Heterocykliczne substancje psychoaktywne, m.in. fenmetrazyna i metylofenidat.
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 5 z 5
  • 1092 / 305 / 2
@Stteetart dzięki za przypomnienie, już prawie spałem pisząc ten post, w każdym razie ten stack witamin i minerałów można znaleźć już nie tylko od wymienionej przez Ciebie Marki, ja jej do końca nie wymieniłem hehe i +1 mi również się nie chce już rozpisywać na temat konkretnych badań, supli itp itd. Chyba zgodzisz się ze mną, że dosłownie wszystkie te informacje są do znalezienia w starym wątku ogólnym, a jak nie to wystarczy potrafić w jakąkolwiek wyszukiwarkę, albo szczerze porozmawiać z lekarzem. Bo jestem w stanie się założyć, że większość tutaj zebranych osób nie jest w 100% szczera z swoim lekarzem. bo po chuj? wcale nie chodzi o wasze zdrowie, gdzie tam, to tylko teoria spiskowa xD
TL;DR DIAGNOSTYKA --> KONSULTACJA Z LEKARZEM ---> WŁASNY RESEARCH ---> SUPLEMENTACJA

@ThrowawayReddi a słyszałeś o czymś takim jak zainteresowania i czerpanie z nich przyjemności, zapału do poszerzania swojej wiedzy na temat tych zainteresowań? - to nie jest szybka i przede wszystkim łatwa dopaminka, a przy zajmowaniu się swoimi zainteresowaniami zwykle nasz mózg potrafi wyrzucić jej nawet więcej niż się tego ktokolwiek spodziewa.

najprostszym sposobem na radzenie sobie z potrzebuję dopy tu i teraz to sport.
@Stteetart
sorry za drugi mention, ale
Jakiś czas temu wstawiałem badania pod kątem hormonów przy ADHD. I generalnie wyszło, że dopóki się nie przebadacie to cała suplementacja to loteria a Wasze samopoczucie może być wypadkową kilku czynników które mogą się skumulować w zakresie godzin czy dni więc wiązanie pewnych kwestiioze być mocno losowe.
nie pamiętam czy kiedykolwiek wspominałem i dziękowałem, ale to głównie Twoja zasługa, że jestem tu gdzie jestem i w jakim stanie. dlatego też wspomniałem w swoim poście o diagnostyce, co prawda nie rozpisując si tak jak Ty, ale no ile można, prawda? jeszcze było to dla mnie zrozumiałe w jakiś sposób, jak wyszukiwarka na forum miała ze sobą lekkie problemy, ale od kiedy zostały zażegnane, to lepiej, żebym nie kończył tego zdania po swojemu, bo jeszcze ktoś się poczuje urażony xD

@Heavenscape "do niskich dawek trzeba dorosnąć" :)
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 9372 / 1823 / 2
06 lipca 2025ThrowawayReddi pisze:
05 lipca 2025Merx pisze:
@ThrowawayReddi Fakt, metylofenidat potrafi być upierdliwy, szczególnie przy nieuchronnym zejściu. Może 36 mg to była za duża dawka? Może powinnaś rozłożyć to na resztę dnia?
Macie wszyscy racje z tym że to może być efekt dawki i jej rozłożenia, bo najlepiej mi się żyło kiedy miałam 10mg i bralam na oko pół tabletki co godzinę. Mialam concerte, Atenzę, ale nic nie działa TAK.

Ktos na górze pisał o odstawieniu szybkiej dopaminy - święta prawda. Ale jak :”)?
kiedy ogarnęłam używanie social mediów to wjebałam się w mega losowe substancje, a jeszcze przed tym, w dzieciństwie, w same ryzykowne zachowania. Mam wrażenie że całe moje życie to pogoń za żałosną dopaminą i jestem skazana na zjebanie sobie życia (pół żartem oczywiście, jeszcze się dobrze trzymam).

I te tiktokowanie to wierzchołek góry lodowej, a nie powód problemów, przynajmniej u adhdowców - moim zdaniem
Tiktoki, fejsbuk i ogólnie pojętej social media rozregulowują dopaminę na ekstremalnym poziomie. Swojego czasu wrzucałem dwa czy trzy wykłady nr temat i co ? I nic. Ludzie (wiadomo nie wszyscy) dalej zwieszają się na tym i całą uwagę skupiają na tych bzdurach
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1092 / 305 / 2
@Stteetart też to powtarzam do usranej śmierci, jak KLONIDYNA JEGO MAĆ XD
wyj3banie w pizdu social mediów to był pierwszy krok 'milowy' w kierunku polepszenia swego samopoczucia przy zdiagnozowanym ADHD, w. ogóle jakiekolwiek rozpraszacze do wyj3bania.

Ostatnio staram się również stosować zasadę jednej rzeczy: jem obiad, zamiast oglądać coś przy tym, to staram się, aby ta chwila była jakby 'dla mnie' swego rodzaju medytacją i wyciszeniem, tak samo przy każdej innej czynności.

Jest to w ch*j trudne jeśli ofc ma się ADHD, ale widzę już efekty chociażby w postaci tego, że nie tak często sięgam po blister z MPH.

a choy, może zrobię to FAQ na temat MPH, jak będę miał wolny czas, czyli najwcześniej w październiku xD
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 98 / 56 / 0
Osobiście jestem dość twardym przeciwnikiem suplementów – a przynajmniej ich rynku. Ludzie straszą "big farmą" (poniekąd słusznie), a sami żrą suple w kosmicznych ilościach i bez zastanowienia, jak gupiki karmę. W gruncie rzeczy suple rzeczywiście są karmą, bo nie wymagają żadnych dowodów naukowych, a – co gorsza – nie przechodzą rygorystycznych kontroli jakości, w przeciwieństwie do leków, nawet tych bez recepty. Z jakiegoś powodu Polacy szczególnie dają się łapać na wabik suplementowego marketingu, nakręcając biznes, który w gruncie rzeczy żeruje na ich strachu i zdrowiu.

Czasem widuję reklamy w TV (nie, nie jestem boomerem, włącza go ktoś inny) i śmiać mi się chce z tych cudownych właściwości magicznych preparatów. Pewien produkt na ból zęba, który według piania pani w białym fartuchu kucharskim (bo nawiązania do prawdziwych lekarskich atrybutów są już zabronione), ma uśmierzać go błyskawicznie i ja długo. Co zawiera? Wyciąg z goździka XD No, normalnie fentanyl. To już zwykły paracetamol daje więcej. Reklamują jeszcze jakieś suple na kontrolę cukru, ludzie z cukrzycą typu II rzeczywiście mogą dać się nabić i pozwolić jej rozwalać naczynia, serce i układ nerwowy, zamiast iść do lekarza i rzeczywiście się leczyć. Trąbienie o kolagenie doprowadza mnie do białej gorączki, bo według (całej mi znanej) fizjologii człowieka nie istnieje żadna biologiczna podstawa, by kolagen mógł się wchłonąć i wpłynąć na architekturę skóry właściwej, a ten zhydrolizowany być inkorporowany w procesie translacji. A wszechobecna mania na suplementację potasu udziela się również osobom ze schyłkową niewydolnością nerek, na dializach – i kończy się zatrzymaniem akcji serca.
Nasz organizm bardzo czule reaguje na wahania elektrolitów i wdraża mechanizmy ku zachowaniu homeostazy, głównie poprzez wydalanie nerkowe, ale i zjawiska na poziomie komórkowym (np. przesunięcie potasu zależnie od stężenia w osoczu, adaptacje metaboliczne...), więc przejściowe zaburzenia są wydatnie korygowane. Praktycznie nikt nie potrzebuje dodatkowych minerałów, składników odżywczych i witamin – jedynie ludzie przewlekle chorzy i bardzo źle odżywieni. Owszem, w pewien sposób ćpuny to ludzie przewlekle chorzy i bardzo źle odżywieni... W przypadku twardego nadużywania suplementacja wydaje się być absolutną koniecznością i jak najbardziej ją popieram. Stosowanie atypowych miksów substancji w celu poprawy wydolności to również ryzykowne zachowanie i być może warto się zabezpieczyć. Ale czy osoba biorąca minimalne skuteczne dawki leku o wszechstronnie zbadanym profilu bezpieczeństwa rzeczywiście potrzebuje czegoś więcej? Czy branie 18 mg MPH o przedłużonym uwalnianiu dziennie doprowadzi do niedoboru sodu i magnezu czy nadmiaru potasu i wapnia, wytłumienia apetytu do poziomu niedoboru witamin?

Hormony – zupełnie inna kwestia. Badać, sprawdzać, KO-RY-GO-WAĆ. Szanse na zaburzenia gospodarki hormonalnej nie są olbrzymie, ale znaczące, więc warto mieć to pod kontrolą. No i właśnie tutaj pojawia się kwestia równowagi elektrolitowej, bo hormony mogą ją bardzo rozregulować – ale lepiej leczyć przyczynę zamiast skutku, nie? A hormony to już nie suple.
06 lipca 2025Merx pisze:
...dosłownie wszystkie te informacje są do znalezienia w starym wątku ogólnym...
Kolejny powód, by stworzyć kompletny i wszechstronny FAQ. Nie każdy zna się na nawigacji forum jak moderator i stąd te wszystkie przewlekle występujące pytania o to samo. Zaraz sam poszukam sobie tych badań (chyba że podrzucisz je bezpośrednio) i obczaję je. Może jest w nich coś odkrywczego, jednak byłbym bardzo ostrożny w interpretacji wyników przy małej próbie lub metodologii budzącej wątpliwości. Przy obecnej kulturze trzepanie pejperków, by zrobić doktorat, mało który ma jakąkolwiek wartość.
06 lipca 2025Merx pisze:
...albo szczerze porozmawiać z lekarzem.
Jeśli zakładasz, że przeciętny lekarz ma dogłębną wiedzę na temat powiązań elektrolitów z działaniem leków, jesteś bardzo odważnym człowiekiem. Nie jestem w stanie powiedzieć, na ile ten brak wiedzy wynika z braku zainteresowania, a na ile z braku klinicznego zastosowania. Za to gospodarka hormonalna na pewno leży w zakresie kompetencji, chociaż nie zawsze praktykowanej.
07 lipca 2025Stteetart pisze:
...fejsbuk...
Czy ktokolwiek w 2k25 jeszcze przegląda fejsbukowego feeda? XD
@Merx A, przy okazji podziękuję za inspirację do używania poprzeczki w formatowaniu :^)
Okej, czas powiedzieć coś stricte na temat MPH. Oto cykl życiowy tabletki concerty:
concerta life cycle.png
Około T+2:00 zaczyna coś wychodzić z dziurki. Wydaje się, że gwałtowniejsze uwalnianie masy rozpoczyna się około T+5:00 i kończy około T+7:00. Potem wylatuje już sama część osmotyczna, zamieszczona powyżej w celach poglądowych :] Warunki pH neutralne (kranówa). Zastanawia mnie rola tej białej czapeczki – zakładałem, że jest nieaktywną masą do wypchnięcia przed tą właściwą, ale ostała się praktycznie do końca (może tylko resztki przylegały do otoczki?).
Nie masz wymaganych uprawnień, aby zobaczyć pliki załączone do tego posta.
  • 9372 / 1823 / 2
@Heavenscape 😉 wszystko zależy od trybu i stylu życia.
Niestety bladzisz a Twoje błądzenie odbija się na Twoim stanie zdrowia.
Ja co roku sprawdzam ilość potasu, wapnia i sodu i pomimo, że jem ok 10-12gr soli potasowej to nie występują u mnie w krwi żadne nadmiary. Podobnie z magnezem ale na dużo mniejszą skalę. Dalej - mechanizmy kompensacyjne o których piszesz naginają rzeczywistość Twojego ciała. Skoki hormonów które reagują na dany deficyt to nadciśnienie / ospałość / senność itd.
Dalej.
Ktoś z Was badał poziom B12 ? W ADHD występuje u niektórych pacjentów deficyt B12. Tak samo jak może występować setka innych.
I na koniec.
Dzisiejsze jedzenie nie jest jedzeniem które znamy sprzed 20-30 lat. Po 1 zmieniła się piramida żywieniowa i to co promowano 20-30 lat temu dziś jest już nieaktualne. W latach od 1960-1980 naukowo potwierdzono, że nie ma wielkiej różnicy między tl zwierzęcymi a roślinnymi w niektórych nawet wyszło, że zwierzęce są zdrowsze.
Do tego obecnie rośliny w większości hoduje się w szklarniach a nie w ziemi. Kiedyś badano zawartość mikroelementów i minerałów i wyszło, że obecne płody rolne są dużo uboższe niż kiedyś.
I na koniec - ADHD samo w sobie powoduje deficyty.
Wchodzić i głosować
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=77897&start=700
Mile widziane krótkie uzasadnienie.
  • 1092 / 305 / 2
@Heavenscape
mordo, ogólnie spoko, że próbujesz postawić się jako 'adwokat diabła' i próbować szukać w naszych postach dezinformacji czy jakiejkolwiek pomyłki, jest to bardzo w porządku, sam to często robię, nawet jeśli muszę 'trollować' w poważnych sprawach (nie, nie piszę, że Twój post to w jakiejkolwiek postaci troll). Ale muszę rozjaśnić kilka nieścisłości:
  1. Osobiście jestem dość twardym przeciwnikiem suplementów – a przynajmniej ich rynku. Ludzie straszą "big farmą" (poniekąd słusznie), a sami żrą suple w kosmicznych ilościach i bez zastanowienia, jak gupiki karmę. W gruncie rzeczy suple rzeczywiście są karmą, bo nie wymagają żadnych dowodów naukowych, a – co gorsza – nie przechodzą rygorystycznych kontroli jakości, w przeciwieństwie do leków, nawet tych bez recepty. Z jakiegoś powodu Polacy szczególnie dają się łapać na wabik suplementowego marketingu, nakręcając biznes, który w gruncie rzeczy żeruje na ich strachu i zdrowiu.

    Również jestem totalnym przeciwnikiem suplementacji, dlatego zawsze powtarzam, kupując np. magnez prosisz w aptece o LEK, nie suplement który jest absolutnie nieregulowany, nie jest testowany, a Polska ma akurat jedno z bardziej restrykcyjnych podejść do testowania leków.

    Kolejny powód, by stworzyć kompletny i wszechstronny FAQ. Nie każdy zna się na nawigacji forum jak moderator i stąd te wszystkie przewlekle występujące pytania o to samo. Zaraz sam poszukam sobie tych badań (chyba że podrzucisz je bezpośrednio) i obczaję je. Może jest w nich coś odkrywczego, jednak byłbym bardzo ostrożny w interpretacji wyników przy małej próbie lub metodologii budzącej wątpliwości. Przy obecnej kulturze trzepanie pejperków, by zrobić doktorat, mało który ma jakąkolwiek wartość.

    No to może go stworzysz? Ja powtarzam, że od jakiegoś już czasu zajmuje się strukturami [H] bardziej od 'backendu' Tworząc nową odsłonę już nie tylko strony www, lecz całą siatkę aplikacji w tym aplikacji web. htttps://hyperreal.info/help a rok temu to jedynie co ja pamiętałem z czasów pisania kodu, jakiegokolwiek programowania to jak napisać kuźwa hello world w pythonie xD A myślę, że taki portal jak i idąca za tym sieć mniejszych lub większych aplikacji jest bardziej potrzebna użytkownikom niż FAQ odnośnie jednej substancji, w szczególności patrząc po tym jak ostatnio wątek o placówkach dla osób uzależnionych zaczął dosłownie odżywać. Także jest to chyba zrozumiałe w bilionie procent dlaczego nawet nie podrzucę tychże badań (raz, że jest to prostsze niż się wydaje do znalezienia, a dwa jak wspominałem nie jestem agentem AI który będzie przeprowadzał research). Również mało tego popatrz, nikt mi absolutnie nie płaci za rozwój [H] a robię w tym temacie (rozwoju platformy) chyba najwięcej kiedykolwiek przez kogokolwiek, bo mam swego rodzaju dług do spłacenia dla tej platformy, skoro uratowała mi one życie.

    PS. My jako moderacja/administracja widzimy forum tak samo jak normalny użytkownik, poruszanie się po forum nie jest trudne używając wyszukiwarki, wystarczy wyszukiwać po słowach kluczowych. - z resztą jeszcze w tym roku jak dobrze pójdzie będzie pokazane jak to wygląda z naszej strony, z czym musimy się mierzyć i ile jest tego syfu który nie pojawia się na platformie. Also również zajmuję się 'marketingiem' tej platformy i staram się o pozycjonowanie jej w wyszukiwarkach.
    Spoiler:
  2. Jeśli zakładasz, że przeciętny lekarz ma dogłębną wiedzę na temat powiązań elektrolitów z działaniem leków, jesteś bardzo odważnym człowiekiem. Nie jestem w stanie powiedzieć, na ile ten brak wiedzy wynika z braku zainteresowania, a na ile z braku klinicznego zastosowania. Za to gospodarka hormonalna na pewno leży w zakresie kompetencji, chociaż nie zawsze praktykowanej.
    Nie nie zakładam tak i nie wkładaj mi słów których się brzydzę w usta. Akurat jestem tego samego zdania i wręcz nienawidzę tej grupy zawodowej, głupi przykład: idąc do lekarza mam zawsze odpalony dyktafon w telefonie, lub w zegarku, bo niejednokrotnie zostałem pomówiony o podrabianie dokumentacji, czy kłamania, ba to, że porozumiewam się z lekarzami ich własnym językiem i zamiast nazw handlowych posługuję się nazwami substancji czynnych jedna już BYŁA Pani doktor straciła prawo do wykonywania zawodu przez to co odjebała. Z resztą nie tylko Ona była ofiarą swoich niekompetencji i mojego podpierdolenia gdzie trzeba takich osób. Tylko nie rozumiem dlaczego tak generalizujesz, są lekarze z powołania, dla których zdrowie pacjenta jest najważniejsze, np. mój lekarz rodzinny którego to poznałem w prywatnej klinice, potrafi sam zadzwonić i się zapytać jak się czuję. Zdaje sobie sprawę, że jest to odsetek tej grupy zawodowej, ale istnieją, wystarczy testować i szukać.
  3. Czy ktokolwiek w 2k25 jeszcze przegląda fejsbukowego feeda? XD
    Chodziło tutaj o głupi przykład, po za tym sam znam niestety takie osoby odklejone od rzeczywistości żyjące wyłącznie w swojej bańce informacyjnej i dopamicznego komfortu psychicznego, którą to daje scrollowanie social mediów i przebodźcowanie porytymi, często nieprawdziwymi informacjami, ale daje dopaminkę? a jak.
A, przy okazji podziękuję za inspirację do używania poprzeczki w formatowaniu :^)
Nie ma za co, sam niedawno to odkryłem.
Wspomóż edycję narkopedii - https://narkopedia.org/
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
  • 98 / 56 / 0
@Merx No wiem, że brzmię jak zgorzkniały cynik. Kiedy słyszę "suple", od razu i bez zastanowienia staje mi przed oczami redditowy wojak z paletą hueli, kawą z piętnastu grzybów, hepatotoksycznym ziołowym nootropem i przezskórnym stymulatorem nerwu błędnego, ale bynajmniej nie chodzi tu o złą wolę, po prostu zawsze byłem czepialskim sceptykiem ;) Pragnę podważać nie tyle kompetencje, co stan wiedzy na dany dzień, dążę do klaryfikacji, wymiany informacji i postępu. Chętnie sam zostanę skonfrontowany, jeśli MPH ma mi bardziej posmakować.
06 lipca 2025Heavenscape pisze:
Sesja zakończona, wakacje, dużo czasu, może się tym zajmę – najlepiej we współpracy z innymi doświadczonymi użytkownikami.
Już się zaoferowałem wcześniej :) Mam za sobą bupropionowy FAQ. Ale jako osoba, która nie jest wszechwiedząca, chciałbym przyjąć właśnie takie info, o którym dywagujemy.

Wkład w rozwój Hajperka doceniam whuy, nieraz zastanawiałem się jak to wszystko w ogóle chodzi i oddycha bez reklam pornografii i hazardu. Dobrze, że po ponad 20 latach forum nie stanęło w miejscu i wciąż służy społeczeństwu (lepszymi czy gorszymi, bo userowymi) poradami. Platforma zapewne nie Tobie jednemu uratowała życie – domyślam się, że chodzi bardziej o kwestie osobiste i rozwojowe, ale dla wielu innych na pewno bardzo liczy się harm reduction. Dawno nie patrzyłem na dział terapeutyczny, ale chyba nic, tylko się cieszyć, że ludzie chcą wychodzić z narkotykowego syfu. Chociaż i wobec paradygmatu terapii uzależnień jestem nastawiony sceptycznie... xd

Lekarze są PRZERÓŻNI. Mój dawny rodzinny, niestety, nigdy nie stracił prawa wykonywania zawodu i przez kilka lat aktywnie przyzwalał receptami na rujnowanie życia, zanim odszedł na emeryturę. Tutaj też na pewno odegrała rolę gadka na profesjonalnym poziomie. Są to jednak tylko wisienki, na które miałem pecha trafić – ostatecznie nie tyle nienawidzę tej grupy zawodowej, co na dość bliskiej mi płaszczyźnie rozumiem i znam jej ograniczenia. Wiem, jak wygląda edukacja, co w arsenale ma lekarz zaczynający pracę i jakie są typowe ścieżki rozwoju zawodowego – wiem, czego można oczekiwać po lekarzu, a czego nie. Szczególnie specjalizacja z psychiatrii słynie z rycia bani, nie przez pacjentów, a przełożonych, nic zatem dziwnego, że wychodzi z tego systemu niewielu psychiatrów, którym pozostaje cokolwiek z powołania. Pozostaje kwestia słuchania pacjentów, większość lekarzy unika tego dokładnie z tego powodu, by nie dać się wmanipulować i skończyć jak "była pani doktor". Ogólnie to trudno być dobrym lekarzem (chyba że dobrze płacą, nie ma nadmiaru pracy i istnieje czas dla każdego pacjenta – w Polsce tylko prywatnie, ale to też nie zawsze).

@Stteetart Mechanizmy kompensacyjne też mają swoją wydolność i w pewnym momencie siądą, więc można rozważać je jako skuteczne jedynie krótkoterminowo (np. wydalanie potencjalnego nadmiaru potasu z diety, o którym wspominasz). Jak najbardziej masz rację, że długotrwałe zmiany w podaży substancji odżywczych doprowadzą do patologii, w tym zaburzeń hormonalnych. Ale o to trzeba się naprawdę postarać trybem życia, dietą lub intensywnym stosowaniem leków/substancji.

Okresowe sprawdzanie poziomu minerałów jest absolutnie słuszne, ale jeśli chcemy je wykonywać, to już lepiej raz na miesiąc niż raz na rok, bo to bardzo dynamiczna sytuacja. Bodajże przy jakiejś okazji miałem sprawdzane B12, ale zazwyczaj nie ma powodu do oceniania jej bezpośrednio. Bardzo czułym wykładnikiem niedoboru jest średnia objętość erytrocytu, więc starcza zwykły rozmaz.

Z żarciem masz rację, że spożywamy za dużo cukrów i niekoniecznie korzystne tłuszcze. Pamiętaj jednak, że Wielki Brat (rząd, WHO, FDA, EMA czy ktokolwiek) dba o nas (lub o pieniądze oszczędzone na naszym zdrowiu) i "wzmacnia" nasze jedzonko – samą mąkę profilaktycznie wzbogaca się o żelazo, jod i witaminy z grupy B. O minerały bym się nie bał, bo i tak zawsze spożywaliśmy duży nadmiar i nasze ciało musiało się go pozbywać. A niedobory minerałów zazwyczaj są na tyle wyraźne, że same doprowadzają do lekarza.

Nie oznacza to, że zniechęcam do badań. Wręcz przeciwnie, uważam, że powinniśmy badać się regularnie, a do samej diagnozy zaburzeń psychologicznych niezbędny jest kompletny panel badań. Za bezzasadne uznaję jedynie suplementowanie "na zapas", "na wszelki wypadek", gdy nie ma realnego dowodu na odchylenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 47 • Strona 5 z 5
Newsy
[img]
Kurier Uber Eats myślał, że wiezie burrito. W środku była marihuana

Wyobraź sobie, że realizujesz zwykłe zamówienie jako kurier. Odbierasz paczkę z jedzeniem i ruszasz w drogę. Nagle czujesz dziwny, bardzo intensywny zapach marihuany. Dokładnie to spotkało kuriera Uber Eats w New Jersey, który zamiast meksykańskiego przysmaku, nieświadomie transportował zioło.

[img]
Nastolatki z województwa łódzkiego najrzadziej w Polsce sięgają po używki

Nastolatki z województwa łódzkiego rzadziej, niż ich rówieśnicy w innych częściach Polski, sięgają po alkohol i narkotyki. Wynika to z najnowszych badań przeprowadzonych na zlecenie Regionalnego Centrum Polityki Społecznej w Łodzi. Wyniki zaprezentowano w Międzynarodowym Dniu Zapobiegania Narkomanii.

[img]
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób

Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.