Leki stosowane w leczeniu zaburzeń psychicznych.
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 437 • Strona 44 z 44
  • 1435 / 232 / 0
Myślę że wrócę do arypiprazolu kiedy w końcu znów znudzi mi się ćpanie, nie da się zapomnieć jaką on zrobił różnicę za pierwszym razem, po prostu niebo a ziemia. Wtedy to było 7,5 mg, za drugim i trzecim podejściem była lipa ale może teraz zaskoczy jak się ogarnę, jeśli nie 7,5 to spróbuję 10 mg. Obecnie biorę sulpiryd i nie narzekam ale w końcu przyjdzie czas na zmianę, antydepresanty biorę teraz mniej więcej te same co kiedyś, a nuż będzie git znowu chociaż te parę miesięcy.
  • 739 / 169 / 0
@Hanalena
Ja wiem jak one działają. Pamiętaj, że to substancja chemiczna. Nie ma ona mózgu by działać tak lub tak w określonym momencie. Działa stale. Dlatego taki arypiprazol już do schizofrenii się nie nada. Ogólnie jestem antyfanem dirtydrug. A takimi nazywam między innymi atypowe neuroleptyki. Troche w dopaminie pomieszam wezme rec. D2, D7, a to troche 5ht2, troszke muskaryny antagonizuje ( sorry zapomniało mi sie rec) i będę jeszcze SRA.
To sorry, ale bardziej selektywne są już ketony a ich nie używamy w lecznictwie. Pluje na te leki. Zawsze przynosiły mi tylko otępienie, brak wzwodu, i typowy wygląd zombiaka. To leki stosowane do mordowania ludzi za życia. Zdania nigdy nie zmienię. Nie wiem czy byliście w psychuszce. Nie? To przedawkujcie alfe. A potem obudź się w zamku z zombiakami i walcz o siebie.
  • 86 / 15 / 0
@DobryWujas a co nie jest chemią ;) ? Tutaj się różnimy (i pewnie w wielu tematach jeszcze będziemy), bo mamy inne doświadczenia. Tak czy inaczej szanuję Twój punkt widzenia.
  • 739 / 169 / 0
@Hanalena

Oczywiście. Tylko, że też Paracelsus powiedział, że dawka czyni truciznę.
Po neuroleptykach jest działanie tzw zwarzywiające. Inne od normalnego funkcjonowania człowieka i OUN. I jak np SSRI mają zamulające sztuczne rozleniwienie (patrz paroksetyna) to nie odbiega ono bardzo od normalnego. Wiesz chyba o czym mam na myśli? Leczenie neuroleptykami ma wskazanie TYLKO w wypadkach absurdalnie lekoopornych i uważam, że jest strasznie nadużywane. Prędzej powinno być stosowane leczenie metylofenidatem czy dekstroamfetaminą w depresji niż kurwa takim czymś. Dopiero potem po braku odpowiedzi. Neuroleptykami atypowymi.
  • 706 / 435 / 0
dzisiajDobryWujas pisze:
@Hanalena
Ja wiem jak one działają. Pamiętaj, że to substancja chemiczna. Nie ma ona mózgu by działać tak lub tak w określonym momencie. Działa stale. Dlatego taki arypiprazol już do schizofrenii się nie nada. Ogólnie jestem antyfanem dirtydrug. A takimi nazywam między innymi atypowe neuroleptyki. Troche w dopaminie pomieszam wezme rec. D2, D7, a to troche 5ht2, troszke muskaryny antagonizuje ( sorry zapomniało mi sie rec) i będę jeszcze SRA.
To sorry, ale bardziej selektywne są już ketony a ich nie używamy w lecznictwie. Pluje na te leki. Zawsze przynosiły mi tylko otępienie, brak wzwodu, i typowy wygląd zombiaka. To leki stosowane do mordowania ludzi za życia. Zdania nigdy nie zmienię. Nie wiem czy byliście w psychuszce. Nie? To przedawkujcie alfe. A potem obudź się w zamku z zombiakami i walcz o siebie.
Przecież bupropion to jest keton używany w lecznictwie.
  • 739 / 169 / 0
@tosieniedzieje

:)
Spodziewałem się tego, że padnie ten zarzut. Obaj wiemy, że buropion jest ketonem. Ale jest to absolutny wyjątek i nie chciało mi się wpisywać tego w nawiasie. Myślę, że Hanalena też jest tego świadomy. Nie wpływa to na całokształt wypowiedzi.
Tak czy inaczej dziękuję za doprecyzowanie. Być może pomoże to komuś jakby wpadł tu i nie wiedział.
  • 368 / 141 / 0
Nie demonizowałabym aż tak neuroleptyków jak @DobryWujas, ale sama wychodzę z założenia że leczenie nimi tylko w ostateczności, a i wtedy najkrócej jak to możliwe. Czyli do ustabilizowania stanu i wycofujemy.
Owszem, są sytuacje że bez neuroleptyków na stałe się nie obejdzie (np. w schizofrenii, czasami, a nawet często w CHAD, tym bardziej jeśli zdarzają się objawy psychotyczne), ale leczenie depresji/zab. lękowych neuroleptykami to jest porażka. Pomogą chwilowo na jedno, rozpierdzielając po drodze 4 inne rzeczy.
No nie. Swego czasu przerobiłam na sobie kilka neuroleptyków, kwetiapinę, rysperydon, olanzapinę, arypiprazol (który notabene totalnie się nie sprawdził, ale wtedy moja lekarka włączyła go u mnie bardziej eksperymentalnie, nie gwarantowała żadnych efektów, bardziej na zasadzie zobaczymy jak zadziała), jeszcze jakieś, których już nawet nie pamiętam i korzyści ze stosowania niewielkie, w porównaniu do kosztów. Teraz nawet mój lekarz już od kilku lat omija te leki u mnie szerokim łukiem. To już wolał mi włączyć mix 3 SSRI niż dać jeden neuroleptyk. I ja sama prędzej poproszę lekarza o demonizowany i toksyczny lit, niż neuroleptyk (co prawda litu też już mi nie da lekarz bo tarczyca zastrajkowała %-D ).
ODPOWIEDZ
Posty: 437 • Strona 44 z 44
Artykuły
Newsy
[img]
W marcu wyraźne odbicie. 88 tys. recept z receptomatów na medyczną marihuanę i opioidy

Ostatni kwartał przyniósł spadek liczby recept wypisywanych na leki kontrolowane, choć w marcu odnotowano odbicie, wyraźne zwłaszcza w przypadku medycznej marihuany - informuje w środowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".

[img]
CBŚP uderza w gang powiązany z pseudokibicami. Zabezpieczono ponad 100 kg narkotyków

Policjanci CBŚP z Rzeszowa po raz kolejny uderzyli w zorganizowaną grupę przestępczą wywodzącą się ze środowiska pseudokibiców. W trakcie akcji przeprowadzonej na terenie Rzeszowa zatrzymano dwóch 30-latków, powiązanych z jednym z lokalnych klubów piłkarskich.

[img]
Terapeuta uzależnień: Zielsko ma konsekwencje w następnym pokoleniu

Na oczach Roberta Rutkowskiego, terapeuty uzależnień, zmieniła się rzeczywistość wokół substancji psychoaktywnych w Polsce. Ekspert opowiedział, co działo się za kulisami tej zmiany. - To miało swoją cenę, która mnie wtedy przeraziła - powiedział wprost.