Więcej informacji: Mitragyna speciosa na Narkopedii [H]yperreala
Czy kratom podnosi mocno puls i cisnienie?
05 listopada 2024przodownik pisze: komuś tutaj kratom pomógł przy odstawieniu farmaceutycznych opioidów? chętnie bym przeczytał czyjeś doświadczenie związane z tym procesem przy użyciu kratomu.
No i pojawił się kratom, który obecnie wrzucam na przemiennie z kodeiną. Z tydzień na kratomie i przerwa od kratomu i wrzucam sobie kodeinkę na smak :) albo jako nagrodę za jakiś deal czy coś. Wiem wiem, moje flaki podziękują wrzodami lub czymś gorszym :) w przerwie od kratomu sulfoglojakol czy jak to sie pisze ;p normalnie bebechy kiler ;p
dziś właśnie jest dzień, gdzie wczoraj dopiołem deal na prawie 2k to dziś sobie wrzuciłem kodeinkę zamiast kratomu - ostatni raz kodeina w sobote dwa tygodnie temu :)
No i wkurwiam się, bo w ustawie zakazali zamawiania recept na thc ale w ostatniej chwili wyłaczyli z tej ustawy tramadol, bupre i tapendaol - czyli opio można nadal legalnie zamawiać (według źródła jakie czytałem) a thc nie xD no niech stara urodzi jeża temu kto to klepnął ;/ [źródło: https://www.gdziepolek.pl/blog/co-dalej ... -marihuane ]
Powodzenia @przodownik ! Opio to gówno,ale ma dużo pozytywów :) ja np nie wiem czy miałbym obecną pracę gdyby nie opio (i to nie dlatego, że z poprzedniej mnie wyjebali przez ćpanie xD ) ale mi np opio pomaga w myśleniu, pracy, tworzeniu (jestem programistą).
A co do kratomu to tak jak wspomniałem, pomaga mi zaleczyć depresje spowodowaną brakiem opio. Jechałem wiele miesięcy na ssri ale nie pomagały. Leki przeciwpsychotyczne też nie. Mix kratom+MJ pomaga idealnie :) To mi kurwy thc "zdelegalizowały" ;p ale dobrze, że odblokowali tramal, niech lekarze jeszcze łatwiej wpierdalają ludzi w opio niczym lata temu rząd USA wywołał epidemie cracku tam u siebie.
ps. może założymy jakiś ruch walczący o legalizacje kratomu? ;p to co naturalne powinno być wolne. Jaranie, kratom, bieluń xD a tak serio to jaranko, kratom i boska szałwia powinny być legalne :) jak dla mnie :D
Ludzie twierdzą, że kodeina podczas brania kratomu (nawet na drugi dzień) nie działa, lub działa odczuwalnie słabiej. Ja tego nie zauważyłem, a było tak, że rano wjechał kratom a popołudniu kodeina, i weszła słabiej, to fakt - ale brana następnego dnia już wchodzi u mnie normalnie.
Więc dla mnie ma sens wrzucanie na przemiennie (ma sens, bo lubie opioidowe ciepełko a kratom tego nie daje, więc ja kode wrzucam bo chce, a nie aby trzymać tolerke (chociaz okłamuje się, że to jakkolwiek pomoże)).
Cięzko mi stwierdzic, czy ma to przełożenie na tolerancje, ale logika podpowiada, że nie - ponieważ oba specyfiki działają na te same receptory - µ - więc logicznym jest, że stosując je - krzyzowo czy też jeden przez cały czas - budujemy tę samą tolerkę. Dlatego "świeżaki" zaczynają kratom brać od 3g dziennie, a ja niemal od początku 20-40g :) mam tolerke zbudowaną na tramalu i później podtrzymywaną delikatnie przez wrzutki z kody (jak odstawiłem tramal to fialnie (finalnie, czyli jak się uspokoiło, bo na początku to codziennie) co kilka dni wrzucałem sobie kode).
Reasumując: jeśli o mnie chodzi, to cytując wybitnego polskiego boksera, szzurka: "Jem co chcem" :D Kocham opio. Nie chce brać tramalu, kodeina wychodzi drogo i ryje flaki. Kratom nie daje tego samego co kodeina ale bardzo dobrze pomaga żyć, tak normalnie :) praca, wyjście z rodziną. Nic nie boli, nie rzygam, chce się cos robić :) Na dzien kratom idealny :) No ale czasem jednak tęskno mi za kodeiną więc co jakiś czas sobie wrzuce :)
Na początku się okłamywałem, że kratom będę brał 4 dni i z 3 dni przerwy - w ciągu tych 3 dni jeden, no, może maks, dwa dni były na kodeinie :) i znów kratom. Cały czas pobudzony receptor µ :)
Teraz się nie oszukuje :) nie biore kodeiny bo źle się czuje bez kratomu. Biore kodeinę bo brakuje mi tego ciepełka.
Jak wyhodowałeś sobie już psychiczne uzależnienie od kratomu to dodawanie do tego kody żeby było "lepsze samopoczucie po odstawieniu" jest chyba najgłupszym co można zrobić. Większość ludzi, włącznie ze mną robią na odwrót. Przechodzą na kratom bo koda, szczególnie w formie thio jest droga, ma więcej skutków ubocznych i ryje bebechy. Koda to już zupełnie inny zwierz, potencjał uzależniający i rekreacyjny znacznie większy.
A ten zielony kratom powoduje wyostrzenie kolorow, uczucie tego scisku na ciele, poprawe nastroju . No efekt jakies 70 procent podobny jak koda.
Jak ja odpocząłem od tego kodeinowego szalenstwa to głowa mała.
I jak wspominalem.
Warto dac szanse tej substancji.
Żolty krarom za to mi nie podszedl.
Mocno mi podwyzsza prace serca i efekty srednie .
W planach gold i bialy.
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Sprobowalem pare razy kody i tylko raz chyba z syropu thioco calego cos tam poczulem, ale to nie mialo podjazdu do kratomu. Na pewno to tolerancja na opio, musialbym dwa syropy wychlac. Teraz tak biore ten kratom jak czuje ze mam katar i objaw fizyczny i tylko tyle.
Natomiast nie sadzilem ze cos oprocz opio cokolwiek mnie jest w stanie wciagnac na dobre az trafilem na ketony typu NEP, 3CMC, i te inne gowna , szczegolnie te dopaminowe bo jednak nie chce zjechac na zespol serotoninowy.
No nie mniej to jest pojebane, ten ogromny krotki wyrzut dopaminy jaki daje np NEP mimo ze czlowiek zachowuje sie jak zjeb, sajdy sto razy gorsze, zjazdy, serducho no kurwa dramat to chce tego non stop. Kratom przeciez ciagle obiektywnie daje mi dluzsze spokojne i przyjemniejsze uczucie, ale juz nie lakne go jak kiedys psychicznie, zre bo musze zrec bo posmakowalem pare razy zimnego indyka wiec to taka melisa dla mnie.
Wiem ze wyzsza polka opio to dla mnie wyrok i pomimo latwego ogarniecia tych z samego topu to psychicznie jakby kurwa nie chce tego, nie bawi mnie to.
Teraz tylko po glowie chodza mocniejsze stimy a opio jakby stracily moje zainteresowan noch to juz jak odruch, widok kurwa mąki czy innych bialych prochow juz mnie wyzwala.
To nie pierwsze przygody ze stimami bo lecialy duzo grubsze za dawnych lat, no ale imprezowo fajnie fajnie i dowidzenia. A tu taka chujoza i bagienko w postaci kratomu, ketonow (najdluzsze przerwy to tygodniowe) i oczywiscie klasyka dzisiejszych czasow czyli benzo.
I tak jak ktos tu wyzej wspomnial dopoki byl sam kratom to zycie szlo do przodu, bylo miejsce na sport, motocykle, z suckesami, zadnych przypalow, mialem ambicje, realizowalem sie i nawet cos tam odlozylem jak na swoje realia, kratom byl tak z tylu, natomiast
teraz we łbie tylko myslenie o prochu, klotnie, przypaly, agresywne zachowania, wyjebanie na swoje zycie, myslenie zeby gdzies uciec za granice do cieplego kraju i rozjebac swoj udany zwiazek i tylko cpac tam do konca w rytmie techno i starych ravow i czuc sie chwilowo ze mozna wszystko i wszedzie.
Nie docenilem stimow i ich potegi psychicznego potencjalu. Trzeba isc sie leczyc jednak najwyzsza pora, haha ale na swoja obrone powiem ze nie dotykam alko, bo kocham jego dzialanie ale predzej dotkne H niz wódy, ale to juz takie cpunskie wybielanie sie nic wiecej XD
Wiec podsumowujac jak jest ta slynna wojna opio vs stimy to chyba jednak obiektywnie na opio da sie normalniejsze zycie prowadzic, miec wiecej kontroli, jakis schemat dnia, tzw poukladane zycie, jest spokoj, mniej poryta bania . Na stimach takie cos nie istnieje przynajmniej u mnie, to pochlania cały leb. Wiem ze odstawienie fizyczne i objawy jesli chodzi o stimy niby „latwiejsze” ale psychiczne ssanie jest okrutne. Chyba ze mowiac o opio porownuje kratom (waga piorkowa) nie znajac oxy, majki czy H i stad te wypociny.
Potencjał uzalezniajacy stimow jest spory.
Opio są demonizowane przez uzaleznienie fizyczne a od czasow kokainy i amf ktòre są dragami starej szkoly weszly w obieg rc ktore potencjalem uzaleznienia psyxhicznie biją na glowe heroine.
Czy palona czy wstrzykiwana ..
Kazdy oczywiscie ma tez swoje smaki .
Są osoby ktorym faza po opio w ogole bie lezy i tacy ktorzy nie lubia szybkości .
Z kazda proba jednak wieksza szansa ze osoba ktora nie lubi opio je polubi niz w drugą.
W opio kazdy znajdzie w koncu cos dla siebie i dlatego sa tak zdradzieckie .
Raz sprobujesz i juz ziarenko zasiane .
The methapor of Life
ledzeppelin2@safe-mail.net
Kokaina podróżuje przez Atlantyk w bananach. Porty nie radzą sobie z kontrolą
Badania nad psychodelikami blokują przepisy?
Co promieniowanie gamma robi z medyczną marihuaną i jak wpływa na kannabinoidy i terpeny?
Niedorzeczny zarzut z powodu grzybków
31-latek w plecaku miał grzybnię halucynogennej łysiczki kubańskiej, a w mieszkaniu gotowe, już ususzone grzyby tego gatunku. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Grozi mu do trzech lat więzienia.
Od dziś fentanyl i marihuana niedostępne w receptomatach
Fentanyl i marihuana są na liście substancji, których nie można kupić poprzez receptomaty. Dziś wchodzi w życie rozporządzenie ministra zdrowia w sprawie środków odurzających i substancji psychotropowych.
Nowe badanie: 60% użytkowników marihuany twierdzi, że dzięki niej pije mniej alkoholu
Czy marihuana może pomóc ograniczyć spożycie alkoholu i zredukować związane z nim szkody zdrowotne? Takie pytanie rodzi się po lekturze wyników nowego badania przeprowadzonego na grupie ponad 23 tysięcy respondentów z Nowej Zelandii. Wyniki wskazują, że 60% osób używających zarówno marihuany, jak i alkoholu przyznaje, że ich spożycie alkoholu spadło po użyciu marihuany. Odkrycie to stawia nowe perspektywy przed polityką zdrowia publicznego, zwłaszcza w kontekście potencjalnej legalizacji marihuany jako narzędzia do ograniczenia szkód zdrowotnych.