Więc: z 60 na 30 mg na parę tygodni, potem 30 co drugi dzień. I cały czas sprawdzaj, czy głowa się nie buntuje.
Czujesz się dobrze? To nie znaczy, że trzeba schodzić. Czasem stabilność to nie etap przejściowy, tylko miejsce, w którym warto zostać. Jeśli czujesz się stabilnie po terapii i nie masz presji schodzenia z duloksetyny, to nie ma w tym nic złego, żeby zostać na niej dłużej.
Opisujesz tylko całkiem lajtowe efekty uboczne, nie rozumiem czemu chcesz ją odstawić. Śledzę fora tego typu od wielu lat i widziałem mnóstwo postów ludzi którzy poczuli się dobrze po jakimś leku więc odstawiali, a potem płacz że wszystko wróciło. Niestety, antydepresanty wcale nie leczą, ewentualnie zaleczają objawy naszych problemów, kiedy leku zabraknie prędzej czy później wracamy do stanu wyjściowego.
@dariamiereszynska w twoim przypadku wcale tak źle nie musi być, cześć ludzi ma szczęście i bezboleśnie może odstawić ten lek, zwłaszcza redukując dawkę. Ale najbezpieczniejszym rozwiązaniem jest płynne przejście na inny antydepresant, w moim wypadku była to fluoksetyna, co powoduje uniknięcie 90% problemów. Potem fluoksetynę po kilku tygodniach jest o wiele łatwiej odstawić niż wenlafaksynę, lub tak jak ja kontynuować leczenie innym antydepresantem.
Jeśli chodzi o to czy depresja po jakimś czasie wróci to jest spora szansa że owszem niestety. To również opinia z którą wielokrotnie spotykałem się na forach. Cholerne antydepresanty nie leczą tak naprawdę, raczej tylko zaleczają i usuwają objawy depresji, które po zejściu z leku prędzej czy później wracają. Ale znowu, część ludzi ma większe szczęście i efekty utrzymują się bardzo długo, nawet rok na przykład.
Marihuana negatywnie wpływa na płodność kobiet? Nowe badania kanadyjskich naukowców
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.