Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 600 • Strona 60 z 60
  • 131 / 14 / 0
@Soobol22 Trudno odpowiedzieć na to pytania. Generalna zasada jest taka, żeby zawsze odstawiać stopniowo zmniejszając dawkę. A masz jakieś uboki przy braniu duloksetyny? Czy po prostu chcesz odstawić?
  • 33 / 2 / 0
@castlecastle uboków w zasadzie nie mam, albo bardzo delikatne typu suchość w ustach czy dziwne sny. Psychiatra zasugerował zmniejszenie dawki na 30 mg. Ja też bym chciał odstawić ale boję się że po całkowitym odstawieniu lęki powrócą jakby z automatu :/
  • 131 / 14 / 0
@Soobol22 Jest tylko jeden sposób, żeby sie przekonać ;)
  • 2773 / 36 / 0
Schodzenie z duloksetyny to jak rozmowa z byłą - im wolniej i delikatniej, tym mniejsze szkody. Jak zrobisz to nagle, to wraca z podwójną siłą i jeszcze obwinia cię o wszystko.

Więc: z 60 na 30 mg na parę tygodni, potem 30 co drugi dzień. I cały czas sprawdzaj, czy głowa się nie buntuje.

Czujesz się dobrze? To nie znaczy, że trzeba schodzić. Czasem stabilność to nie etap przejściowy, tylko miejsce, w którym warto zostać. Jeśli czujesz się stabilnie po terapii i nie masz presji schodzenia z duloksetyny, to nie ma w tym nic złego, żeby zostać na niej dłużej.
  • 1531 / 241 / 0
@Soobol22 w moim przypadku odstawienie leków zawsze dość szybko kończyło się powrotem do stanu wyjściowego, czyli ciągły lęk, stres i zasrana fobia społeczna. Dawno dałem sobie spokój z próbami nie brania żadnych leków, nie ma opcji żebym znowu miał się czuć jak przed nimi. Od 20 prawie lat cały czas coś biorę i dobrze mi z tym, czuję się zabezpieczony i spokojny. Jasne że są okresy kiedy czuję się fatalnie ale z reguły jest tak z mojej winy bo coś przekombinowałem z lekami na przykład. Akurat duloksetyna kiedyś baardzo mi pomogła.
Opisujesz tylko całkiem lajtowe efekty uboczne, nie rozumiem czemu chcesz ją odstawić. Śledzę fora tego typu od wielu lat i widziałem mnóstwo postów ludzi którzy poczuli się dobrze po jakimś leku więc odstawiali, a potem płacz że wszystko wróciło. Niestety, antydepresanty wcale nie leczą, ewentualnie zaleczają objawy naszych problemów, kiedy leku zabraknie prędzej czy później wracamy do stanu wyjściowego.
  • 14 / 2 / 0
Ja aktualnie odstawiam wenlafaksynę, jestem na jednej kapsułce 75mg rano, a brałam 1-1-0 150mg. Mam pytanie czy taki przeskok z 150 x 2 nagle na 75mg to jest źle? Uzgadniałam to z psychiatrą i jest w miarę spoko. I jeszcze drugie pytanie. Czy jeśli zejdę z antydepresantu jakim jest wenlafaksyna do zera to depresja powróci?
  • 131 / 14 / 0
@dariamiereszynska Jeżeli odstawiasz z psychiatrą, to on pewnie Ci powiedział dlaczego i jak prawdopodobnie będzie. wenlafaksyna przez odstawienie nie musi spowodować, że depresja od razu wróci. Gdybym miał strzelać, to Twój magik właśnie chce tego spróbować. To jest bezpieczny lek, raczej łatwy do odstawienia (mowa o terapeutycznych dawkach). Nie nastawiaj się, że bez niego od razu depresja powróci. Lekarz to nie idiota, ma plan co robić.
  • 138 / 25 / 0
@dariamiereszynska, jeśli brałaś ją dość długo (powyżej roku), to lepiej, by okres odstawiania nie był krótki, a dawki były zmniejszane stopniowo np. o 37,5mg co 1-2 tygodnie. Z drugiej strony każdy z nas posiada własną wrażliwość na zmianę dawek, funkcjonuje w takich a nie innych okolicznościach, warunkach, prowadzi jakąś dietę, stąd nie da się jednoznacznie stwierdzić, jak zareaguje Twój organizm. Coś takiego się stało/dzieje, że uznaliście, iż nadszedł właściwy czas na odstawienie leku.
  • 1531 / 241 / 0
@castlecastle wenlafaksyna bynajmniej nie jest raczej łatwa do odstawienia, jest być może najgorsza pod tym względem z antydepresantów. Mnóstwo ludzi na różnych forach opisywało jakie przechodzili męki kiedy rezygnowali z wenlafaksyny albo po prostu im się skończyła. Kiedy brałem ją pierwszy raz wystarczyło że pominąłem jedną dawkę i wieczorem już zaczynały się problemy. Raz też zabrakło mi jej nagle i to było coś okropnego, nawet chyba gorsze niż uzależnienie od benzodiazepin. Przy czym nie mówię o stopniowym odstawianiu tylko nagłym zaprzestaniu.

@dariamiereszynska w twoim przypadku wcale tak źle nie musi być, cześć ludzi ma szczęście i bezboleśnie może odstawić ten lek, zwłaszcza redukując dawkę. Ale najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest płynne przejście na inny antydepresant, w moim wypadku była to fluoksetyna, co powoduje uniknięcie 90% problemów. Potem fluoksetynę po kilku tygodniach jest o wiele łatwiej odstawić niż wenlafaksynę, lub tak jak ja kontynuować leczenie innym antydepresantem.
Jeśli chodzi o to czy depresja po jakimś czasie wróci to jest spora szansa że owszem niestety. To również opinia z którą wielokrotnie spotykałem się na forach. Cholerne antydepresanty nie leczą tak naprawdę, raczej tylko zaleczają i usuwają objawy depresji, które po zejściu z leku prędzej czy później wracają. Ale znowu, część ludzi ma większe szczęście i efekty utrzymują się bardzo długo, nawet rok na przykład.
  • 131 / 14 / 0
Kwestia osobnicza. Ja odstawiłem wenlafaksyne z dnia na dzień i nie zauważyłem żadnych uboków. Może ma to coś wspólnego z cały czas braną pregą.
ODPOWIEDZ
Posty: 600 • Strona 60 z 60
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Psylocybina na depresję lekooporną. Nowa Zelandia stawia na psychodeliki

Nowa Zelandia dołącza do grona państw, które dopuszczają medyczne zastosowanie substancji psychodelicznych. Tamtejsze władze zezwoliły właśnie na stosowanie psylocybiny – psychoaktywnego związku obecnego w grzybach halucynogennych – w leczeniu depresji opornej na standardowe terapie.

[img]
Setki kilogramów narkotyków w gaśnicach i kołach zapasowych. Osiem osób przed sądem

Prokurator Prokuratury Regionalnej w Gdańsku skierował do Sądu Okręgowego w Gdańsku akt oskarżenia przeciwko ośmiorgu osobom, oskarżonym o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem marihuaną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Aktem oskarżenia objęto siedmiu mężczyzn i jedną kobietę.

[img]
Cudowne "koktajle" i narkotyki. Nieznane oblicze złotej ery Hollywood

Narkotyki, używki i magiczne koktajle, które miały utrzymać największe gwiazdy ekranu w dobrej kondycji, zdolne pracować na planie przez trzy doby bez przerwy, były w Hollywood na porządku dziennym...