Brałem wortio od 10/2023-08/2024, ale raz nałożyło się na siebie kilka silnych stresorów, w tym strata bliskiego zwierzęcia (tak, można mieć kryzys po utracie kociego przyjaciela :D ) i grunt mi się usunął spod nóg. Więc psychiatrka zamieniła wortio na wenlę, ale wenla źle weszła i poprosiłem o escitalopram. Od razu weszliśmy na 20 mg, tzn stopniowo, ale szybko dobijając do 20 mg. Wiedziałem, że będzie spłycenie emocjonalne i zaakceptowałem to, nawet z ochotą, bo byłem już przytłoczony cierpieniem. I z zamiarem, że max 6 m-cy będę go brał, że to nie na stały stack.
Ale teraz trochę mam zagwozdkę, co mam zrobić. Miesiąc temu zszedłem na 15 mg esci, bo nie mogłem już zdzierżyć uboków. I teraz jest kilka elementów, z których nie mogę wyciągnąć jednego wniosku. Jest grudzień, zima itd., pogorszenie totalne u mnie, senność non stop od 3 tygodni, częściowo, myślę, że od esci. Druga sprawa, od 1,5 miesiąca wróciłem do armodafinilu. Najpierw 37,5 mg, od 3 tyg. 75 mg, czyli 1/2 tabletki. Przez 1 rok, do 08/2024, brałem 150-225 mg, nie wrócę do takiej dawki, nie wiem co ja miałem wtedy w głowie. Ale zupełnie zrezygnować z niego jest mi ciężko ze względu na przeciwdepresyjne działanie. Tylko, że trochę armo się nie lubi z esci, trzęsą mi się ręce, mam taką nerwówkę, w sumie to zawsze ona była na armo, ale ta lekko zwiększona radość życia dzięki armo jest kusząca. Bez armo, z samym esci, jestem spokojny, okej, ale jest pusto i nudno. I teraz kurde nie wiem, czy powinienem zmniejszyć/odstawić armo i próbować akceptować życie, jakie jest i żyć pusto ale spokojnie, czy może zmniejszyć esci do 10 mg, a może esci do 10 mg plus zmniejszenie armo...
Wiem, że post chaotyczny i w sumie nie wiem, czy czegoś oczekuję od kogokolwiek, tak po prostu chciałem się uzewnętrznić. Dodam, że na terapię też chodzę, trzeźwy jestem od 5 lat, nie żyję może najzdrowiej, bo nie uprawiam sportu na przykład, ale najgorzej też się nie prowadzę
z góry dziękuję za odpowiedź
09 stycznia 2025SerioSergio pisze: Mi też kiedyś lekarz zwiększył do 30 mg bo nic, ale to nic nie czułem działania tegoż leku. Nic się nie zmieniło po miesiącu brania. Może u ciebie będzie poprawa, ciężko stwierdzić. Musisz być cierpliwy. Możliwe, że będzie poprawa jednak na tyle mała, wręcz niezauważalna przez dłuższy okres, że zrezygnujesz, bo jednak to jest lekki lek i niekoniecznie będzie zmiana o 180 stopni na jaką zapewne liczysz.
Scalono —
09 stycznia 2025Hanalena pisze: @powerade33 w sieci znajdziesz doniesienia z badań (niestety nieliczne), że zwiększenie dawki do 30mg nie skutkuje wystąpieniem znaczących skutków ubocznych, a taka dawka bywa efektywniejsza przy depresji, zwłaszcza z współwystępującym ocd. Daj sobie czas na rozkrętkę - do miesiąca. O wszystkich wątpliwościach rozmawiaj z prowadzącym psychiatrą.
ZERO UBOKÓW. Kumaty Lekarz mnie wtedy prowadził. Nie bój się Paro ,jak bedzie trzeba to wezmiesz i i nic Ci nie stanie zlego. Odżyjesz.
Tylko cierpliwosc i nie wchodz na hyperreal
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Dwóch 15-latków z mefedronem. "Zwrócili uwagę nerwowym zachowaniem"
W ręce policjantów z Mińska Mazowieckiego wpadło dwóch 15-latków, którzy chwilę wcześniej zachowywali się nerwowo. Okazało się, że mieli przy sobie mefedron. O ich losie zadecyduje sąd rodzinny.
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego
Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.
Kokaina w gumie do żucia
Celnicy na lotnisku Gardermoen postanowili sprawdzić dokładniej paczkę z Peru pełną słodyczy. Jak się okazało - mieli wyczucie. W środku zamiast gum do żucia znaleźli 300 gram kokainy, czytamy w dzienniku Dagbladet.