Luźne pytania i dyskusje odnośnie substancji oddziałujących na system GABA. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
ODPOWIEDZ
Posty: 245 • Strona 25 z 25
  • 42 / 9 / 0
@drakan9 Zgadza się, mam cos z nerwica - od 1,5 roku.w wieku 32 lat mieszkam u rodziców bo nie mogę znaleźć pracy. Codziennie szukam. 1000 wysłanych CV na samym linkedinie, a korzystam jeszcze z paru innych portali, wypisuje do ludzi.... i od 1,5 roku miałam tylko 7 rozmów.
Chujowe takie życie. Błąkam się po znajomych bo nie chce siedzieć u starych i... pije.
A Dzisiaj się przeraziłam bo dostałam wyniki badan - ALAT 93 (przy normach 38-48) i LDH 263 (norma 105-205)
I pilne skierowanie do lekarza na jutro. Dr duckduckgo juz mi podpowiada, ze to rak, WZW czy chuj wie co.
  • 267 / 68 / 0
Wyniki bez dramatu, widać że wątroba obciążona przez alko, jak z 2 tygodnie nie popijesz to wróci do normy, bardziej od wątroby bałbym się trzustki bo ta już jest mniej wytrzymała a ozt jest przepierdolone
  • 40 / 5 / 0
@Gumijagoda jeśli tego przerażenia nie zapijesz, to istnieje szansa, że spróbujesz zawalczyć o siebie. Daj znać, co powiedział lekarz.
  • 183 / 72 / 0
@Gumijagoda z twojego opisu wynika, że jesteś nie w towarzystkiej czy ostrzegawczej fazie alkoholizmu, ale przekroczyłaś już fazę krytyczną.
Z tej fazy nie da się skutecznie wrócić do kontrolowanego picia.
Branie zamienników gaba tylko pogorszy sprawe, bo zamiast tylko ćpać alkohol, będziesz to mieszać z benzo czy baklo itp.
Czas oswoić się z tym, że życie bez alko ma sens, zrobić rachunek zysków i strat, przeprosić przyjaciół i najbliższych. Zrobić 12 kroków AA, zapisać się na terapię i nie pić (na razie 1 dzień) ale codziennie.
  • 1145 / 191 / 0
Ja bez disulfiramu nie dałbym rady nie pić, kompletnie nad sobą nie panuję a do tego jestem masochistą i piłbym choćby tylko po to żeby gorzej się czuć. Ale disulfiram zawsze można odstawić i chlać znowu, bywało że jak go odstawiłem to piłem codziennie przez rok, w tym rano i w pracy. Tak naprawdę pewnie dalej bym to robił, gdyby nie duże problemy z żołądkiem a przede wszystkim fatalne samopoczucie fizyczne i zwłaszcza psychiczne. Ostatnio piłem przez święta do sylwestra i czułem się strasznie, totalna depresja, lęki. Ale przede wszystkim od dawna alkohol nie działa na mnie tak jak kiedyś, nie poprawia nastroju, nie staję się pewny siebie i towarzyski, jest jedynie wkurw i wyjebanie na wszystko i wszystkich, i tylko dlatego ciągnie mnie do wypicia bo chociaż nie jest dobrze to przynajmniej zapominam o problemach bo mam wtedy wszystko w dupie.
Być może niektórzy są w stanie przestać dopiero kiedy organizm się zbuntuje i alkohol przestanie dawać jakąkolwiek przyjemność.
ODPOWIEDZ
Posty: 245 • Strona 25 z 25
Artykuły
[img]
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?

Newsy
[img]
Oferował w sieci muchomory czerwone. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu

Oferował w sieci suszone kapelusze muchomora czerwonego, a także nalewki i ekstrakty z innych roślin. Odwiedzili go policjanci i inspektorzy sanepidu. - Każda forma wykorzystania muchomora czerwonego w tej chwili jest już nielegalna - informuje dr Paweł Grzesiowski, Główny Inspektor Sanitarny.

[img]
Piła: Z marihuaną przyszedł do policjantów

Funkcjonariusze Wydziału Kryminalnego zatrzymali dwie osoby poszukiwane w jednym z mieszkań w centrum Piły. Podczas czynności do tego samego mieszkania przyszedł inny mężczyzna, który nie spodziewał się tam widoku policjantów. 29-latek posiadał przy sobie marihuanę i też został zatrzymany - informuje sierż. szt. Wojciech Zeszot z KPP w Pile.

[img]
Wezwał karetkę, bo skończył mu się alkohol

Mieszkaniec gminy Jarocin zadzwonił na numer 112 i prosił o przysłanie karetki, zgłaszając niepokojące objawy. Na miejscu okazało się, że potrzebuje nie pomocy, a... alkoholu. Za "usługę" zapłacił 500 złotych, ale w zamian nie dostał ani kropelki.