Primo, jak można doprowadzić do tego, że lekarz nie chce Ciebie leczyć? czyżby zasada albo się leczysz, albo ćpasz została złamana?
jeśli tak to wiedz o tym, że długo tak nie pociągniesz i "beznadziejne" będzie Twoje samopoczucie w takim przypadku, za każdym takim 'wypadkiem' a później pikachufejs.jpg bo nic nie działa.
Po drugie, ciężko jest przeczytać, że większość, jak nie wszystkie antydepy zaczynają działać nawet dopiero po 3 miesiącach?
Pewnie ciężko, lepiej i łatwiej podchodzić roszczeniowo i zamiast zacisnąć zęby i wziąć się w garść w imię zasady, że jedyne co w życiu MUSISZ to umrzeć, a wszystko inne jest zależne od Twoich własnych decyzji.
Miałem odrzucić Twój post, ale czytając
Beznadzieja, jednym słowem
> how to get depression of your own free will.
"beznadzieja"..
edit: przeczytałem Twój zestaw 'leków' i nie wiem kto go składał, ale XD samopoczucie na takim zestawie faktycznie może być wyłącznie "beznadziejne"
"Narkotyki to syf i mega biznes czaisz? ktoś żyje z Ciebie i Twoich ziomali"
@xKrokusxxx, bez względu na to, jakie okoliczności sprawiły, że wymagasz leczenia takim zestawem, sytuacja może się znacznie pogorszyć, gdy zaczniesz kombinować. Bardzo współczuję Ci stanu, w jakim się znajdujesz i nie życzę Ci piekła, jakie potencjalnie sama możesz sobie zgotować.
Edit: nie wyświetlały mi się kolejne posty, stąd moja odpowiedź nie uwzględnia jeszcze pełnego kontekstu.
26 czerwca 2025xKrokusxxx pisze: @Merx Z narkotykami miałam przygodę około 8 lat temu i była to trawka. Później nic innego nie brałam. Pani doktor nie chce mnie leczyć, bo według niej kwalifikuję się już na leczenie esketaminą na które mnie po prostu nie stać. Leki biorę od października. Wtedy miałam stwierdzone zaburzenia lękowe uogólnione i agorafobię. Dostałam sertralinę i lamotryginę, które działały świetnie. Niestety w styczniu przestały działać, ale czekałam do marca bo wtedy miałam wizytę. W marcu pani doktor zmieniła mi leki na wenlafaksynę, mirtazapinę i pregabalinę. Nie ukrywam, że miałam wtedy myśli samobójcze i ten zestaw miał mnie postawić na nogi. Do wcześniejszej diagnozy została dopisana ciężka depresja. Te leki w ogóle nie zadziałały, oprócz pregabaliny. Ale zacisnęłam zęby i tkwiłam w okropnym stanie aż do wizyty, którą miałam 2 czerwca. Wtedy leki zostały zmienione na te opisane w pierwszym poście. Pani doktor powiedziała też, że według niej możliwości się wyczerpały i jeżeli to nie zadziała pozostaje jedynie esketaminą. Zmuszam się do rzeczy, które kiedyś sprawiały mi radość. Jeżdżę na rowerze, chodzę na długie spacery, próbuję czytać książki ale trudno mi skupić uwagę i po prostu nie wiem co czytam. Nie leżę całymi dniami w łóżku, bo muszę chodzić do pracy, robić zakupy, sprzątać itp. Ale w środku czuję ogromną pustkę i rozpadam się na kawałki. Moje myśli są rezygnacyjne, nie widzę sensu w tym co robię. Wydaje mi się, że moje życie jest płytkie i dzieją się w nim tylko złe rzeczy. Na terapię chodziłam przez 11 lat po śmierci ojca i to właśnie moja terapeutka wysłała mnie do psychiatry. Dodatkowo muszę zajmować się bratem, który ma schizofrenię paranoidalną. Mój pierwszy post był po prostu prośbą o radę. Nie rozumiem dlaczego mnie zaatakowałeś
Jeżeli miałbym coś zasugerować jeszcze od siebie - rozważ wizytę prywatną - pewnie zapłacisz 3 lub 4 stówy, ale przynajmniej będziesz miała jeszcze jedno spojrzenie na sprawę i co ważniejsze, kompetentną radę z czego schodzić, w jakiej kolejności i w jakim tempie.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news/klefedronfabrik5.jpg)
Polski narkobiznes zwiększa zasięgi. Czarny rynek domaga się towaru
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/malenczuk2.jpg)
Maleńczuk bez ogródek o przeszłości. „Tęsknię za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie”
Chociaż dziś Maciej Maleńczuk prowadzi względnie ułożone i spokojne życie, w młodości był uosobieniem hasła „sex, drugs, rock and roll”. Jak wielokrotnie wspominał, brakuje mu niektórych aspektów tamtych lat – przede wszystkim heroiny. – Tęsknię zwłaszcza za heroiną. To najlepsza rzecz na świecie – mówił bez ogródek muzyk.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/emblemat-kpp-gniezno.jpg)
Nie wiedzieli, że zatrzymują kolegę. Pijany policjant szalał na hulajnodze
Już jego „styl jazdy” zwracał uwagę, ale okazało się, że to dopiero początek problemów mężczyzny. Policjanci z Gniezna zatrzymali kierowcę hulajnogi. Miłośnik szaleństw na elektrycznym jednośladzie nie tylko był pijany, ale też miał przy sobie narkotyki. Lekkomyślny kierowca to... policjant.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/1460x616.jpg)
77-letnia cudzoziemka oskarżona o produkcję narkotyków
Prokuratura Okręgowa w Jeleniej Górze skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 77-letniej obywatelce Rosji, która miała na swojej posesji uprawiać konopie indyjskie i wytwarzać z nich narkotyki. Na poddaszu jej domu znaleziono 19,5 kg suszu i 197 sadzonek ziela konopi.