ja to ogólnie lubię ukraińskie wódki, za 28-30 zeta można dostać rzeczy bijące soplice, bociany i wyborówki, a stojące gdzieś obok luksusowej i ekstra żytniej. Fajna jest Morosha a dzisiaj piję Łzę Pszenicy - obie to umiarkowane wódeczki z ładną butelką (umiarkowane w sensie nie "ostre" jak wyborówka i nie przesadnie mdłe jak soplica)
to tak zupełnie abstrahując od tematu imigracji i jej negatywnego wpływu na jakość życia w tym smutnym kraju, może i jestem zdrajcą ale jednak lubię się napić w miarę dobrej wódki XD
Można się napić i na drugi dzień jakoś funkcjonować, kac aż tak nie męczy.
Najlepsza a zarazem najdelikatniejsza jaką piłem to Chopin w takiej 6L butli
Co do ukraińskich wynalazków to ciężko mi powiedzieć bo jakoś nie trafiłem dobrej.
Równie dobrze takiego samego kaca miałbym po najtańsze wódce z biedronki.
Ja z kolei mam awersję do Bolsa. Już sam widok butelki przyprawia mnie o wymioty. Tylko to wynika raczej z faktu sponiewierania się akurat tą wódką, a nie koniecznie z jej niskiej jakości. Finlandia przy tym to nic (bo nią akurat nigdy się tak nie urządziłem).
Najgorsza wódka, jaką w życiu piłem, to był Stock - kupiony, bo miał wbudowany w zakrętkę kieliszek. Dawał podpałką do grila i w 3 osoby nie udało nam się obalić 0.7L.
z Bolsem to już inna historia, ta wódka to miała tyle wzlotów i upadków, ale głównie upadków, był taki czas że się nie dało tego pić bo cuchnęło jakimś szpitalem, nie wiem jak teraz bo dawno nie piłem
Chcesz wspomóc narkopedię swoją wiedzą? Pisz na — martwamysz/at/tuta.io
Dołącz do Hajpowego Mastodona - kliknij„link na końcu”i dołącz do naszej społeczności! — https://hyperreal.cyou
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Badanie: Brak dowodów na resztkowe efekty marihuany w prowadzeniu pojazdów
Alkohol daleko od kasy i z brzydką etykietą
Minister Katarzyna Kęcka o walce z piciem w "Miodowej 15".
Maroko stawia na legalne konopie. Ulga dla tysięcy farmerów
Największy na świecie producent konopi indyjskich stawia na legalizację upraw. Po dekadach działania w cieniu, rolnicy z regionu Rif mogą wreszcie pracować bez obaw o aresztowanie. Legalizacja przynosi nowe możliwości, ale też wyzwania — nielegalny rynek wciąż ma się dobrze, a rolnicy narzekają na problemy z wypłatami za plony.
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.

