Ceny w internecie są bardzo rozbieżne i warto poszukać tańszej - wiem z doświadczenia...
Jeszcze jakiś czas temu była na Allegro - niby tylko dla celów kolekcjonerskich
Mogły zakupić ją tylko firmy
To było dwa może trzy miesiące temu
Jeden sklep bardzo to ułatwia i tabakę masz na drugi dzień, jeśli zrobisz przelew natychmiastowy
Ja zamówiłem 4 puszki po 35g + kurier 18zł
Jednak "Biały Słoń" to nie lada gratka i nie każdy jej spróbuje
Trzeba będzie rozebrać puste pudełeczko po innej tabace i ją tam umieścić
Z tego co mówił kumpel da się do niej przyzwyczaić na co dzień
Też tak myślę po degustacji
Jest sporo mocniejsza od Red Bull-a, drobna, koloru piasku
Odebrałem dzisiaj przesyłkę z czterema puszeczkami White Elephant po 35g
Zastanawiałem się czy skoro pochodzi z Indii będzie jakoś oryginalnie zapakowana
Z zewnątrz nie jest niczym i puszeczki są miejscami lekko odrapane
Wewnątrz już jest mocne foliowo-złotkowe zabezpieczenie
Ulżyło mi kiedy je zobaczyłem
Chyba każdy chce mieć pewność co tak na prawdę wciąga
Pierwsze wciągnięcie i po dwóch sekundach całkowicie drożny nos
Niektórzy piszą o smaku chloru, którego ja nie doświadczyłem
Jest dziwna w smaku
W jednym z komentarzy przeczytałem, że na myśl przywołuje wspomnienia zakurzonych ulic Delhi - to chyba najtrafniejszy komentarz
Sypie duże kreski wciągając poprzez lufkę szklaną do momentu, aż poczuję jej moc
Nie powinno się wg mnie posypać długiej kreski i wciągnąć ją beznamiętnie, bo grozi to nieprzyjemnymi doznaniami
Tabaka jest zmielona na miał i jest tak pylista jak kurkuma
Przypomina jej konsystencję
Na razie jest w pierwszej piątce przetestowanych przeze mnie tabak
Po wielu kreskach spróbowałem Red Bulla i okazuje się, że ta druga mocą nie ma do pierwszej podjazdu, jeśli chodzi o moc
Miło jest mieć sporo czasu pić Yerbę i co jakiś czas wciągnąć ten szlachetny pyłek
Ta folijka na górze to takie zabezpieczenie, żeby się wszystko nie wysypało. Nie odrywaj jej całej, tylko trochę żeby leciało.
Taki dozownik to jest.
Zawsze boli mnie na początku głowa przy tych i marki P1 np. które można kupić na stacji benzynowych i w niektórych sklepach
wg mnie specjalnie produkuje się takie mocne, bo jak w przypadku heroiny ludzi kręci towar, który inni przedawkowali
Wracając do tabaki White Elephant wiem, że wystarczy na bardzo długo, bo są o wiele przyjemniejsze np. zapachu sosny
Sam już wkrótce zamówię kilka z górnej półki w necie, bo w tabakierni zazwyczaj w 90% kupić można tylko te popularne i mało ciekawe pomijając może Gawitha, który jeszcze ujdzie
Tytoń mielę w młynku do pieprzu, czasem z torebką malinowej herbaty.
Potem przesiewam przez sitko z pończochy nałożonej na szklankę.
Wychodzi prima sort.
Czasami używam moździerza ceramicznego i drobnego siteczka.
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Wino z kokainą stało się przebojem. Papież pisał encykliki, sącząc Vin Mariani
Pod koniec XIX w. kokaina była uznawana za cudowny lek na wszystko. Była też składnikiem Vin Mariani, czyli ulubionego napoju papieża Leona XIII. Ojciec Święty tak je sobie upodobał, że wystąpił w jego reklamie, a twórcę receptury, Angelo Marianiego, odznaczył medalem. Nie był zresztą jedynym sławnym entuzjastą tego wina.
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA
Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.