- Ograniczenie wykonywania zawodu lekarza, przeważnie na jakiś czas (rok lub dwa)
- Kara finansowa, która jest nakładana tylko jeśli receptomat kontynuuje swoją działalność po prośbie rzecznika praw pacjenta, aby receptomat zmienił swoje postępowanie. Mówimy tutaj o kwotach rzędu 200000zł, czyli jak mniemam odpowiednik paru tygodni pierdzenia w stołek przez jednego lekarza
- W skrajnym przypadku gdy dojdzie do zgonu pacjenta (czyli w sumie chyba 2 przypadki), sprawa jest zgłaszana do organów ścigania, ale nie wiem czy są później jakieś konsekwencje dla receptomatu
Co do JP to wiem, że on odpowiada przed sądem lekarskim, bo znalazłam datę na e-wokandzie i w składzie orzekającym jest też Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej.
Płakać najbardziej za JP będą Ci, dla których JP był stałym źródłem recept, mają nagrzebane w IKP masą receptomatów etc., mi to, że go zawiesili nie robi nic. Mam lekarza, u którego leczę się od lat, który przepisuje mi leki i w życiu nie musiałam korzystać z receptomatów. Jak ktoś podchodził rozważnie do tematu, to dla niego zawieszenie JP niewiele robi.
Mnie się wydaje, że to jest bardziej zawoalowane niż możemy mniemać i to 'czasowe' zawieszenie strony jest w istocie 'czasowe'. Oraz, trzymałbym się teraz domniemania niewinności raczej niż ferowania wyroków.
@drakan9 , sprawa była przed sądem lekarskim, tu cywilów nie wezwą, bo postępowanie dotyczy stricte lekarza. Musiałby ktoś złożyć pozew cywilny do normalnego sądu. W lekarskich sądach tak to nie działa, że wzywa się pacjentów.
Być może ten wyrok wcale nie był podyktowany ekscesywnym wypisywaniem recept?
Dwa, że ludzie tu owszem pisali, że dostali receptę po dacie zawieszenia, ale nikt tak na prawdę nie udowodnił tego w żaden sposób. Inna sprawa, że nikt mu nie zablokował dostępu chociażby do aplikacji rządowej do wystawiania recept, a tu nawet ja mogę sobie wypisać receptę na lek, którego nie mam prawa zaordynować i recepta przejdzie i będzie normalnie wystawiona. W moim przypadku takiej recepty apteka nie zrealizuje, tylko wstrzyma ją, chyba, że totalnie nie ogarnięty ktoś w aptece wyda, bo czasami robią problemy apteki z wydaniem leków, które ja zgodnie ze swoimi uprawnieniami mogę przepisywać. W tej kwestii jest za dużo niewiadomych niezależnych od sądu/samego lekarza etc., żeby coś stwierdzić na pewno.
Inna sprawa, że za drobne wpadki, czy tam błędy nikt nikomu nie zawiesza prawa wykonywania zawodu. Także no musi to być coś grubego.
Zarzuty związane z poświadczeniem nieprawdy przy wystawianiu recept na opioidy, które w składzie obejmują również fentanyl, w celu osiągnięcia korzyści majątkowej usłyszała lekarka ze Słubic. 28-latka robiła to, bez (wskazań medycznych), narażając tym samym osoby je nabywające na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Tylko w tym roku młoda lekarka wystawiła kilkaset recept.
(...)
Dzięki temu Sąd w Słubicach 19 września 2024 roku, aresztował na trzy miesiące lekarkę, która działała na terenie Słubic oraz Gdańska. Tym samym udaremniono dalsze wprowadzanie na rynek do obrotu recept na leki, w skład których wchodził fentanyl.
Ponadto 28-latka jako osoba uprawniona do wystawiania recept lekarskich, poświadczała w nich nieprawdę co do konieczności ich wystawiania. Z tego tytułu bezprawnie czerpała korzyści majątkowe. Trwało to co najmniej od dwóch lat.
Zarzuty obejmują czyny z art. 271§3 oraz art. 160§2 kodeksu karnego a także art. 62 ust. 1 Ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Wymienionej, grozi kara pozbawiania wolności do lat ośmiu. Sprawa ma charakter rozwojowy.
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
USA: Donald Trump usunie marihuanę z listy najcięższych narkotyków?
Stało się to, o czym spekulowano od miesięcy. Donald Trump, mimo oporu konserwatywnego skrzydła własnej partii, ma sfinalizować proces reklasyfikacji marihuany. Konopie mają trafić z surowego Wykazu I (gdzie są traktowane na równi z heroiną) do łagodniejszego Wykazu III substancji kontrolowanych.