Więcej informacji: Pregabalina w Narkopedii [H]yperreala
03 listopada 2025Merx pisze: szkoda tylko, że jej główny skutek uboczny to - głupota.
i nie tylko ja to potwierdzę.
Może lepiej powiedzieć zubożenie intelektualne :p
"Rutyna to rzecz zgubna "
05 listopada 2025LisiaKarma pisze: @dariamiereszynska 1200mg pregaby? To ja bym w myślach chyba dostała skrzydeł i latała nad miastem. A w rzeczywistości prawdopodobnie zaczęła odwalać jakieś grube dziwne akcje! Chylę czółko, dla mnie jak to mówią "Uj za wysokie progi proszę Pani"![]()
1. Dzień 300mg
3. Dzień 600mg
5. Dzień 900mg
I tak dalej, aż dochodziłem do 4-6 gramów w jednej dawce. Faza była zawsze zadowolajaca. Później odstawiałem ct i po 2 tygodniach średnio był powrót schematu. Przeleciałem tak z rok na samej pregabie. Jedne z najlepszych faz, a w tych sprawach nie jestem jaroszem xD
Ale od 4 czy 5 lat wpadłem w pułapkę brania 600mg dziennie, i nie mogę tego odstawić. Zszedłem do 150mg i niżej już było za dużo skutków ubocznych (ale to jedno z moich 2-3 uzależnień fizycznych)
Teraz żałuję tego brania codziennie stałej dawki, bo nie wpływa to dobrze na pamięć, koncentrację, bez kapsułek bym zdychał, a do tego już nie potrafię doświadczyć fazy jak kiedyś bez względu na dawkę.
Ale od lat cenię pregabaline za łagodzenie skręta po opioidach.
Nie wiem jaka synergia zachodzi między ziołem a pregaba, ale potrafi mnie zrobić z dziesięć razy mocniej niż w/w substancje solo. Niestety czasem miałem problem wrócić do domu, bo całkowicie mi motoryka siadała.
Skutek uboczny głupoty, czy to zubożenie intelektualne no potwierdzam. To bardzo osobliwa rzecz z tym. Sprawy techniczne u mnie jak programowanie czy praca z układami scalonymi czyt. lutowanie ich logistycznie etc. w kontekście robienia czegoś nowego gdzie wymagane jest użycie mózgu faktycznie jakoś po prostu się nie udaje! Mimo że humor fajny, czas leci muzyczka w tle gra to jakoś progress=ZERO
W temacie czystko artystycznym, gdzie mam zrobić graficzny Front-End, to myślę na pregablinowej hipomanii jakby poza schematami i to wychodzi zadziwiająco pozytywnie/dobrze czy nawet wręcz epicko. Sama nie wiem co o tym myśleć.
Co do samego leku, przy lękach itp. jak strona pozytywna przeważa nad ubokami to pewnie jest to lek warty uwagi dla niektórych pacjentów.
Dla mnie, nie. Co najwyżej raz na ruski rok, użycie rzadko - doraźnie jako booster w wymagający dzień. Nic więcej.
@Demis Zioło palę BARDZO rzadko, ostatnio w ogóle nawet jak jest okazja. Ale chyba faktycznie podbija się moc z pregabaliną. Śmiałam sie cały film Szybcy i Wściekli 8, a jak lodówka wydawała dziwny dźwięk z kuchni (ona tak ma czasem pstryka, to chyba DeFrost czy coś się robi) to zeschizowałam i chodziłam po mieszkaniu pewna że ktoś mi się włamał
Co do tej lodówki to od razu przypomniał mi się jeden zajebiście mocny film. Requiem dla snu. Oglądałaś?
05 listopada 2025LisiaKarma pisze: 1200mg pregaby? To ja bym w myślach chyba dostała skrzydeł i latała nad miastem. A w rzeczywistości prawdopodobnie zaczęła odwalać jakieś grube dziwne akcje!
Do dzisiaj powtarzam ze odstawienie tego było najbardziej swinskie, nawet jesli benzo/opio byly mocniejsze.
Milych lotow byle nie w wiecznosci ;3
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
Nie wiem jak do tego ma sie genetyka mozgu, byc moze jest to zwiazane z wieksza wrażliwościa w GABA albo innym obszarach odpowiedzialnych za lęki. Głównym objawem odstawania byly objawy przypominające właśnie lęk tylko nie bylo wysokiego tętna lecz psychiczne wycofanie i utrate zainteresowan, obrzydzenie do wszystkie dookoła. Ale okej to sie przeciez by dalo przeczekać.
Sytuacje diametralnie zwiazana z tym poczuciem obrzydzenia zmienial fakt ze organizm fizycznie zaczynal tak odpierdalac, ze przypominalo to benzoopiumowy horror.
Problemy zasadniczo pojawily sie dopiero po 2 latach zazywania codziennie kilkaset mg. Wcześniej bylo tylko psychiczne wycofanie ktore wywolywalo co najwyzej silna potrzebe powrocenia do stanu pregi.
Prega jest zajebista, ale jak już na tym etapie zapomnialem jej potencjalu to wole to tak zostawić i nawet sobie nie przypominac bezpośrednio.
"Mówiłem nigdy więcej, a czas mi przyniósł plaster
Zagoiło się nieźle skoro goiło z otwartej
Zasypiam w pół do pierwszej, zasypiam w pół do czwartej
Albo znów kurwa nie śpię przez co jeszcze nim zasnę..."
Poza lękami które nie są jakieś potężne, to po prostu są i to męczy niemiłosiernie. A wszystko co przyjemne jak granie w gry, oglądanie seriali, sport czy nawet seks... po prostu nie chce. Nic nie chcę.
Pomogłaby jedynie wóda, na chwilę.... i obudzę się tydzień lub dwa później po ciągu w przysłowiowej DU*PIE i z ręką w nocniku ehhh.
Swoją drogą genetyka pewnie ma znaczenie otóż przykład: ja zawsze mogłam się uchlać jak świnia i na drugi dzień koleżanki "umierały" na kacu zarzygane a ja minimalnie niewypoczęta - no i może stąd alkoholizm u mnie...
Z kolei pregaba działa na mnie bardzo mocno! Pierwsze spotkanie z 50mg wywaliło mnie w kosmos! Euforia, gadatliwość, szczęście wypływało ze mnie i ten ogrom energii! Miałam brać 2x50mg ale nawet nie potrafiłam dorzucić,
pierwsze dni tylko jedna kapsułka bo mnie tak robiło że dorzucenie drugiej to jak połknięcie odbezpieczonego granatu!
Ostatnie miesiące byłam na 3x 75mg na dobę, zejście do 1x75 to nie tylko koszmar, w sensie nie jest tak źle że chodzę po ścianach i dzwonie po karetkę ale to katorga!
Otóż wydaje mi się że mam niewłaściwy odbiór, rozumienie i reakcję na otoczenie. Ja to jakby nie ja. Nie mogę ufać sobie w kwestii tego co czuję ani tego co ma miejsce dookoła. Nawet phenibut mi tak nie zrył bani!
Nie twierdze że ten lek to zło, po prostu w moim przypadku wygląda to bardzo nieciekawie.
PS Sporo leków działa na mnie odwrotnie niż na większość osób co tu na forum czytam.
Jeśli zgubiłem po drodze meritum wypowiedzi lub popadłem w zbyt odległe dygresje, przepraszam. Ale jestem po 240 mg kodeiny, 10 mg diazepamu i litrze heinekena.
11 sierpnia 2020CATCHaFALL pisze: Ty kurwo już sklej tą pizdę tak samo, bo ani to śmieszne, ani żałosne w twoim wykonaniu.
Lekarz dawał rzekomo leki aktywizujące jak:
Moklobemid- u mnie efekt odwrotny byłam jakby niewyspana cały czas. Energia zero, czasem uczucie jak po zerwaniu z chłopakiem takie "złamane serce" niby smutek ale to przynajmniej mnie motywowało by zmienić się na lepsze?!
Duloksetyna- kompletne dno, blokada działania jak była tak była a do tego jakby wściekłość na siebie że nadal nie mogę się skupić i jestem bezużyteczna. Plus taki że mniej jadłam.
Dlaczego pregabalina weszła do repertuaru leków? W sumie dokładnie nie pamiętam, chyba chodziło o aktywizację, odhamowanie...
Na pregabalinie to taka gastrofaza że hej! Przytyłam 10kg i generalnie to nie jakaś wielka wada, bo można wprowadzić sobie plan żywienia i ogarnąć dupsko. Hmm teraz zamiast wyglądać jak Lisica to bliżej mi do Świniaka...
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Grzyby halucynogenne zdumiały wszystkich. Są dziwniejsze niż myślimy
Psylocybina - substancja odpowiadająca za "magiczne" działanie niektórych grzybów - wyewoluowała niezależnie co najmniej dwa razy. Do takiego wniosku doszli naukowcy z Niemiec i Austrii, którzy opisali zaskakujące różnice biochemiczne między dwoma rodzajami grzybów wytwarzających ten sam związek.
Donald Trump podpisał ustawę rekryminalizującą produkty z konopi zawierające THC
Historyczny zwrot w amerykańskiej polityce konopnej. Prezydent Donald Trump podpisał ustawę budżetową, która zawiera kontrowersyjne zapisy. W praktyce oznaczają one rekryminalizację konopi w USA. Nowe prawo uderza w tysiące produktów z THC, w tym popularne Delta-8. To radykalne cofnięcie liberalizacji, którą Trump sam wprowadził, podpisując słynną ustawę Farm Bill w 2018 roku. Decyzja zapadła po tygodniach paraliżu rządu. Izba Reprezentantów przyjęła pakiet w środę, głosami 222 do 209.
Dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się ze spadkiem nadmiernego spożycia alkoholu
Nowe, finansowane ze środków federalnych badanie przeprowadzone w stanie Oregon wykazało, że dostęp do legalnych sklepów z marihuaną wiąże się z niższym poziomem nadmiernego spożycia alkoholu, zwłaszcza wśród osób dorosłych w wieku 21–24 lata oraz powyżej 65 roku życia.
