Metadon to najprostszy chemicznie opioid – 6-(dimetyloamino)-4,4-difenyloheptan-3-on.
Więcej informacji: Metadon w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 2501 • Strona 249 z 251
  • 228 / 53 / 0
To już w sumie zależy od organizmu. Mój ziomek na tej samej dawce co ja (obecnie 160) potrzebował dużo mniej. Ja musiałabym wrzucić jakieś 6 -7 paczek, jemu wystarczają 3-4.
Generalnie przy 40 mg stawiałabym na coś między 1,5-2,5 paczki
Golden brown finer temptress
Through the ages she's heading West
From far away
Stays for a day
Never a frown with golden brow
n
  • 2070 / 250 / 0
27 września 2025Elkov21 pisze:
Pytam bo chce wiedzieć jak się przygotować...
Przy 40mg pewnie da się zaleczyć kodeiną i dawki nie będą jakieś kosmiczne. Zadziwiająco dobrze sprawdza się tutaj tramadol. Dawki wystarczą tutaj lecznicze, żeby nie ryzykować padaczką. Najlepiej sprawdza się pierwszego dnia kiedy pojawiają sie objawy odstawienne. W kolejnych dniach czuć, że przysłaby jest, choć przy 40mg metki, trampek może wystarczyć zupełnie
  • 3075 / 1045 / 0
po dłuższym stosowaniu metadonu w dawkach niekiedy przekraczających terapeutyczne bardzo trudno jest zaleczyć tzw. "gila", tj. zespół odstawienny opioidami pokroju kodeiny, czy też np. tramadolu. metadon, to ciężki lek, o wiele silniejszy od morfiny. ja sam po sobie zauważam, że, owszem - zaleczą, ale nie zadowalają mnie już tak inne, słabsze opiaty, gdy chwilę pobędę na syropku. z tym, że ja swój otrzymuję na wizytach prywatnych u psychiatry i dawkuję zazwyczaj po 10-20 ml, nierzadko 20-30 ml, ale to i tak mało w porównaniu do programowych, gdzie pacjenci pijają po 80 lub przykładowo 120 ml.

technicznie, to tak jak kolega wyżej napisał - ulotkowa dawka tramadolu (do 400 mg/d) byłaby raczej dla większości wystarczająca, aby przetrwać najgorsze i pofunkcjonować do czasu zdobycia syropu.

ja np., przy wspomnianych wyżej dawkach, czuję zaleczenie po 150-200, po 400 mg rozłożonych na kilka dawek jest w miarę komfortowo (w kontekście obj. odst.). jednak nie ma wówczas mowy o jakiejkolwiek opiatowej błogości, cieple, czy podsypianiu. po prostu mózg tak mi się przyzwyczaił do tego leku, że taki tramadol, który lata temu kochałem, jest czymś, od czego stronię i wala się tego po szufladach mnóstwo.

jedynie dihydrokodeina była w miarę ok, bo nie tylko zaleczała, ale przy przyjęciu szacunkowo ekwiwaletnej dawki, potrafiła nawet zgrzać, ale teraz niestety, gdybym polecił, to jest problem, bowiem lek przejął inny koncern, a to spowodowało wstrzymanie produkcji na polskim rynku. od jakiegoś czasu pytam się o to w aptekach i żadna hurtownia tego nie ma.

pozdrawiam, przodownik
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 563 / 55 / 0
Dzięki za odpowiedzi i pomoc. Jestem teraz czwarty dzień bez Mietka (a od środy do soboty brałem tylko dwa razy po jakieś 30mg) i ostatnie dwa dni zaczynało się już robić słabo, oczywiście stan jak przy gorączce, koszmary skurwialskie naprawdę, brak snu w nocy i przesypianie po 5-10 minut w dzień koło południa, jeszcze na szczęście biegunki nie miałem bo zaleczam resztkami stoperanu. Jutro dostaje wypłatę i lecę się zaleczyć zanim Mietek przyjdzie. Kupiłem przed chwilą kaszlodyn 16tabs liczę że to chociaż pomoże nie przeżywać terroru podczas snu, ale skręt o średniiej mocy od pregi moze mieć inne plany co do tego.
+ Przodownik nigdy nie udało mi się dhc ugrzac nawet zanim jeszcze zacząłem z jakimikolwiek opiatami nieaptecznymi lub mocniejszymi już oxy doustnie, głównie na kodeinie leciałem, i nawet gram dhc wzwyż nie dawał mi nic poza problemami z zaśnięciem, więc przestałem z nim eksperymentować. U mnie się nadawał właśnie tylko jako zaleczanie skręta, choć to i tak było jedyne co robiłem przez 90% mojej przygody z opio.
Co ciekawe z 4-5 lat zanim się uzależniłem brałem raz tjoko kilkadziesiąt razy w ciągu roku , ugrzewało mnie przez pierwsze kilkanaście. Potem te 4-5 lat przerwy i wskok znowu na tjoko, i nigdy nie dawało mi nic co by się zblizylo do choćby wyrzutu histaminy czy delikatnego ugrzania bądź czegokolwiek innego poza "okej psychicznie czuję się lepiej", nawet przy braniu dawek 600-900, rekordowo chyba z 1200 było. Ciekawa rzecz ta tolerancja. Trampem, dhc ani oxy też nigdy się nie udało, z 2-3, razy tylko dość sporą dawką majki iv.

+Cooo dhc nie ma?? Wiem że od lat były problemy ale nie wiedziałem że tak przejebane teraz z nią. To stąd pewnie jego brak wszędzie online
  • 3075 / 1045 / 0
ja mam jeszcze trzy butelki metadonu po 100 ml, ale ostatnio zredukowałem jego dawkę do 10 ml i ostatnio brałem go wczoraj rano. moją taktyką było wyczekanie pierwszych objawów przedwstępnego gila i wspomożenie się dwoma dawkami oksykodonu. jutro natomiast przechodzę na buprenorfinę, bowiem zalega mi ona strasznie, a chcę się trochę odzwyczaić od tego metadonu - z Bunondolem nie planuję szarżować, bowiem 4 mg/d to już absolutne maksimum - myślę, że 2 mg wystarczą przy mojej tolerancji, aby zaoszczędzić do wizyty i trochę przystopować, bo już prawie się wyzerowałem, ale od jakichś dwóch tygodni znów brane były opiaty, głównie właśnie syrop.

co do dihydrokodeiny - co człowiek, to reakcja, jak widać. mi naprawdę bardzo pasowała. natomiast ta sytuacja to nie są te "krótkotrwałe" przestoje w dostawach, które wszyscy dobrze znamy - ten opioid to już wymarła rzecz, przynajmniej na chwilę obecną, ale z tego co ja wiem, to nie zapowiada się, aby miały być nowe dostawy od tego producenta.

pozdrawiam, przodo
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 25 / 1 / 0
jestem na lewometadonie 130mg na substytucji, rekreacyjnie nie robi mnie 10x oksy80 czy 500mg lewometadonu, pierszy raz sprobowalem dzisiaj iv 40mg w dwoch zastrzykach i czuje sie zgrzany jak szmata. skad te przekonanie ze metadon mocniej nie klepie w zyle? druga sprawa to czemu mimo tego ze lewometadon jest x2 mocniejszy od racematu to takie same dawki
zwyklego mialy lepsze wejscie. trzecie pytanie - do jakich dawek moge prosic o metadon na programie konkretnie w zgorzu? kazdy kto tam chodzi wie ze to wyprowadzalnia opioidow
i ustawili mnie bez pytania na 130 mg. o ile moge zwiekszyc, jakie dawki psychiarzy akcejptuja maksymalnie? walilem po 5xmst 200 i,m i 10oksy 80 pod weed i benzo
  • 402 / 105 / 0
2 - moze wynikac z tego ze obie substancje maja rozne powinowactwo do receptorow μ (l-metadon mniejsze).
  • 4 / 1 / 0
Ja mam pytanie jak juz macie kryzysy/nawrot i na programie zaczynacie dobierac H. To jakies protipy co do oczyszczenia receptorow okupowany h w 100% przes lewometadon? Niestety nalokson etc odpada. Osobiscie bedac 1,5 roku na dawce 50mg/20ml 2,5%. Dobieralem w roznych konfiguracjach, odczekanie minimum tych 8h od ostatniego wypicia mietka zmniejsza jego okupowanei recptorow do 70-90% przyjemnego wejscia nie bedzie. Dopiero od 30-35h przerwy od niepicia syropu H zaczyna dzialac z odczuwalna euforia. Kiedys czytalem ze dxm jakos moze te receptory "usprawnic". Jakies wasze sposoby poza czasem, bo wiadomo, ze cisnienie jest, do pracy trzeba chodzic a gra rozchodzi sie o 30sek do 2 min pluszowego wejscia, gdy nie sa przyblokowane poszczegolne receptory odpowiadajace wlasnie za czesc euforyczna (samo hukniecie i obuchowe dzialanie zagra nawet przy jebnieciu polowy wiekszej pilki

Fuzja /D5

Kontyuujac: Jebniecie adziala ale receptory alfa kappa frank zappa itp blokuja te euforie porzadana z H wiec niczym sie nie rozni od walniecia M. To co przeczytalem to sport wtsilek fizyczny wypacanie, wody jana, pokrzywa, furagina i ladna dziewczyna... Ale ktos moze ma jeszcze legitna porade jak w trakcie leczenia lewusem przyspieszyc jego panoszenie sie na receptorach i oddanie w 70-90% wolnosci aby nie marnowac tyle H w pierwszej dobie ?
  • 3075 / 1045 / 0
ja już mam nadzieję, że wyparowała ze mnie ostatnia dawka metadonu, ponieważ skończył mi się on dużo szybciej niż przewidywałem - i to rekordowo przez głupi incydent. ale wykorzystałem ten fakt, aby zrobić remanent w zażywaniu opioidów - obecnie, po zaprzestaniu picia syropu (max. 35 ml/d, czasem 10-20 ml/d, tak - aż tak zszedłem), zażywam tramadol i morfinę, a w podorędziu mam spory zapas Bunondolu, czyli buprenorfiny. w przyszłym tygodniu mam prawdopodobnie termin stawienia się na oddział leczenia obj. abst., więc powinno mi wystarczyć, a braki uzupełnię już odpowiednio odtruty fizycznie. opcja programu wchodzi w grę, ale musi trochę mi doktorek z programu ulec, bo mam daleko i czasem nie mam na dojazd, ostatnio mi sam proponował i teraz też pewnie tak będzie. jednak rodzina jest mało rozeznana w lecz. substytucyjnym i robi z tego już - przed wyjazdem, problem.

myślę, że jednak odtruje się, obskoczę swoich felczerów i będę starał się brać doraźnie - pierwszy miesiąc, no - może drugi tak będzie - potem, to wiadomo... :extasy: :kreska: :hel:
w razie potrzeby proszę kontaktować się ze mną przy pomocy PM-ek, przy poruszaniu tematów "drażliwych" proszę o używanie PrivNote lub o kontakt mailowy.

skrzynkaprzodownik@protonmail.com

with regards, przodownik
  • 228 / 53 / 0
26 września 2025gazyfikacja plazmy pisze:
@GermanDoll znam to co piszesz o łzach bezradności. Nigdy nie waliłem 1,5g metadonu dziennie (nie wiem jak nerki poradziłyby sobie z taka ilością cukru, pukałem ten 0,1%), ale ogólnie spore dawki brałem i mało mnie to cieszyło. Postanowiłem przejść na makiwarę, wcześniej postanowiłem odtruć sie od syntetyków. Finalnie odstawiłem całkiem, ale plan przejscia na makiwarę był dobry. Znajomy lekarz długo mnie namawiał, mówił, że makiwara działała na mnie dobrze, a metadon to syf. Jak chciałem od niego leki przeciwdepresyjne to mówił, ze nic mi nie da, że mam wyzerować metadon i pic makiwarę. Oczywiście leki pisał, ale niechętnie, priorytetem w jego ocenie było ustawienie sie na doustnej morfinie, czy tam opium. Przy tym doskonale wiedziałem, ze facet ma rację. Słomę wiesz jak zdobyć. Po wyzerowaniu z syntetyków można się ustawić na 50g słomy dziennie, pite raz w najbardziej dogodnej porze. Odstawienie 160mg metki doustnie trochę zajmie, szczególnie jak dawka nie zalecza na cały dzień. Mimo wszystko może byc warto sie wycofać. Teraz masz taka zależność, ze jak cos sie stanie i metadonu zabraknie, będzie tragedia. Po 5 dag słomy takiej tragedii nie będzie, a i euforycznego zgrzania znów uświadczysz. Taka propozycja do rozważenia
Na szczęście Mietka mam ileś butelek. Zabezpieczyłem się 😅
Ale samo zejście na majce/oksach/herze jest generalnie dobrym pomysłem. Z poprzedniego systemu tak zeszłam. Początkowo walilam paczkę olsów 80mg dziennie, później się przerzuciłam na herę bo mi się bardziej opłacało i finalnie jak juz helupa zbilam dawki znowu weszłam na oksykodon. Finalnie z tej paki dziennie doszłam do 4 mg oksów 3 razy dziennie, zajęło mi to prawie 9 miesięcy. Skręt mi nie straszny więc zaleczałam się w tym czasie absolutnie minimalnie, tyle żeby nie srać i nie rzygać dalej niż siedziałam i widziałam. Katarek, kichanko, lekkie bóle nóg. Już bardziej mi kręgosłup na co dzień dopierdala, więc bez spiny dałam radę. Mogłabym się pochwalić, że mając chore ilości w zapasie nie próbowałam się porobić ani razu. Jasny cel w głowie i do przodu. Tyle, że 2 tygodnie po wyzerowaniu, które było totalnie bez jakichkolwiek dolegliwości już na końcu, postanowiłam się porobić helem z rolką w jednej pompce przegryzionych klonami. Jak można się spodziewać, przegięłam i Nozer musiał mnie reanimować gdzieś na stacji benzynowej w rejonie Szmulek xd
Ocknęłam się po jakichś 30 minutach akurat jak się nade mną nachylali ratownicy którzy dosłownie dopiero co przyjechali. Nawet nie zdążyli zacząć akcji 😅

Ah te ćpuńskie wspomnienia. Książkę możnaby napisać 🤣
Golden brown finer temptress
Through the ages she's heading West
From far away
Stays for a day
Never a frown with golden brow
n
ODPOWIEDZ
Posty: 2501 • Strona 249 z 251
Artykuły
Newsy
[img]
Publikacja: ręczny system do wykrywania MDMA

Komunikat Instytutu Ekspertyz Sądowych im. Prof. dra Jana Sehna w Krakowie.

[img]
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód

Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.

[img]
Kartele przemycają narkotyki na statkach z chorym i martwym bydłem

Kartele narkotykowe wykorzystują statki wypełnione chorym i padłym bydłem do przemytu ogromnych ilości kokainy trafiającej ostatecznie do Europy – informuje „The Telegraph”, powołując się na źródła wywiadowcze.