ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 5 z 5
  • 12523 / 2431 / 0
Porównywałem fotki z Mazarem z zeszłego roku i póki co ten lepiej idący bardziej go przypomina.
Ale na tym etapie to ciężko cokolwiek powiedzieć z pewnością.
Ten Mazar od PP nie pachniał aż tak mocno, ale za to charakterystycznie haszyszowo więc na pewno da się odróżnić.
W ogóle zeszłoroczne rośliny na tym etapie wyglądały o wiele lepiej. To lato jest jednym z najgorszych (o ile nie najgorsze,) odkąd mam to hobby.
Najbliższe dni znowu ma być przeplatanka słońca i burze standardowo. Temperatury w dzień jeszcze OK, ale w nocy jest zimno.
Patrzyłem na haszyszu i tam praktycznie każdy, komu teraz dochodzą, ma problem z pleśnią. Muszę ogarnąć jakiś oprysk prewencyjnie, może coś tam pomoże.
Żeby choć wrzesień był łaskawy, bo większość będzie dochodzić wtedy.
  • 506 / 102 / 0
No opóźnione opóźnione. U mnie dopiero powoli zaczynają się rumienić pierwsze pomidory na działce. W zeszłym roku to już od 2 tygodni jadłem.

U Ciebie to na razie luzik, nie ma jeszcze napuchniętych pał żeby pleśń się zagnieździła, a ponoć od ~11 sierpnia mają przyjść ładne 2-3 tygodnie pogody ze słońcem i z ~27'C to może wstrzelisz się idealnie i nie nie będziesz miał nic pleśni w dojrzalych topach.
  • 12523 / 2431 / 0
Liczę na to, że topy nie napuchną jakoś bardzo i będą mniej narażone, ale w sumie sam nie wiem do końca, co najbardziej wpływa na puchnięcie. Na pewno geny, ale co jeszcze...?
Dziś będę robił za fryzjera i pousuwam wiatraki najbardziej blokujące przewiew i słońce. Dolne odrosty wygolę całkiem.

Ja tam w długoterminową prognozę nie wierzę, bo śledzę na bieżąco i potrafi się zmienić w przeciągu kilku dni o 180 stopni. Przykładowo przyszły tydzień miał być mega deszczowy, a aktualnie wygląda całkiem dobrze. Bywały takie dni, gdzie nawet krótkoterminowo pomylili się grubo z opadami.
Teraz patrzę sobie na pogodę w Santiago de Chile, gdzie aktualnie jest "zima" i wygląda bardzo podobnie, co teraz u nas... 21C w dzień i 7C w nocy...
A ja jest tam lato, to prognozy nie ma w ogóle co sprawdzać, bo zawsze jest ikonka pełnego słońca i 30-36 C. Do tego wilgotność rzadko skacze ponad 50%. W takich warunkach można cudów dokonywać i nie martwić się o grzyba, bo nie ma dla niego warunków. Do tego dłuższy o kilka h dzień i 6, a nie 3-4 miesiące lata.
  • 12523 / 2431 / 0
Dziś nareszcie bardziej sensowny dzień. Słonecznie i nieco cieplej, niż ostatnie dni.
Miałem dziś urlop więc była wizyta. Wszystkie dostały silikonu + kilka kropel soku z cytryny.
Młodsze i sezon w pakiecie jeszcze Biohumus'a.

Zoptymalizowałem położenie doniczek, co wymagało poprawiania LST więc zeszło mi z tym trochę.
Zostało też ściętych kilka badyli przy poletku, które nieco zasłaniały słońce po poprawkach dla 1 rośliny.

Okazało się, że jedna z tej pary, co do której genów nie mam pewności, pokazała już płeć. Ta, która idzie zdecydowanie lepiej, a obie są w tym samym wieku. To już przemawia za Mazarem i jestem już prawie pewny, że to on. Nie wierzę, by Lemon Haze miał zakwitnąć wcześniej. Kiełki mogły się pomylić, bo były razem, a ja zapisałem tylko który po której stronie. Ale że sprawdzałem zawartość, to mogłem odłożyć odwrotnie : )

Zrobiłem też bardzo ostrożnego fryzjera Lemon Pie. Poszło kilka odrostów na samym dole + 3 małe wiatraki, które odsłoniły kwiaty.
Jutro zrobię takiego bardziej radykalnego sezonowi - chodzi głównie o dolne odrosty. Choć on ma akurat takie warunki słoneczne, że nawet te dolne mają słońce, ale coś się zawsze znajdzie do wycięcia.

Zkittlez'owi auto mogłem w sumie nie robić LST, bo nie wyszło specjalnie, ale to ja zjebałem. Jak już się nagnie w jedną stronę, to trzeba się tej strony trzymać, bo potem liście muszą się przestawiać, a to na pewno zabiera energię i czas. Człowiek uczy się cały czas... Póki co jest duży, ale taki jakiś śmieszny. Wygląda też raczej jak sativa, a to mostly indica.

Przyszły tydzień ma być dużo lepszy pogodowo, ale co będzie potem, to cholera wie.
  • 12523 / 2431 / 0
Szybki UP.
Dziś pogoda podobna do wczorajszej, tylko odrobinę cieplej. Teraz znowu mają być 2 dni słabe, ale potem na dość długo wraca lato.

Przyjrzałem się bliżej sezonowi GG i jeśli mnie oko nie myli, to pokazała małe cycuszki. A że zajmuję się tym od dawna, to na cycki się napatrzyłem. Teraz pytanie, ile zejdzie jej do rozpoczęcia kwitnienia. Niemniej zwykle u sezonów cyce widziałem w drugiej połowie sierpnia więc to już dobrze wróży. Na haszyszu ludzie pisali, że faktycznie dochodzi z końcem września.
Krzak idzie jak burza.

Pozostałe też mają się dobrze. Zrobiłem im dziś jeszcze więcej światła, ale nie podlewałem, bo deszcze podleją.
Powybijałem tych latających miniarek ile mogłem, zdjąłem każdą pajęczynkę i podgoliłem też odrobinę sezona. - przyjemna robota. Podgoliłem delikatnie, choć kusi mnie, żeby sprawdzić, co się stanie, jak się zostawi powiedzmy górną połowę. Trochę boję się, że skoro cała energia pójdzie do połowy odrostów, to będą grubsze, niż gdyby były bez golenia i tym samym bardziej podatne na grzyba.

Zkittlez auto kończy powili rozciąganie i ma już wyraźne zalążki kwiatów. W sumie to wyszedł niewiele większy, od Lemon Pie auto.

Ten chyba raczej na pewno Lemon Haze auto już raczej dużo większy nie urośnie i będzie kompaktowy, ale nie jakaś tragedia.

Ten chyba raczej na pewno Mazar ładnie zareagował na LST i już go więcej nie męczę. Muszę go nieco podkarmić, bo ma tylko 2 tabletki. Przy najbliższej okazji dostanie Biohumus'a.
Mam nadzieję, że się co do niego nie mylę, bo z ostatniego zbioru najbardziej cenię właśnie jego.
Oby dał dobry zbiór. Zeszłoroczny, w 2 razy mniejszej doniczce dał zaskakująco dużo.
Z drugiej strony dobre sativy też lubię, stąd taka różnorodność.
  • 12523 / 2431 / 0
Dziś odkryłem jakiś problem u sezona GG. Na pierwszy rzut oka wygląda najbardziej jak deficyt potasu. Póki co tylko 2 liście i delikatnie.
Zastanawiam się, czy nie zrobić mu oprysku z PK (4-12) i jeśli będzie się rozprzestrzeniać, to zrobię, o ile nie zmienię zdania odnośnie tego, co to może być.
Jestem pewny, że ma cycki, bo jest tego już więcej.

Pozostałym nic nie dolega i przed nimi okres prawdziwego lata.

Dorwałem też chama za jaja (a raczej ich zalążki), który był z mojej pestki i na uboczu. Taki mikrus i przeczuwałem, że będzie cham.

Dziś dałem im siliconu + kilka kropel soku z cytryny. Zauważyłem, że niektóre rzeczywiście mają od tego twardsze liście i inne w dotyku, a niektóre jakby nie reagowały na to.

Znowu wybiłem ile się dało tych miniarek (jest to dość łatwe, mimo że latają). Za to ślimaka to ja na poletku nie widziałem chyba już od 2 tygodni. Nie wiem, czy to ta sól, czy podtopienie w większości je wybiło. Zwykle w takie dni albo sobie chodziły, albo chociaż były pod kamieniami. Oczywiście nie narzekam.

Lemon Pie nabiera już masy, ale wciąż nie pachnie jakoś bardzo mocno. Przykładowo Gelato na tym etapie waliło już z 50 metrów. Nie martwi mnie to w ogóle z oczywistych powodów.

Mam tam jeszcze w bezbarwnej doniczce (max 5 L) albo Mazar'a auto, albo auto Big Amnesia. Roślinka mimo że była traktowana po macoszemu i miała najsłabsze słońce, idzie całkiem dobrze. Zrobiłem jej dużo lepsze warunki i pewnie będzie chciała jeszcze podrosnąć. Być może w ramach eksperymentu zrobię jej topping przy najbliższej okazji, albo chociaż FIM.
  • 12523 / 2431 / 0
Dziś pogoda wyborna, choć deszcz jest już bardzo blisko. Na szczęście to już będzie ostatni na dłużej.

Byłem na spocie i wlałem im bardzo mało, żeby podreperować braki u niektórych, a wszystkim dać siliconu.

Najmłodsze dostały Biohumus'a, sezon odrobinę PK, a LP i Zkittlez trochę więcej PK. Sezonowi chciałem zaaplikować dolistnie, ale była lampa. Problem nie rozprzestrzenia się na inne liście i wygląda jak deficyt Potasu, choć mogę się mylić.

Jestem już przekonany, że pomyliłem Mazar'a z Lemon Haze. Ten drugi nadal nie kwitnie i nie jest ani trochę podobny do zeszłorocznego. Za to ten drugi przypomina Mazar'a w każdym aspekcie. Szkoda, że musi rosnąć w 10L, a ten mały LH w 20, ale zeszłoroczny miał 5L i poza problemem z wodą, dał bardzo przyzwoity plon (mój ulubiony na noc). Pomyłki się zdarzają...

Sezonowi ponaginałem 2 gałązki, żeby go nieco otworzyć i zrobić przewiew. Póki co jeszcze nie ruszył z kwitnieniem i świeci tylko pierwszymi, małymi cyckami. Widocznie dzień jeszcze za długi, choć podobno są odmiany, które zakwitają przy 15 godzinach światła (czyli właśnie jakoś teraz).

Zkittlez auto wygląda śmiesznie, ale jeszcze odrobinę powinien się rozciągnąć i ta luka w środku powinna zostać nieco zagospodarowana. Za to przy głównym szczycie się kotłuje więc zj**łem LST.

Lemon Pie auto ma topy praktycznie na całej długości głównej łodygi, a na bocznych też są niewielkie odstępy między węzłami. Póki co są jeszcze wątłe, ale przed nią jeszcze ze 3-4 tygodnie i powinny napuchnąć przy dobrej pogodzie.

Ta najmłodsza to raczej na pewno auto Big Amnesia z Big Seedbank - gratis. Myślałem, żeby robić jej topping, lub FIM, ale pozwolę rosnąć jak chce. Jej w zasadzie nie powinno tak być, bo była jako awaryjna.

Porównałem sobie fotki na tym etapie z zeszłego roku i w tym jest bardzo słabo. Wprawdzie start był nieco późniejszy, ale jest przepaść.
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 12523 / 2431 / 0
Pogoda się zresetowała i dziś znowu jest chłodnawo (ale nie zimno), choć słonecznie. Z każdym dniem ma być jednak cieplej i czeka nas dłuższy okres lata. Kilka dni nawet z temperaturą > 30C.
Dziś mogłem podejść na dłuższą chwilę na spot. Nie lałem im nic, bo wczoraj przez cały kraj przeszedł front opadów i nieźle podlało.
Postanowiłem coś zrobić z tą rośliną w bezbarwnej doniczce więc do nieco większej doniczki wsypałem tak z 10cm ziemi z dużą ilością perlitu, które mi zostały. Następnie włożyłem bezbarwną w barwną i uzupełniłem ziemię po bokach. Niewiele lepiej, ale zawsze coś...

Lemon Pie auto ma już coraz wyraźniejsze topy i coraz mocniej pachnie. Oczywiście cytryną (i ziemią). Struktura topów bardzo podobna do tych z zeszłorocznego AK-47 auto od PP.

Poza tym sezon GG ma już wyraźne preflowery i jest ich więcej. Deficyt, czy cokolwiek to jest, póki co nadal raczej nie postępuje. Nie jestem też do końca pewny, czy to Potas, ale PK już się umiarkowanie wlało i pewnie przyjęło.

Muszę koniecznie podkarmić tego Mazar'a auto i to w bezbarwnej, bo ona nie ma tam nic. Mazar tylko 2 tabletki. Dostały kilka razy tego Biohumus'a, ale raczej średnio niską dawkę i to raczej przekąski, niż nawozu. Widziałem takie saszetki z płynem za ok 3 zł marki "Plantlover". Trochę drogie jak za 1 dawkę, ale z tego co czytałem, podobno dobre więc chyba spróbuję.
ODPOWIEDZ
Posty: 48 • Strona 5 z 5
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Marihuana i psychodeliki oceniane najwyżej w leczeniu zaburzeń odżywiania

Czy marihuana i psychodeliki mogą zrewolucjonizować leczenie anoreksji i bulimii? Nowe badanie opublikowane przez Amerykańskie Towarzystwo Medyczne (AMA) wskazuje, że pacjenci oceniają konopie i klasyczne psychodeliki jako najskuteczniejsze substancje w łagodzeniu ich objawów.

[img]
Palenie marihuany trzykrotnie zwiększa ryzyko raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat

Najnowsze badania naukowców z Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego pokazują, że osoby z zaburzeniami związanymi z używaniem marihuany (CUD) mają ponad trzykrotnie wyższe ryzyko zachorowania na raka jamy ustnej w ciągu pięciu lat. Związek ten utrzymuje się nawet po uwzględnieniu takich czynników jak palenie tytoniu czy wiek. Wyniki rzucają nowe światło na potencjalne zagrożenia zdrowotne związane z długotrwałym i intensywnym używaniem konopi.

[img]
Szajka z Mississaugi kradła mleko dla niemowląt by kupić narkotyki. 11 osób aresztowanych

Peel Regional Police poinformowała, że po czteromiesięcznym dochodzeniu udało się rozpracować zorganizowaną grupę przestępczą, która zajmowała się kradzieżą produktów dla niemowląt i ich wymianą na narkotyki. W sprawie postawiono zarzuty 11 osobom.