Pochodne dwuazepiny, które produkowane są jako preparaty lecznicze.
ODPOWIEDZ
Posty: 478 • Strona 47 z 48
  • 60 / 13 / 0
Ciekawe co kurwa zrobisz jak ruskie przyjdą i nie będzie leków. Chociaż z tego 1mg jak przejdziesz chwilowo na pregabę, iporel (klonidynę) i ewentualnie bupropion plus jakiś lek SSRI/SNRI- o ile można to wszystko naraz bezpiecznie łączyć to powinieneś odstawić, nawet kosztem spadku samopoczucia na dłuższy czas. Widzę po nicku, że uważasz się za eksperta wiedzy o sterydach. Chętnie wymienię z tobą doświadczenia. Nie traktuj tego jak atak na ciebie, po prostu też mam duże doświadczenie i chętnie pogadam z kimś nt. temat a nie chcę mi się odpowiadać na pytania w dziale o sterydach na forum dla ćpunów. W ogóle to forum to nie to co 10 czy nie mówię 15-20 lat temu. Jednak większość osób z tamtego okresu albo nie żyje albo skończyło całkowicie z braniem.
  • 4 / / 0
U mnie z tymi benzodiazepinami też jest dziwna sprawa bo biorąc klona czy alpre w dawce od 1 do 2 mg nie odczułem nigdy (no poza 1 raz z klonem) działania euforycznego. Jedynie pomagają w stresowych sytuacjach pozwalając mi na zachowanie takie jakiego oczekuję, czyli znoszą objawy somatyczne ale też nie tak, że mam totalnie wyjebane.
Miarą ich mocy może być jednak to że jak brałem do 2 mg przed południem a wieczorem tego samego dnia spozywalem alkohol to urywało mi film i usypiało.

A przypomniało mi się jak będąc po 2 mg klona, moja kobieta zapytała co piłem, mam wtedy specyficzne "zajebane" gały.
  • 1503 / 400 / 2
@goahead
nie jesteś sam, też nie odczuwałem nigdy 'euforycznego' (dlaczego w ' ' ? bo jest imo euforia to coś mocno subiektywnego, jak każde inne uczucie, każdy z nas odbiera to inaczej) a bardziej 'fachowo' narkotycznego, czy super przyjemnego działania po wszystkich benzodiazepinach.

tak samo nienawidzę alkoholu, bo dosłownie nic mi to nie daje, wypiję może z dwa razy w roku 'od święta'.
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 1664 / 301 / 0
Dla mnie benzodiazepiny ogólnie, ale szczególnie trzy - alprazolam, klonazepam i lormetazepam to Święta Trójca benzosów, które po załadowaniu działają jak ulepszona amfetamina - nie męczysz się z nadmiarem noradrenaliny, nie ma problemu z zaśnięciem na zejściu. Tylko czysta, niepohamowana energia do działania. Sprzątam jak szalony jednocześnie gadając przez neta lub ze znajomymi, plus jest taki, że kontroluję, co mówię, a nie głupoty, po których się wstydzisz co gadałeś. Dawkuję po pół tabsa co parę godzin aż mam pizdę na konkretnym poziomie, tak żeby nie przeszkadzało mi to w moich obowiązkach. Klonazepam to zaprawdę masakryczne benzo, ale trzeba BARDZO uważać żeby nie lecieć na nim dłużej niż ok. miesiąca. Zjazd potrafi być koszmarny, trzeba wtedy długo redukować dawki. Już to przerabiałem i po prawie pół rocznym ciągu zszedłem z klona używając klona.
@goahead
Tja, pamiętam jak raz chciałem zobaczyć jak działa klonik z małą ilością piwa - wypiłem dwa browary do zestawu 3 mg klonazepamu i 450 mg pregabaliny to mnie tak porobiło, że chodnik był dla mnie za wąski. Rzucało mną jakbym pół litra sam wypił w godzinę. Nie polecam takich zabaw, to zabójstwo dla GABA-A i tolerancji.
Wybaczcie, ale nie odpowiadam na PMy nowych użytkowników w sprawie lekarzy, którzy wystawiają mi recki na IV-P. Ruszcie głową, panowie z komendy. A jak macie mniej niż 18 lat, to wypierdalać do szkoły, a nie bierzecie się za benzo za kasę starych.
  • 3 / / 0
26 października 2025kuba890 pisze:
Od kilku miesiecy zjadałem paczke lub dwie dziennie 60/120mg. Zapas sie skonczył. Jak z tego zejsc?
Bez szpitala sie obejdzie?
Dobilem do dwoch paczek dziennie. Odstawilem na zimno i skoncxylo sie to padaczka(pierwsza w zyciu, nigdy sie na nia nie leczylem. Od miesiaca nie bralem nic z benzo. Moje pytanie brzmi, jak duze ryzyko jest kolejnej padaczki przy okazjonalnym braniu terapetycznych dawek?
  • 1002 / 308 / 5
@kuba890 jeżeli dobrze pamiętam terapeutyczne dawki clona zaczynają się od 0,25mg a kończą na 20mg. Więc jeżeli będziesz brał 0,25mg to choćby to był ciąg i odstawianie ct to nic ci nie będzie, natomiast dawki zaczynające się od paru mg wzwyż już generują ryzyko epilepsji. jakbyś tylko raz wziął to nie powinno się nic stać, ale każda kolejna dawka z rzędu zwiększa to ryzyko.
Generalnie to ryzyko będzie spadać wraz z upływem czasu, po roku/dwóch wróci do tego co było przed pierwszym twoim kontaktem z clonem.
I to jest moja prawda i moja relacja zdania z rzeczywistością, której nikt mi nie odbierze. I wierzę w słońce, bo ono zawsze jest i nikt mi go nie odbierze. "Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 60 / 13 / 0
Benzodiazepiny nie powodują typowej euforii- poza lorazepamem, który na niektóre osoby i jedynie czasem (najczęściej bez tolerki, w dawce 2-2,5mg) potrafi zadziałać euforycznie tak jakby przyjąć lek typu SSRI i wówczas ten lorazepam potrafi działać tak jak po jakimś dłużej branym antydepresancie tylko to działanie pojawia się tą godzinę po zażyciu. Ja tego doświadczyłem kilka razy w życiu po lorazepamie i są tu zapewne osoby, które podobny stan zaliczyły. Nie jest to typowe działanie benzodiazepin tylko jakby reakcja paradoksalna- po prostu przez 10-12 godzin czyli tyle ile wynosi średnio okres półtrwania lorazepamu człowiek ma wysoko podniesione samopoczucie i nie jest to typowo działanie przeciwlękowo uspokajające jakie głównie leki z tej grupy mają działanie.
Kto tego nie doświadczył nie zrozumie o czym mówię bo to jak rozmowa ze ślepym o kolorach.
Jednak kolega kilka postów wyżej napisał o paradoksalnym w sumie działaniu trzech benzodiazepin (klona, alpry i lormetazepamu- lek nazywa się Noctofer i obecnie jest bardzo trudno dostępny- chyba, że coś się zmieniło) działających na niego jak amfetamina. Tak, że reakcje paradoksalne jak euforia po benzodiazepinach zamiast "wyciszenja" i działania depresyjnego u niektórych występują. U niektórych niemal zawsze, u innych czasem i zwykle po jednej, konkretnej a u większości wcale bo to w końcu depresanty mające głównie działanie przeciwlękowe i uspokajające.
Co do klonazepamu to moje początki z nim też wydawały się słabe, wydawało mi się, że 1-2 tabletki 2mg nie działają wcale specjalnie mocno a po kilku próbach okazało się, że była to "fałszywa" trzeźwość bo po przyjęciu wydawało mi się- kumplowi zresztą też, że "coś słabo działa ten klon" a okazywało się, że następnego dnia miałem dziury w pamięci z dnia poprzedniego albo totalny blackout.
  • 249 / 36 / 0
Cześć wszystkim,
widzę, że mój ostatni post wywołał szerokie i pozytywne poruszenie.
Przedstawiłem tylko obiektywną prawdę z mojego życia, niczego nie koloryzując.
Niestety klonazepam zmienia osobowość człowieka uzależnionego, w pewnym sensie to normalne- ale nie ma rzeczy niemożliwych.
Myślę po prostu, że każdy człowiek sam musi dojrzeć do tej decyzji odstawienia klonazepamu, mimo, że jest to cholernie trudne.
Pozdrawiam wszystkich forumowiczów,

Angelus

scalono - detronizator

Proszę o scalenie.
Dodatkowy wpis ( na moją pełną odpowiedzialność) dotyczy ostatnich etapów odstawienia klonazepamu.
Jest to ułatwienie dla tych, którzy są już na ostatniej prostej przy odstawieniu klonazepamu lub innych, równie uzależniających benzo.
Ułatwię Wam wyjście na prostą podając nazwy leków ( które nie są substancjami psychotropowymi a które wyciszają organizm i głód lekowy).
Stosuję go na moich zmotywowanych pacjentach i każdy z nich chwalił tą kombinację, fakt, ona jest innowacyjna, mojego autorstwa, ale co najważniejsze- działa.
Gdy bierzesz ostatnie 0,5 mg lub 0,25 mg klonazepamu odstawienia go całkowicie i zastosuj następującą kombinację leków:
Pregabalina 150 mg ( 1-2 ) na dobę
Spamilan 10 mg ( 1-1-1 ) na początku to bardzo ważne,
Mianserynę 15-30 mg przed snem aby zminimalizować bezsenność,
Balcofenum 10 lub 25 mg ( 1-0-1 )

U pacjentów którzy odczuwają bardzo silny ból spowodowany napięciem mięśni szyjnych, Stosuję tramadol 150 mg raz dziennie, dostaniecie większość na ryczałt.
Taka osłona lekowa " działa w tle", minimalizując lęk i kontrolując organizm.
Nie stanowi ona zagrożenia dla życia, dodatkowo odstawienie tych leków nie stanowi błędnego koła uzależnienia z jednej substancji w drugą.

3majcie się ciepło.


entery są ważne, warto je używać ale proszę o powściągliwość jednak, scalono i zredagowano - detronizator

scalono - detronizator

Ewentualnie bardzo proszę o scalenie.

24.12.2025
Godz.09:05

Zapomniałem o najważniejszym- w przypadku uzależnienia od klonazepamu lub jakichkolwiek innych substancji psychotropowych/ odurzających, poza oczywistą dla mnie farmakoterapią najważniejszym czynnikiem zdrowienia jest dobranie odpowiedniej terapii ( ja stosuję dobór terapii pod Pacjenta, w formie indywidualnej ).
Wydaje się to niemal każdemu oczywiste, mogą pojawić się komentarze pod moim postem : " Ameryki to Ty nie odkryłeś "
To prawda, ale dobór odpowiedniej metody terapeutycznej, dopasowanej pod Pacjenta, jego osobowość, historie życia ( czyli wstępny wywiad kliniczny) jest wg mnie najistotniejszy.
Motywacja Pacjenta, zastosowanie CBT, ewentualne terapie tzw " pozytywów", wzmacniają proces zdrowienia.
I proszę, pamiętajcie, nie wiem jak sprawa wygląda w Polsce, ale u nas w USA, mówimy prawdę Pacjentom uzależnionym: chwilowy Nawrot choroby jest procesem zdrowienia.
To samo mówię moim Pacjentom w Polsce, jeśli zdarzy się nawrót i nawet jednokrotne zażycie klonazepamu lub innej substancji, paradoksalnie jest to proces integralnej formy powrotu Pacjenta do zdrowia.
Dlaczego?
Otóż wyjaśniam: jeśli sam Pacjent zażyje jednokrotne substancje pschychotropową w tym przypadku klonazepam, ale będzie potrafił zapanować nad tzw " powrotem do cugu"- stanowi to dowód skuteczności danej terapii.
I co równie ważne- zaufanie.
Zaufanie w trakcie terapii jest kluczowe,, ponieważ pamiętajcie Koledzy, że macie pełne prawo wynikające z Ustawy do zmiany specjalisty, jeśli on Wam " nie podejdzie".
Jednak to również jest temat rzeka.
Dlatego powtarzam mój apel do młodych ludzi którzy myślą o swojej " przygodzie" z klonami :
Jeśli jesteście zdrowi i chcecie naćpać się jedynie z ciekawości, proszę Was, nie róbcie tego.
Lepiej zapalcie zioło lub wypijcie na domówce Finlandię 0,7 niż mielibyście wpaść w pułapkę uzależnienia od klonazepamu.
To jest bardzo mocna chemia i naprawdę, nie ma z nią żartów.
Pozdrawiam wszystkich Forumowiczów.

Angelus
" Człowiek nie jest stworzony do klęski, człowieka można zniszczyć ale nie pokonać "
E. Hemingway
  • 60 / 13 / 0
Sory, ale z tymi lekami na dawce 0,5mg czy nawet 0,25mg to oprócz pregabaliny przez pierwszy miesiąc-dwa nie ma sensu stosować nic więcej. Jeszcze proponujesz Baclofen w dawce do 50mg dziennie, który uzależnia podobnie, jeśli nie mocniej niż benzodiazepiny. Do tego tramadol- wiem, że w małej dawce, ale przy zejściu z 0,25-0,5mg na zero. Przecież przy odstawieniu na zero w głowie tak "piszczy", że u niektórych zwykła kawa może spowodować epilepsję a ty proponujesz tramadol, który na nic nie pomaga przy odstawce benzo.
Inna sprawa to to, że z 0,5mg to już się schodzi na zero. Lekarz na detoksie na dawce 0,5mg, na której byłem 2 czy 3 dni dał mi wypis a jak mu powiedziałem, że wolałbym jeszcze zostać 2-3 dni i brać 0,25mg przez te 2-3 dni to śmiejąc się pod nosem powiedział, że nie będziemy się bawić w jakieś mikro-dawki tylko mam zejść z tego 0,5mg. Poprosiłem jednak o opakowanie klonazepamu 0,5mg i powiedziałem, że przez kilka dni będę brał jeszcze 0,25mg czyli pół tabletki "połówki". I z 3 dni brałem jeszcze w domu 0,25mg i z "osłoną" 2x150mg pregabaliny przetrwałem normalnie odstawienie. Ja nigdy nie miałem lęków czy problemów ze snem dlatego mimo "pisków" w głowie i uczucia podłączenia jakby głowy do prądu- każdy kto odstawiał wie o czym mówię nie miałem żadnych innych objawów odstwiennych. Trwało to jakieś 2 tygodnie i zniknęło bezpowrotnie. Ogólnie z 2-4mg klonazepamu na oddziale detoksykacyjnym można w 2-4 tygodnie w miarę bezboleśnie zejść z tego gówna. Dlatego osobom, które mogą iść na detoks szpitalny polecam go bo samemu średnio odstawienie benzo trwa 3-6 miesięcy a niektórzy schodzą latami albo w nieskończoność zostając na dawce załóżmy 0,5mg twierdząc, że nie są w stanie tego odstawić. Dlatego detoks szpitalny to najlepsza opcja. Jak opio czy inne substancje można odstawić w warunkach domowych tak odstawienie benzodiazepin jest praktycznie niemożliwe. Udaje się to myślę średnio 1 na 10 osób naprawdę do tego zdeterminowanych.
  • 46 / 1 / 0
Właśnie zejść się zejdzie ale wytrwać objawy odstawienne które ciągną się miesiącami to jest prawdziwa walka bo każdy chce normalnie funkcjonować iść do pracy itp ale niestety z tymi objawami odstawiennymi różnie bywa najgorzej że ciągną się długo ja wytrzymywałem po 3-4 miesiące i wracałem :/
ODPOWIEDZ
Posty: 478 • Strona 47 z 48
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Czescy lekarze będą mogli przepisywać pacjentom grzyby halucynogenne

Mieszkańcy Czech cierpiący na depresję i inne choroby, na które nie pomagają tradycyjne metody leczenia, będą mogli korzystać z leczniczych grzybów halucynogennych już od przyszłego roku, informuje polski portal informacyjny TVP World.

[img]
Przemycali narkotyki z Hiszpanii w sklepach i automatach paczkowych. Rozpoczął się proces

Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku rozpoczął się proces przeciwko trzem zatrzymanym i aresztowanym mężczyznom z Gdyni, Suszu i Bochni oskarżonym o przemyt narkotyków z Hiszpanii. Trafiały one do Polski za pośrednictwem firm kurierskich.

[img]
Larwy ostryg bardziej "zestresowane". Wszystko przez narkotyki

Pod wpływem pochodzących ze ścieków narkotyków larwy ostryg poruszają się powoli i są zestresowane — wskazują najnowsze badania naukowe, na które powołuje się Polska Agencja Prasowa.