Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Zdumiewa mnie jednak, że to ziarno zasiane tyle lat temu, zdawałoby się z tak marnym skutkiem, dzisiaj kiełkuje powoli. Widzi moją własną przemianę - wcześniej podważała wszystko sugerując, że to ja dorabiam swoją psychodeliczną narrację do rzeczywistości zastanej. Jest przy tym niezwykle uparta (3g nie zdołały jej do końca spacyfikować) teraz zaś, pomimo dalszych obaw zaczyna dostrzegać, że w tym (dosłownie!) szaleństwie jest metoda.
Mnie ostatnio strażnicy nie wpuścili dalej. Wężowa zapora nie do przejścia, zamknięta gdy mówiłem "chce przejść" - za dużo było w tym JA, bo gdy odpuściłem, wijący się splot rozluźniał się i mogłem dostrzec, co jest po drugiej stronie. Nie cisnąłem tematu, nie to nie, poszedłem inne rejony eksplorować.
Zauważyłem też, że na mnie ma spory wpływ też podkład, na jakim przyjmuję grzyby. Ostatnimi czasu zaparzałem sobie mocną miętę, do tego wsypywałem proch. Efekt? Przygniatająca przewaga zieleni w wizjach, takiej połyskującej, butelkowej. Ze dwa lata temu, jak eksperymentowałem z miodem (zatapialem sproszkowane grzyby w miodzie, tworzyła się jednolita, niemalże stała masa grzybomiodu), to wizje były złote i w dużej mierze... owadzie. Ta bezwzględność roju była w pewnym momencie przytłaczająca.
Najlepsze efekty chyba odczuwałem po herbatach owocowych z herbapolu, jakaś malina, róża - one dają doświadczenie o łagodniejszym profilu, mocno sielskim, czy nawet bym powiedział - rajskim, jakbym odwiedzał Eden.
W planach mam też wrócić do swojej pierwszej podróży, gdy opędzlowałem Mckennaii wprost z kita, całkiem surowe. Czy to będzie miało wpływ na doświadczenie? Kto wie. Zastanawiam się nad tym, bo widzę bardzo wyraźną różnicę między tym, co widziałem na początku swojej przygody z grzybami, a co widuję teraz. Wizuale wyewoluowały i chciałbym sprawdzić, czy jestem w stanie odwrócić ten proces.
3g Penis Envy +400µg LSD - w momencie bycia na buprze i pregabalinie - co zrobić, żeby mieć oevy mocniejsze? Były zadziwiająco rozczarowujące... Mimo ogólnie pozytywnego odbioru.
To nie są te tripy z trip raportów po prostu
Nie ma opcji zejść z czegokolwiek
Dzięki bardzo za odpowiedzi generalnie i witam - doceniłam! i moja psychika w końcu po latach terapii potrafi unieść psychodeliki.
I jakie powinny być odstępy pomiędzy tripami?
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
"Zielone kliniki" w Polsce do likwidacji. Chcą zmian przepisów ws. marihuany
Do Ministerstwa Zdrowia skierowano pismo z prośbą o niezbędne działania dotyczące zasad ordynacji produktów leczniczych z konopi innych niż włókniste. - Projektowane przepisy stanowią odpowiedź na obserwowany w praktyce proceder komercjalizacji procederu ordynacji produktów konopnych poprzez masowe powstawanie tzw. zielonych klinik - wskazał petytor.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
