Bałem się co mogę odjebać, więc wypiłem całość na oko w pięć godzin powoli drineczkami. Byłem dumny, że "mam kontrolę nad piciem" xDD red flag, ale weź dostrzeż na żywo. No to co, no to wziąłem rower i pojechałem po wino. No i ostatnie co pamiętam, że wywracam meble w pustym pokoju (agencyjny domek w pracy za granicą) nagrywając znajomemu "jak to mi wszystko wolno i mam na wszystko wyjebane", a potem wsiadam na rower i jadę po następne wino. Potem mam jakiś przebłysk, że się z kimś szarpię. No i nagle jestem w oknie, wraca film, nagle jestem kurwa trzeźwy (te moje odklejki po alko są zero-jedynkowe, nie wraca i nie znika mi film stopniowo tylko nagle). No i stoję w tym oknie i mam świadomość, że na kogoś chyba darłem mordę. Rozglądam się po pokoju, rozpierdol, wszystko rozjebane, śmietnik wysypany na środku pokoju, telefonu nie ma, patrząc za okno była mniej więcej 3-4 rano. Jeszcze byłem najebany, to niewiele się przejmując co odjebałem i gdzie mam komórkę położyłem się spać. Budzę się o szóstej znajdując telefon, co ciekawe zawsze jak mi się urwie film i coś odpierdolę, to nie mam kaca
No generalnie wstyd w chuj, powinna być nauczka na całe życie, a i tak się potem zdarzyło wypić. Gdzie całe życie wiem, że cokolwiek mocniejszego niż piwo 9% to jest ryzyko urwanego filmu i takich akcji. A piwka zwykłe 5-procentowe to mogę wypierdolić z 20 w kilka godzin i trzezwiutki, ogarnięty. Nie rozumiem swoich alko-psychoz i miałem nie opowiadać, ale niech to będzie dla innych przestroga, bo zaczynałem pić mając 15-16 lat, przed 18-tką już piłem nałogowo, a teraz mam 28 i dopiero uczę się żyć bez tej kurwy alkoholu. Hatfu. I drugie hatfu mi na mordę, że inni musieli takie rzeczy ze mną przechodzić. Daj karmę jak rozbawiło pozdro.
Nabił bongo ekstratem z szałwi (20x), dał na górę cybucha trochę trawy z tytoniem.
Wziąłem.
Zapaliłem i już wiedziałem. Poznałem po smaku.
Ollloooll, ostatnie co pomyślałem to "jaaa pierdoooleee", upadłem na wyro, wymachując rękami, zwalając leki z szafki. A świat zwijał się jak papier toaletowy.
Trip jak każdy inny po szałwi.
Nie przepadam za szałwią, ponieważ działanie jest przytłaczające, zbyt silne.
--cut-- ODNOŚNIK NA ZEWNĘTRZNEJ STRONIE - ZABRONIONE REGULAMINOWO /MX
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Babcią skarżyła się że gryzą ją komary, więc zażartowałem że jak napije się herbatki z mefedronem to nie będą ją gryźć.
Naćpany kelner (wtedy się nie skapnąłem, że był naćpany) dosypał mi czegoś do herbaty.
Po 15 minutach od wypicia poczułem euforię, stymulację, odrealnienie i wyostrzenie kolorów.
Od razu wiedziałem, że to był jakiś keton z samego wyobrażenia, bo wtedy jeszcze nie brałem bk.
Miałem po tym zwałę, to specyficzne spierdolenie wzroku.
21 stycznia 2025ledzeppelin2 pisze: Z Drezdenka
Nie mam pojęcia czy jeszcze wgl żyje, ale wydaje mi się że zmarł jak pisałem (nie na 100%)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/psyloszwajcaria.jpg)
Szwajcaria – jedyne miejsce w Europie z legalną terapią psychodeliczną
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/mjheart2.jpg)
Używanie marihuany znacznie zwiększa ryzyko śmierci. „Byli młodzi i nie mieli wcześniejszych chorób
Regularne używanie marihuany może niemal podwoić ryzyko śmierci z powodu chorób sercowo-naczyniowych – wynika z najnowszej metaanalizy danych medycznych obejmujących blisko 200 milionów osób w wieku od 19 do 59 lat. Niepokoi fakt, że dotyczy ono również młodych osób, które do tej pory uważano za mniej narażone na takie zagrożenia.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/new_york_weed.jpg)
Stan opublikował raport o spożyciu marihuany. Niemal 15 proc. nowojorczyków zażywa ją regularnie
Tylko 14,7 proc. dorosłych nowojorczyków regularnie spożywa konopie indyjskie – zgodnie z najnowszym raportem stanowego Departamentu Zdrowia. Najwyższy odsetek korzystających z marihuany w dowolnej formie występuje u osób w wieku 21-24 lat. Z raportu wynika ponadto, że większą tendencję do zażywania konopi mają osoby, które jednocześnie nadużywają innych używek.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.