Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
Zapytam jeszcze inaczej]
Ojoj...to już byłby najwyższy poziom skurwienia. I wydaje mi się że takie coś by nie przeszło.
Ustawa o policji:
Art. 19a. 1. W sprawach o przestępstwa określone w art. 19 ust. 1 (a więc także nielegalnego wytwarzania, posiadania lub obrotu środkami odurzającymi lub substancjami psychotropowymi albo ich prekursorami ), czynności operacyjno-rozpoznawcze zmierzające do sprawdzenia uzyskanych wcześniej wiarygodnych informacji o przestępstwie oraz ustalenia sprawców i uzyskania dowodów przestępstwa mogą polegać na dokonaniu w sposób niejawny nabycia, zbycia lub przejęcia przedmiotów pochodzących z przestępstwa, ulegających przepadkowi, albo których wytwarzanie, posiadanie, przewożenie lub którymi obrót są zabronione, a także przyjęciu lub wręczeniu korzyści majątkowej.
Wydaje mi się że te wymagania które pogrubiłem dyskwalifikują możliwość użycia prowokacji w takim wypadku. Zbycie przedmiotu ma służyć potwierdzeniu informacji o przestępczej działalności a nie do wykrycia przestępstwa do którego doszło tylko dzięki działniu policji. To mniej więcej tak jakby policjant po cywilu podchodził do przypadkowo spotkanych przechodniów na ulicy i proponował wspólne opierdolenie jakiegoś sklepu. Takie działania myślę że podpadają pod art. 24 KK:
Art. 24. Odpowiada jak za podżeganie, kto w celu skierowania przeciwko innej osobie postępowania karnego nakłania ją do popełnienia czynu zabronionego
Dodatkowo do podjęcia prowokacji wymagana jest pisemna zgoda właściwego miejscowo prokuratora okręgowego, a wątpię (a przynajmniej mam nadzieję) że na tym szczeblu nie pracują debile którzy wydaliby taką zgodę.
W sumie nie jestem pewien tego wszystkiego. Jedno jest pewne. Przepis 19a jest do zmiany i w moim przekonaniu jest niekonstytucyjny przynajmniej w zakresie możliwości zbywania przez policję przedmiotów które są nielegalne.
sie tym dziennikarze.
Dr. Johnson
diesel pisze: Np. psy nie moga robic prowokacji na pedofilach
No nie wiem...
[img]http]
Z głębokości uzależnienia swego wołający lub wołającym być chcący pomocnym? - Hyperreal [H]elp
mniemanolog pisze: Zapytam jeszcze inaczej:
Czy organa ścigania posiadają przewidziane prawem narzędzia, aby dokonać - sami nie naruszając przy tym prawa - prowokacji?
Chodzi o taką prowokację, że ja zamawiam (popełniam przestępstwo?), a nadawcą miałby być przedstawiciel wymiaru sprawiedliwości. Wiecie OCB?
Jest takie coś możliwe?
Interesuje mnie tylko perspektywa klienta.
Podkreślam, że tak sobie teoretyzuję tylko.
Zobacz jak CBA jest rozliczane za każdą prowokację i jak patrzą im na ręce.
Poza tym policja nie może łamać prawa w celu wykrycia przestępstwa. Teoretycznie...
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.