Rośliny z rodzaju Mitragyna, rodziny marzanowatych, zawierające alkaloidy o działaniu psychoaktywnym (Mitragyna speciosa, Mitragyna hirsuta, Mitragyna javanica).
Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 1828 • Strona 183 z 183
  • 20 / 1 / 0
ktoś wyżej pisał, że 240mg to będzie plus minus 6g kratomu, no z moich krótkich doświadczeń się to totalnie nie zgadza. po kilku dniach na tym prochu doszedłem do wniosku, że albo to kodeina ma takie pierdolnięcie nawet w małych dawkach, albo ten kratom mnie nie robi. od dłuższego czasu jestem na naprawdę małych dawkach thocodinu - z rana 45mg, wieczorem 75mg. i to mi styka, jest git. zrobiłem sobie dwa dni przerwy, gdzie fizyczne objawy abstynencyjne są dosyć lajtowe, żeby wejść na kratom właśnie. całość eskperymentu to 4 dni, 3 dawki na dobe - każda to taka solidna łyżeczka, zielony rano i po poludniu, czerwony wieczorem. no i co mogę powiedzieć? jak to ma mi pozwolić wyjść z opiatów, to kurwa nie ma dla mnie ratunku. żadnego mocnego grzania się nie spodziewałem, ale żeby chodzić wkurwiony i niedoćpany to też nie. znaczy, przepraszam, była ta lekka stymulacja o której każdy pisze, nawet fajna, ale przez pierdolone 15 minut i to tylko przy porannej dawce. a pozniej to już tylko czekanie na kolejne dorzutki, które i tak w żaden sposób nie zaspokajały. no i rozumiem, jestem wpierdolony w kodeine od 10 lat, wrzucałem na skręcie, ok. ale serio - te 3g kratomu nie potrafi dobić do poziomu 3 tabletek Thiocodinu? jak zarzucę taką dawkę kody z rana, to mnie trzyma jak w termosie przez 7 godzin, po nich kolejne 5 tabletek i jeszcze idąc spać czuję efekty. i wiadomo, nie ma pizdy nie wiadomo jakiej, jest poprawa humoru i zero skręta, ale wlasnie dlatego od kratomu nie oczekiwałem fajerwerków. a tu co? 15 minut ok, pozniej nastrój typu anhedonia, a po dwóch godzinach to już nogi bolą i wołają o jeszcze. przecież to ma przejebany potencjał uzależniający przy tak krótkim działaniu. kodę wrzucę dwa razy dziennie i mam spokój. do tego obecnie nawet 10zł dziennie mnie to nie kosztuje. no po prostu jestem zajebiście rozczarowany, że przy prawie kurwa leczniczych dawkach kodeiny ten kratom nie wystarcza. zazdroszczę towarzystwu.
  • 2784 / 597 / 0
Kilkadziesiąt razy było tu wałkowane, że w przypadku kratomu mniejsze dawki działają znacznie lepiej niż duże. Za duża dawka kończy się właśnie tak jak opisujesz, wkurwem, anhedonią i niepokojem. @poison30 Spróbuj 1-2g. Jeżeli to zielony maeng da i masz tolerancję na poziomie jaki opisujesz to potrafi nawet przy tym 1g lekko zadziałać, 2g powinno być już fajnie.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 1 / 1 / 0
dzisiajpoison30 pisze:
ktoś wyżej pisał, że 240mg to będzie plus minus 6g kratomu, no z moich krótkich doświadczeń się to totalnie nie zgadza. po kilku dniach na tym prochu doszedłem do wniosku, że albo to kodeina ma takie pierdolnięcie nawet w małych dawkach, albo ten kratom mnie nie robi. od dłuższego czasu jestem na naprawdę małych dawkach thocodinu - z rana 45mg, wieczorem 75mg. i to mi styka, jest git. zrobiłem sobie dwa dni przerwy, gdzie fizyczne objawy abstynencyjne są dosyć lajtowe, żeby wejść na kratom właśnie. całość eskperymentu to 4 dni, 3 dawki na dobe - każda to taka solidna łyżeczka, zielony rano i po poludniu, czerwony wieczorem. no i co mogę powiedzieć? jak to ma mi pozwolić wyjść z opiatów, to kurwa nie ma dla mnie ratunku. żadnego mocnego grzania się nie spodziewałem, ale żeby chodzić wkurwiony i niedoćpany to też nie. znaczy, przepraszam, była ta lekka stymulacja o której każdy pisze, nawet fajna, ale przez pierdolone 15 minut i to tylko przy porannej dawce. a pozniej to już tylko czekanie na kolejne dorzutki, które i tak w żaden sposób nie zaspokajały. no i rozumiem, jestem wpierdolony w kodeine od 10 lat, wrzucałem na skręcie, ok. ale serio - te 3g kratomu nie potrafi dobić do poziomu 3 tabletek Thiocodinu? jak zarzucę taką dawkę kody z rana, to mnie trzyma jak w termosie przez 7 godzin, po nich kolejne 5 tabletek i jeszcze idąc spać czuję efekty. i wiadomo, nie ma pizdy nie wiadomo jakiej, jest poprawa humoru i zero skręta, ale wlasnie dlatego od kratomu nie oczekiwałem fajerwerków. a tu co? 15 minut ok, pozniej nastrój typu anhedonia, a po dwóch godzinach to już nogi bolą i wołają o jeszcze. przecież to ma przejebany potencjał uzależniający przy tak krótkim działaniu. kodę wrzucę dwa razy dziennie i mam spokój. do tego obecnie nawet 10zł dziennie mnie to nie kosztuje. no po prostu jestem zajebiście rozczarowany, że przy prawie kurwa leczniczych dawkach kodeiny ten kratom nie wystarcza. zazdroszczę towarzystwu.
Powiem Ci tak . Kodeiną nie zaliczysz skręta po kratomie i kratomem skręta po kodeinie . To co odczuwasz to brak kodeiny
Kratom nie działa jako zamiennik opioidów tylko substytut ale musisz z nich zejść.
Piszę to na podstawie tego że koda z kratomem się wzajemnie blokują.
  • 20 / 1 / 0
@Vetulani44 no było wałkowane tysiąc razy, dlatego nie zajebałem chochli tego prochu, tylko łyżeczkę od herbaty, za pierwszym razem to nawet nie całą. chcesz mi powiedzieć, że około 3g kratomu to będzie za dużo dla ćpuna z 10 letnim ciągiem na kodeinie? ale przypuśćmy, że masz rację, anhedonia i wkurw są wynikiem zbyt dużej dawki. uczucie niedoćpania i lekko przebijające objawy skręta też wpisują się w ten schemat? bo tu nawet bardziej chodzi o ciało. mam wrażenie, że mnie nie klepie a ty proponujesz obciąć dawkę dwukrotonie? no pozostanę sceptyczny.

@dafag88 że kratom blokuje kodę to się właśnie przekonuje na własnej skórze, ale że odwrotnie, koda kratom też? no to byłoby jakieś wytłumaczenie. z tym całkowitym zejściem z kodeiny na pewno masz rację, dwa dni to za mało nawet przy takich dawkach, ale ja jestem tak wpierdolony, że dla mnie te dwie doby to sukces. i właśnie tego chciałbym od kratomu - żeby był substytutem, bo dla mnie życie w całkowitej trzeźwości już raczej opcją nie jest. dużo osób tu pisało, że może szału szczególnego po tym prochu nie ma, ale przynajmniej do opiatów nie ciągnie. no ja przez te kilka dni myślałem tylko o tym, czy jest sens walić kolejną dawkę, bo to mnie oddala powrotu do normalności. już z tego przedłużonego skręta byłoby więcej pożytku, a uczucie wcale nie tak odległe od tego po herbatce. chyba faktycznie muszę go przeżyć. tylko czy znajdę w sobie siłę, żeby odchorować te dwa tygodnie w perspektywie, że kratom znowu rozczaruje? to już inna kwestia.
  • 2784 / 597 / 0
O tym, że kratom blokuje inne opioidy też już tutaj pisałem, przejrzyj wątek. W drugą stronę występuje to na pewno w mniejszym stopniu.
Tak, proponuję obciąć dawkę, zobaczysz czy będzie lepiej. Ja i niektórzy na forum mają to samo z kratomem jak i z kodą, tzn. że mniejsza ilość robi znacznie lepiej.

Skoro dziennie bierzesz 120mg kody to dlaczego myślisz że sugerowana przeze mnie dawka kratomu nie wystarczy? Gdy brałem na raz 200-300mg tramalu lub 150-300mg kodeiny zaspokajało mnie 2.5-5g kratomu. To zależy od tego czy masz dobry kratom. Raz miałem strasznie gówniany czerwony którego nawet 10g niemal nic nie dawało, podczas gdy losowy zielony wystarczał mi w ilości 3.5-4g, a zielony maeng da 2-3g.
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 20 / 1 / 0
@Vetulani44 a z tym sortem to też może być coś na rzeczy, bo podejrzanie tanio mnie to kosztowało. co do zmniejszenia dawek, to mnie ten argument nie przekonuje, bo mnie te 3g po prostu 'nie robi'. czytałem sporo tego wątku i mniej więcej wyobrażam sobie czym jest to wrzucenie za dużo. u mnie nie ma żadnej zmuły, przesadnej senności, wysokich ciśnień czy innych rzeczy o których pisali użytkownicy. lekko smyrnie przez 15 minut, a pozniej czuję się tak, jak po przebudzeniu, czyli z lekkimi objawami skręta. wydaje mi się, że bliżej prawdy może być kolega @dafag88 , nie ma sensu wrzucać na zaleczenie kody, jeśli chcę ten kratom fajnie poczuć, bo tylko dawki wypierdolę w kosmos. no nic, rozczarowałem się i ćpuński łeb już był w aptece, ale jak kiedyś zdobędę się na przeżycie skręta najpierw, to na pewno zacznę ten kratom od mniejszych dawek typu 1g. dzięki za odzew!
  • 2784 / 597 / 0
Jak coś to według mnie odstawienie kratomu jest gorsze niż odstawienie kody. Jeżeli uda Ci się płynnie przejść z kody na kratom i sukcesywnie zmniejszać dawki aż do całkowitej odstawki to ok. Ale całkiem prawdopodobne że jak już znajdziesz dobry kratom i wrzucisz go mając na celu zejście z opio to spodoba Ci się na tyle, że zaczniesz na nim lecieć. Ja miałem coś podobnego. Co prawda odstawka kodeiny może nie jest przyjemna, ale kratom przez swoje działanie na układ adrenergiczny znacznie bardziej wkurwia jeżeli chodzi o spadek energii itp., powodzenia w pracy na odstawce tego syfu %-D
25 sierpnia 2014Melancthe pisze:
Ja pierdole, jaka bieda umysłowa.
Niech zgadnę: mieszkasz z rodzicami/rodzicem, nie zarabiasz, studia Ci nie poszły, zainteresowania liczne acz powierzchowne.
  • 20 / 1 / 0
haha, no właśnie też tak sobie myślę o bilansie zysków i strat z przejścia na ten kratom i czytałem to o czym piszesz - miks lekkiego opiatowego skręta z wypruciem jak po stymulantach? no brzmi zajebiście jak paka nie dojdzie a ja muszę być w pracy na najwyższych obrotach. a thiocodin? u pani magister za rogiem, do tego tanioszka przy moich dawkach. i ja nie znam tego słynnego terminu "kapryśność" - zawsze klepie i trzyma długo. dorzutki? stałe pory, jak w zegarku, rutyna i bezpieczeństwo. ehh, czego to sobie człowiek nie wmówi, żeby dalej walić swój ulubiony narkotyk. dobra, już nie offtopuję i udaję się w stronę działu Opioidy.
ODPOWIEDZ
Posty: 1828 • Strona 183 z 183
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego

Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.

[img]
Badania nad grzybami zaskoczyły naukowców. Odkrycie może pomóc wielu ludziom

Amerykańscy naukowcy przeprowadzili badania na temat działania psylocybiny, zawartej w niektórych gatunkach grzybów psychoaktywnych. Wnioski opublikowane zostały w "Nature Neuroscience". Jak się okazuje, związek ten może zmniejszać przewlekły ból i związane z nim ryzyko rozwoju depresji. Eksperymenty przeprowadzono na modelach zwierzęcych.

[img]
Rozbita grupa pseudokibiców zajmująca się przemytem narkotyków

Ponad 2,5 tony narkotyków mogło trafić na polski rynek dzięki działalności zorganizowanej grupy przestępczej wywodzącej się ze środowiska stołecznych pseudokibiców. Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji i Komendy Stołecznej Policji pod nadzorem Prokuratury Krajowej skutecznie uderzyli w struktury przestępcze, zatrzymując jej kluczowych członków.