Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 355 z 355
  • 202 / 59 / 0
Ostatni dzień Woodstocku. Skończyły się wszystkie narkotyki a festiwal trzeba było pożegnać z przytupem. Z kolegą zdecydowaliśmy że idziemy czegoś poszukać, w końcu gdzie jak nie tu. No to jazda, on w prawo, ja w lewo. Byłem jeszcze nieco porobiony etizolamem i perełkami więc wpierdalałem się do losowych obozów i darłem mordę że chce kupić narkotyki. Po kilku dość miłych odmowach w końcu znalazłem "kwasa", zadowolony kupuję trzy kartony z myślą o bardziej doświadczonym koledze i wracam do obozu. Na miejscu zastaję chłopa z bananem na ryju- okazało się że też kupił kwasa, też w ilości trzech sztuk. No klęska urodzaju. No ale skoro tyle się kupiło a nikt inny nie chce trzeba zjeść. Więc wrzuciliśmy po trzy. W chwili gdy włożyłem kartony pod język zrozumiałem że poteżnie zjebałem bo były gorzkie w opór, czyli domyślałem się że kupiłem zapewne dragonflya a nie legitne LSD (to był rok 2015 więc wszystkich rc'ków było jeszcze sporo). To co się działo dalej szczerze średnio pamiętam. Oczywiście na żadne koncerty nie dotarliśmy. Kolega leżał pod drzewem i miał bad tripa, widział wszędzie powieszonych ludzi. Ja wyjebałem na główny deptak i podbijałem do losowych ludzi. Koniec końców skończyłem z jakąś żulicą i jej gachem. Pamiętam że byłem bardzo pod wrażeniem jej umiejętności skręcania papierosów z gazety i jakichś resztek tytoniu (zapewne z niedopalonych petów). Kiedy faza zaczęła puszczać wróciłem do znajomych, gadali z jakąś inną grupką. Podbijam, opowiadam, śmieję się. Nagle patrzę a tu chuj, przede mną stoi chłop, normalnej budowy, ale ma za małą głowę, no jak niemowlak. Ostro się tym poschizowałem bo o ile na peaku miałem haluny to jednak wiedziałem że były one nierealne, tutaj było inaczej. Szeptam do ziomka że chłopie mam bad tripa, widzę chłopa z za małą głową, weź mnie stąd zabierz. A on na to że nie, wszystko git. Po prostu on ma jakąś chorobę i rzeczywiście głowa jest zauważalnie mniejsza niż u zdrowych ludzi. To ja kurwa w śmiech i zacząłem drzeć ryj że jest tutaj chłop z za małą głową. Szczęśliwie jakoś udało mi się uniknąć wpierdolu bo znajomi zanieśli mnie do namiotu. Podobno do samego rana darłem ryj opowiadając o chłopie z za małą głową.
  • 1079 / 403 / 0
Dobra, chuj, powiem Wam. Swego czasu byłem z miesiąc bez picia, kupiłem sobie 0.7 whisky, a tu dodać muszę, że odpierdalam po alko dużo: https://neurogroove.info/trip/wstyd-yci ... wa-em-nago

Bałem się co mogę odjebać, więc wypiłem całość na oko w pięć godzin powoli drineczkami. Byłem dumny, że "mam kontrolę nad piciem" xDD red flag, ale weź dostrzeż na żywo. No to co, no to wziąłem rower i pojechałem po wino. No i ostatnie co pamiętam, że wywracam meble w pustym pokoju (agencyjny domek w pracy za granicą) nagrywając znajomemu "jak to mi wszystko wolno i mam na wszystko wyjebane", a potem wsiadam na rower i jadę po następne wino. Potem mam jakiś przebłysk, że się z kimś szarpię. No i nagle jestem w oknie, wraca film, nagle jestem kurwa trzeźwy (te moje odklejki po alko są zero-jedynkowe, nie wraca i nie znika mi film stopniowo tylko nagle). No i stoję w tym oknie i mam świadomość, że na kogoś chyba darłem mordę. Rozglądam się po pokoju, rozpierdol, wszystko rozjebane, śmietnik wysypany na środku pokoju, telefonu nie ma, patrząc za okno była mniej więcej 3-4 rano. Jeszcze byłem najebany, to niewiele się przejmując co odjebałem i gdzie mam komórkę położyłem się spać. Budzę się o szóstej znajdując telefon, co ciekawe zawsze jak mi się urwie film i coś odpierdolę, to nie mam kaca 🧐 no chuj pora się przejść do wszystkich kilkunastu lokatorów, dowiedzieć się co odjebałem i ewentualnie przeprosić. Ludzie wkurwieni, ogółem wyjebali mnie z agencji kilka godzin później. Z rozmów wyszło, że biegałem po ludziach pukając w drzwi, a potem je kopiąc lub skrobiąc nożem losowe litery na drzwiach. Zawsze uciekałem i podobno długo w ogóle mnie nie podejrzewali, a jak o to pytali, to się wydawałem trzeźwy i zrzucałem winę na kogoś innego. W końcu się skapnęli i dwóch mnie zaczęło gonić. Podczas tego biegu spadły mi spodenki i gacie (miałem takie bardzo luźne awaryjne "podomki" na wypadek, gdyby nie było już czystego prania XD). Totalnie nie zauważyłem utraty bielizny, a że już wcześniej byłem bez koszulki i w klapkach (które też zgubiłem) to w zasadzie byłem już 100% nagi. I totalnie nieprzejęty tak sobie biegałem, chowałem się, uciekałem. Oczywiście nie pamiętam z tego ani sekundy, a wg zeznań świadków wydawałem się trzeźwy, wg kilku osób jakbym przedawkował jakieś kryształy czy fetę, w pełni skoordynowany bieg, kurwa i wszystko inne. I to też typowy element moich psychoz alkoholowych, w chuj agresji, urwany film, ale jakbym w ogóle nie był pijany... No jak w końcu mnie tam usadzili w pokoju, ubrałem się jakoś bo potem już ponoć wychodziłem sam, no i wynosiłem losowe rzeczy z pokoju typu patelnia, ciuchy, buty robocze, głośniki, suszarkę do prania i wypierdalałem na chodnik krzycząc że ja to pierdolę wszystko i nie będzie mnie nikt uspokajał bo ja jestem spokojny i jak tak ma być i mam być dla nich śmieciem to nie będę miał niczego, tłukłem naczynia o ziemię i generalnie niszczyłem wszystkie swoje rzeczy, a potem nagle jakby nigdy nic wróciłem do pokoju swojego, wysypałem śmieci na ziemię, przyniosłem śmieci z kuchni i z podwórka, też wysypałem na środku pokoju, powiedziałem coś w stylu "jak nie mam mieć niczego to chociaż mi tego nie zabierzecie" i poszedłem spać.

No generalnie wstyd w chuj, powinna być nauczka na całe życie, a i tak się potem zdarzyło wypić. Gdzie całe życie wiem, że cokolwiek mocniejszego niż piwo 9% to jest ryzyko urwanego filmu i takich akcji. A piwka zwykłe 5-procentowe to mogę wypierdolić z 20 w kilka godzin i trzezwiutki, ogarnięty. Nie rozumiem swoich alko-psychoz i miałem nie opowiadać, ale niech to będzie dla innych przestroga, bo zaczynałem pić mając 15-16 lat, przed 18-tką już piłem nałogowo, a teraz mam 28 i dopiero uczę się żyć bez tej kurwy alkoholu. Hatfu. I drugie hatfu mi na mordę, że inni musieli takie rzeczy ze mną przechodzić. Daj karmę jak rozbawiło pozdro.
ODPOWIEDZ
Posty: 3542 • Strona 355 z 355
Artykuły
[img]
Czy lekarstwem na samotność, niepewność lub lęk mogą być psychodeliki?

[img]
Andrzej Urbanowicz, dla dobra sztuki, zgodził się być królikiem do testowania LSD

Newsy
[img]
Wydział do Walki z Przestępczością Narkotykową - nowy wydział w strukturach KWP w Lublinie

Dziś w strukturze KWP w Lublinie rozpoczyna działalność Wydział do Walki z Przestępczością Narkotykową. Powstanie tej komórki, wyodrębnionej z Wydziału Kryminalnego, jest odpowiedzią na zagrożenie ze strony przestępczości narkotykowej. Tylko w ubiegłym roku na terenie województwa lubelskiego zabezpieczyliśmy ponad 800 kg narkotyków, zlikwidowaliśmy blisko 50 plantacji konopi innych niż włókniste, zatrzymaliśmy na gorącym uczynku blisko 950 osób podejrzanych o tego rodzaju przestępstwa.

[img]
Bolesław Piecha: alkohol powinien być sprzedawany tylko od 10 do 22. Akcyza "może być wyższa"

W opinii byłego ministra zdrowia Bolesława Piechy, akcyza na alkohol "może być wyższa". Twierdzi, że dla dobra społeczeństwa napoje wyskokowe powinny być sprzedawane jedynie przez 12 godzin w ciągu doby. - Nikt rozsądny nie kupuje z jakieś bardzo ważnej okazji alkoholu po godzinie 23.00 - mówił w "Protokole Rozbieżności w TVP3 Katowice poseł PiS.

[img]
Czy Kanadyjczycy używają marihuany w miejscu pracy? Znamy wyniki badania!

Czy legalna marihuana w miejscu pracy to codzienność w Kanadzie? Nowe badania ujawniają zaskakujące dane na temat pracowników. Dowiedz się więcej!