Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7607 • Strona 761 z 761
  • 5 / / 0
Kupiłam sobie full auto growkit bo nie mogłam nigdzie dostać grzybków :( Kolonizowany chyba 4 lutego, na razie tylko parę białych plamek. Normalnie patrzę na nie ze sto razy dziennie i modlę się żeby w końcu coś zaczęło rosnąć xD Nie mogę się doczekać żeby je w końcu wypróbować, tak długo już to odkładałam. Liczę że pomogą mi trochę z deprechą.
  • 474 / 141 / 0
Moje pierwsze tripy na serotoninergicznych psychodelikach to były tripy na grzybach, miałem wtedy za sobą jedynie po pare doświadczeń z ziołem i DXM i bardzo dobrze mi się odbyło je samemu, tzn większość tripa była samotna, zdarzyło się w trakcie w jakieś interakcje ze współlokatorami wejść jak się w kuchni na chwilę spotkało. Sam siebie bez problemu tripsittowałem i z chęcią bym taki setting polecił, ale jednak nie byłby on dla każdego. Jak radzisz sobie z własnymi emocjami to myślę że na luzie można podjąć się tripa w pojedynkę w konfortowym settingu. Jak przyjdą cięższe emocje to zamiast z nimi walczyć, to je dostrzeż, wysłuchaj co mają do powiedzenia i pozwól odejść. To wydaje mi się dużo lepszą radą niż 2 piwa.
  • 24 / 2 / 0
16 lutego 2025basniareczka pisze:
Ja tylko mam nadzieję, że te grzyby zjesz z kimś, z kim będziesz czuła się bezpiecznie. Zaopatrz się w dużą ilość płynów, po grzybach strasznie chce się pić i palić jak palisz. Po DXM ciężko pamięta się fazę, natomiast grzyby powodują wzmożenie pamięci, dlatego wydaje się, że czas zwolnił i to jest przepiękna, ale jednak ciężka faza, przytłaczająca momentami, nie taka jak LSD i nie taka jak DXM. Natomiast życzę fajnej przygody, możesz wypić 2 browary lub jakiś inny alkohol zanim zjesz te grzyby (jeżeli oczywiście alkohol rozluźnia cię) i to jest prawie gwarancja (u mnie zawsze był to pewniak), że nie dostaniesz bad tripa, nawet jak będziesz sama. Natomiast na temat tego, ile musisz poczekać to nie wiem, wiem tylk, że grzyby po grzybach zaczynają mieć lepszą moc dopiero po jakimś miesiącu (w moim przypadku), zawsze lepiej poczekać dłużej, bo będzie fajniej :-) Jeszcze raz życzę, fajnej i ciekawej przygody.
Oj, z tripem się nie boję, niejednego badtripa już przeszedłem i robiłem za tripsittera, kwasów swego czasu jadłem sporo i najwięcej ile się odważyłem to 4x 220ug (wiadomo, sugerowane według vendora) gdzie już nie mogłem odróżnić stołu od podłogi, DMT i jakieś tryptaminy też mam na koncie. Najmniej doświadczenia mam właśnie z grzybami, zamówiłem growkit do celów naukowych i chciałbym wykorzystać ich potencjał bo zawsze mniej znana substancja jest ciekawsza, a miałem zawsze przeświadczenie, że to "kwas lite", póki co jednak przekonuję się, że jest inaczej. Cóż, pozostaje czekać i zaplanować podróż, dziękuję wszystkim za porady ;)
Dobry ćpun, podobnie jak saper, myli się tylko raz.
  • 180 / 30 / 0
@quovadisdomine33 Też miałem sporo bad tripow i myślałem że nic mnie nie zaskoczy, ale ten po grzybach zgniótł mnie zupełnie. Uważaj na siebie.
Live, laugh, love
  • 24 / 2 / 0
W growkicie już mycelium więc niebawem będzie możliwość testowania, penis envy zgodnie z poradą; 5g/50g suszonych/świeżych z wypitym wcześniej sokiem z czarnej porzeczki (jedyne imao do jakiego mam dostęp atm) będzie rozsądnym punktem środkowym, chcąc bardzo mocnego tripa? Zastanawiam się czy pierwszy zbiór zjeść suszony czy świeży - zasadzie informacje są dość sprzeczne (nawet chat gpt się trochę wykłada), z jednej strony wysuszenie zwiększa "suchą masę" psychoaktywnych alkoloidów, a z drugiej suszenie to jednak stosunkowo długi proces i szkoda marnować psylocybinę/psylocynę, zwłaszcza, że największą magią imo jest pierwszy rzut pierwszego zbioru. Potem bez suszenia jak mniemam się nie obejdzie; szczelny słoik w ciemnym miejscu styknie?
Dobry ćpun, podobnie jak saper, myli się tylko raz.
  • 3058 / 848 / 5
Z tego co się orientuję to pytongi są mocniejsze od reszty cubensisów, chociaż sam nie miałem okazji jeść, a info z pierwszej ręki mam od znajomego, który bardzo często (zazwyczaj) wyolbrzymia wszystko o czym nawija. Przykładem może być nasze wspolne walenie 2fdck, gdzie naczytał się o długim czasie wejścia już po tej przygodzie (sniff jest max 20min) I potem innym opowiadał że prawie 2h wchodziło xD
Do suszenia możesz zrobić pudło z wentylatorem. Albo na gazecie na grzejniku połóż.
Suszenie nic nie zwiększa, ta sama ilość tryptamin jest w suchym i mokrym grzybie. Jedyna różnica to konsumpcja - jedząc mokre będziesz miał zajebiscie dużo grzybowej wody do polknięcia.
Nie ma też znaczenia, który zbiór (bo zbiera się raz i potem od nowa, więc rzut=zbiór chyba że czegoś nie ogarnąłem).
Także ja bym wysuszył, zmielił i wrzucił 3.5g. Jak za słabo to możesz wrzucić więcej następnym razem. Better safe than sorry
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 24 / 2 / 0
Chodziło mi o vibe - takie rozdziewiczenie pierwszej hodowli pierwszym zbiorem xD Ale do porad się zastosuje
Dobry ćpun, podobnie jak saper, myli się tylko raz.
ODPOWIEDZ
Posty: 7607 • Strona 761 z 761
Artykuły
Newsy
[img]
Narkotyki z Ameryki Południowej i Europy warte blisko 9 milionów złotych przechwycone

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali 37-latka w jednym z mieszkań na warszawskiej Woli. Mężczyzna podejrzany jest o posiadanie blisko 25 kilogramów narkotyków, o łącznej wartości blisko 9 milionów złotych. Sąd przychylił się do wniosku Prokuratury Rejonowej Warszawa-Wola, stosując wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy.

[img]
Polska spółka ma zgodę na import dużej ilości marihuany medycznej

THC Pharma - spółka zależna od Cannabis Poland - otrzymała z Głównego Inspektoratu Farmaceutycznego pięć pozwoleń na zsumowaną ilość 249,99 kg na import do Polski surowca farmaceutycznego jakim jest marihuana medyczna.

[img]
Policjant przebrał się za kapibarę. Zatrzymał podejrzanych o handel narkotykami

Peruwiańska policja przeprowadziła nietypową akcję. Policjant działający pod przykryciem wtargnął do mieszkania, w którym miało dochodzić do handlu narkotykami. Z okazji Walentynek funkcjonariusz pojawił się w nietypowym stroju - przebrany za kapibarę.