TALK - Rozmowy [H]

[miczukow]

Popieram, czekolada na bani potrafi sie wkrecic :-D Raz siadlem i cala moja ulubiona
[ external image ]
jak juz wspomniana tu wczesniej maszyna, zjadlem popijajac kazdy kes mlekiem :-p

[Plutaz]

Ahhh. Ja to jak przychodze do domu po paleniu. Dobieram się do lodówki(ahh) chociaż zazwyczaj tam nie ma rarytasów to biorę co się da. Wszystko smakuje jak ambrozja. Jem Jem Jem i jem . Często nawet nie czuje czym jestem najedzony i się boje ,że pęknę ;). Raz jak się mocno upaliłem to czym więcej jadłem to mi się więcej chciało.
Ja zazwyczaj jem sobie lody za 60 groszy "hit" . Mmm on mi naprawdę smakuje jak baton "mars"

[FlaT^]

Osobiście jak na fazie czegoś nie wszemram to można uznać ją za nieudaną - cokolwiek - wielokrotnie wspominana czekolada, jakieś ciastka, wypad na pizze/kebaba, nawet przygotowane w domu kanapki - wszystko to niesamowicie dobrze wchodzi po paleniu i po prostu cieszy. :)

[vart]

Om nom nom nom nom...

Najlepsza wkręta jak jem zajebiste czipsy paprykowe, a po zejściu okazuje się że to były np. cebulowe.

[Elwis]

Nie wyobrażam sobie, żeby coś miało mi nie smakować po bace -- tyle w tym temacie. :) Podobnie jest z resztą w z węchem.