TALK - Rozmowy [H]

[Plankton]

No bo brałaś nierozsądnie, jakbyś się stosowała do przerw na pewno by tak nie było, lub chociaż troszkę rzadziej brała, bo tolerancja że 60 prawie w ogóle nie kopie to kurwa masakra już jest . No rzeczywiście się uzależniłaś, tak czasami bywa, a jak sytuacja teraz wygląda? Nie bierzesz już ile? I jak jest?

[CosmoDo]

Te nocne sytuacje . Skąd ja to znam ? Miałem te same objawy gdy byłem w tygodniowym ciągu a potem pierwszej nocy byłem trzeźwy . Hujowa potliwość i płytki sen z koszmarami . Także róbcie przerwy drogie dzieci !

[delusiones]

Ehh niestety moja historia skończyła się próbą samobójcza i monarem. Ale to nie monar pomógł mi tylko przyjaciele o ktorych zapomniałam:)

[jogurt]

Interesuje mnie jak postrzegają świat ludzie często używający dxm, w sensie codziennie/kilka razy w tyg. Jak zmienia sie postrzeganie świata i samopoczucie w takich sytuacjach?

[delusiones]

Strasznie sie zmienia:) Masz wrazenie ze wiesz wiecej niż inny, bardziej jestes świadomy siebie.... Hmm nie da sie tego dokładnie wytłumaczyc ale widzisz wszystko tak jakby od wewnątrz.... samopoczucie? Ja zaczełam unikać ludzi miałam wrazenie ze wszyscy maja mnie w dupie a swoje ukojenie nerwów znalazłam w dxmie...

[jogurt]

Czyli właściwie to samo co przy uzywaniu od czasu do czasu. Bo ja tak właśnie miałem.

[Great depression]

A mi sie poprostu wydawało, że nie potrzebuje nikogo, bo jestem psychicznie i społecznie samowystarczalny. Inni ludzie są pierwotni i głupi zaspokajają swoje pierwotne instynkty: bez przerwy się kłucą by zaspokoic swoje emocje, sa glupi gapiac sie w telewizje i grajac w jakies durne gry. Nikogo nie potrzebuje, "jestem sam w sobie", potrafie rozwijać siebie a inni w swoim życiu marnują tylko czas.
Owszem i teraz tak myśle, ale z innej perspektywy, nie tak.... egocentrycznie ? Nie to złe słowo. Poprostu nieco bardziej otwarty, że ludziom moga sprawiac przyjemność takie małe rzeczy. ....ale ile tak mozna to tolerowac ?! Ha
Widzisz jogut nawet ten mój ciąg nie poszedł na marne, tak calkowicie i do konca ;)

Pozdro

[jogurt]

Nic nigdy na marne nie idzie. :D Jesli działa to juz jest dobrze :D

[delusiones]

Great depression
(offline)Dziś, 19:56
#118





Członek przez Kwi 2007 ·
mężczyzna ·

· Położenie: Czarna cicha spokojna pustka.

Członkostwo w grupach: Użytkownicy


Zobacz profil
· Wyślij e-mail
· Unread from here
· Link do tego postu




A mi sie poprostu wydawało, że nie potrzebuje nikogo, bo jestem psychicznie i społecznie samowystarczalny. Inni ludzie są pierwotni i głupi zaspokajają swoje pierwotne instynkty: bez przerwy się kłucą by zaspokoic swoje emocje, sa glupi gapiac sie w telewizje i grajac w jakies durne gry. Nikogo nie potrzebuje, "jestem sam w sobie", potrafie rozwijać siebie a inni w swoim życiu marnują tylko czas.

Owszem i teraz tak myśle, ale z innej perspektywy, nie tak.... egocentrycznie ? Nie to złe słowo. Poprostu nieco bardziej otwarty, że ludziom moga sprawiac przyjemność takie małe rzeczy. ....ale ile tak mozna to tolerowac ?! Ha

Widzisz jogut nawet ten mój ciąg nie poszedł na marne, tak calkowicie i do konca ;)

To jest dokładnie to czego opisać nie umiałam.

[Plankton]

Coś w tym jest. DXM daje poczucie władzy, jest się wtedy pewnym swojej mocy. A wiadomo jak to jest, każdy siebie zresztą zna. No cóż mi się wydaję że to nie DXM powoduję taką sytuację, że odchodzi się od ludzi, staję się samowystarczalnym, odrzuca się innych, uznaję za prymitywnych. Po prostu ludzie chcą tak naprawdę być samowystarczalni i do tego dążą, do zaspakajania swojego ego. A później się mówi że to przez dexa na przykład się stało a to zasługa naszej główki tylko...