Piszcie kiedykolwiek
Wszystko co napisałem na tym forum to prawda; opisywane sytuacje miały miejsce..
Jean Cocteau
brak wolnosci slowa, brak jakiejkolwiek demokracji,
a putin wszechmogacy rzadzi pod roznymi postaciami (m.in. niedzwiedziewa)...
Jedz na syberie i ciesz sie ze mozesz miec w kielni 3g titu (o ile to w ogole prawda)
Jean Cocteau
Kurwa ta ustawa jest chora w chuj. Jak teraz czytam o kaktusach i salvi to myślę co za zawiasy moga mi przyjebać w najgorszym wypadku za to co trzymam na oknie...
Co do tematu : Wiele osób trzyma w domu odmiany kaktusów zawierających meskalinę nawet o tym nie wiedząc, będą teraz potencjalnymi przestępcami. Fajnie, nie ?
Chory kraj. A z Rosją to takie pierdolenie. Bieda jest tam owszem. Ale porównywanie tak jak u nas. Bogatych jest sporo. Widać to po miastach, domach, sklepach. A my jak zwykle z tyłu pod względem tolerancji
Hmm, myślicie, że znalazłoby się z milion polaków, którzy są przeciwni tej ustawie? Władza nie może ignorować tak wielkiej liczby obywateli. Na przykład w sprawie MJ na pewno dałoby radę, ale problem to zorganizować się i dotrzeć z tą informacją do jak największej grupy ludzi gdy media omijają ten temat jak mogą. Ciekawe, jaka część społeczeństwa wie o tej ustawie i się z nią zgadza lub nie...
Po pierwsze musi nastąpić zmiana pokoleń, chociaż jak patrzę na moich rówieśników ktorzy mają zamiar być sędziami to w większości niestety są to "wielcy przeciwnicy narkotyków"
Po drugie wydaje mi się że można by ewentualnie skargę konstytucyjną złożyć. Społeczeństwo powinno być lepiej poinformowane o zmieniających się przepisach, szczególnie karnych. Tymczasem nasz wspaniały sejm wprowadza nową listę zakazanych substancji, bez większych tłumaczeń i wyjaśnien. Część nazw zdelegalizowanych substancji ma nazwy łacińskie (ciekawe ile osób w tym kraju włada łaciną-bo ja np ni chuja). Był wrzask o dopalacze to wzięli wszystko co było na dopalaczach i wkleili bez zastanowienia do projektu ustawy. Tymczasem jak każdy wie chemia idzie do przodu. Nie ma już kratomu? no i chuj, za jakis czas bedzie jego syntetyczny odpowiednik pewnie. Szkoda gadać...
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/cannababcia.png)
Marihuana? Nie taka straszna, jak ją malowali.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/egipt.jpg)
Alkohol miał swój udział w powstaniu złożonych hierarchicznych społeczeństw
Alkohol towarzyszy nam od tysiącleci. Używały go wszystkie wielkie cywilizacje. Znali go Majowie, Egipcjanie, Babilończycy, Grecy, Chińczycy czy Inkowie. Odgrywał ważną rolę w ceremoniach religijnych, wciąż jest ważnym elementem spotkań towarzyskich. Był środkiem płatniczym, służył wzmacnianiu i podkreślaniu pozycji społecznej. W najstarszym znanym eposie literackim „Eposie o Gilgameszu” jednym z etapów ucywilizowania Enkidu – który symbolizuje tam dziką naturę, niewinoość i wolność – jest wypicie przezeń piwa.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sorgorzow.jpg)
Skandaliczne sceny na SOR-ach w wakacje. Pacjenci pod wpływem alkoholu i narkotyków
Skaczą po łóżkach, demolują sufit, są agresywni i niebezpieczni – a to wszystko dzieje się na oddziałach ratunkowych, gdzie inni pacjenci czekają na pomoc. W wakacje SOR-y pękają w szwach, a liczba pacjentów pod wpływem alkoholu i narkotyków lawinowo rośnie.