Polepszanie samopoczucia i funkcjonowania za pomocą substancji nie będących narkotykami. Suplementy, witaminy, nootropy; regeneracja receptorów i neuronów; dieta i trening.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
  • 1290 / 361 / 0
Bogaci ziomale z doliny krzemowej mają nową modę - post dopaminowy. Niby to ma źródło w terapii uzależnień. No i w ten sposób, przez jakiś czas unikają wszelkich przyjemności i w ten sposób próbują zresetować system dopaminowy.
Eksperci twierdzą, że dopamina nie odpowiada za przyjemność tylko bardziej za motywację - wolę żeby się wysilić na długą metę i zgarnąć nagrodę. Procz tego dopamina ma wiele innych funkcji, co zależy od konkretnego miejsca w mózgu. Ale ogólnie, dopamina to jak deska rozdzielcza która dostraja mózg jak się ma wymieniać informacjami.
Dlatego nie jest możliwym kompletnie usunięcie dopaminy.
Tak więc post dopaminowy, to spędzanie mniej czasu na szkodliwych zachowaniach.
Jak się ciśnie kreski (byle czego), to ma się mniej dopaminy i receptorów. Działa to tak, że pod wpływem dużych skoków dopaminy, mózg się adaptuje. Dlatego trzeba dłuższych kresek dla tego samego efektu, a normalne przyjemności takie jak jedzenie, tracą swój urok.
No i ten cały post to działa jak rzucanie dragów, np. nie patrzenie na telefon i laptopa w wolnym czasie i wtedy po czasie dopamina sie reguluje i mózg lepiej się organizuje i nie myśli ciągle o jednym.
Fakt jest faktem, że jak rzucisz substancje albo jakieś uzależnienie, to zaczynasz dokładniej postrzegać swój umysł i swoje ciało, to akurat potwierdzam w 100%.
No i jak już się jest na czysto, to trzeba unikać zapalników tj tego, co nas skłania do ćpania i sobie to uświadomić, bo dużo ludzi jest, co każde niepowodzenie zwala na innych i każdy powód jest dobry, żeby się napić czy naćpać, ale jak się jest takim, to szanse są nikłe bo za niskie IQ.
Z doświadczenia powiem, że większość ludzi w takim wypadku potrafi nałożyć jakieś limity, tj najpierw trzeba się zresetować a potem w niewielkich ilościach używać żeby trzymać ilość receptorów i dopaminy na normalnym poziomie.
  • 62 / 19 / 2
Wygląda to na odbudowę (zmniejszenie) tolerancji i przywrócenie jej do zbliżonego poziomu jak sprzed okresu ćpania. Może nie jest to dobry sposób na to, żeby rzucic definitywnie, ale na pewno żeby ograniczyć i zregenerować organizm pod względem fizycznym i psychicznym. Byle tylko po takim okresie postu nie rzucić się na hurra na dragi i nie nadrabiać "straconego" czasu wchodząc w ciąg. Jest to sposób dla ludzi o silnej woli i ćpających z rozsądkiem.
Sex po mecie najlepszy na świecie :hel:
  • 340 / 117 / 0
Kiedyś udało mi się przez ok. ponad tydzień ściśle przestrzegać dopaminowego postu. Żadnych używek, żadnego internetu, TV, zero słodyczy czy innych high-reward foods - ogólnie tylko praca, kontemplacja i sen. Receptory wyczuliły się tak mocno, że po tym wszystkim zjedzenie kilku chipsów paprykowych potrafiło przyprawić o doznaniową euforię smakową. Po tym wszystkim nadszedł też taki jeden dzień, w którym bez żadnego dodatkowego wspomagania, miałem taki ogrom energii, motywacji i dobrego nastroju, jak chyba nigdy w życiu.

Moje doświadczenia pokazują, że jak najbardziej warto sobie zrobić od czasu do czasu taki post. Przywrócić receptorki do naturalnej równowagi i umożliwić nam cieszenie się z małych rzeczy, poprawić koncentrację, klarowność myśli, zwiększyć motywację do produktywnego działania. Ze swojego doświadczenia mogę także powiedzieć, że skuteczny jest tutaj po prostu tradycyjny post - okresowe powstrzymywanie się od jedzenia (nie mam na myśli dłuższych głodówek, tylko np. IF). Stan głodu bezpośrednio prowadzi do upregulacji receptorów dopaminowych, zwiększając tym samym naszą motywację i bystrość umysłową (logiczne i uwarunkowane ewolucyjnie - skoro nie ma żarcia, to trzeba się dodatkowo postarać, aby je zdobyć).
  • 4 / / 0
Post dopaminowy to nowa moda, która zyskuje popularność wśród bogatych mieszkańców Doliny Krzemowej. Zainspirowany terapiami uzależnień, polega na okresowym unikaniu wszelkich przyjemności, aby „zresetować” system dopaminowy. Zwolennicy tej praktyki twierdzą, że dzięki temu mogą lepiej kontrolować swoje nawyki i zwiększyć motywację do długoterminowych celów. Slitherio
  • 3 / / 0
W sumie temat wygląda całkiem ciekawie i jestem skłonny go zastosować. W ostatnim czasie mocno ograniczyłem wszelkie dopaminogenne czynniki i czuję poprawę większą i lepszą niż po rocznej farmakoterapii antydepresantami. Warto przemyśleć temat.
  • 1 / / 0
Co wg Was można wrzucić do worka triggerów dopaminy? Na pewno alkohol, substancje psychoaktywne, seks, social media, słodycze, słone przekąski, kawa? Coś jeszcze?
  • 19 / / 0
Wszystko to co wymieniłeś ok, dorzuciłbym jeszcze stymulująca muzykę, lub taka która budzi w nas skojarzenia jakieś. Po paru dniach jak zapodasz jakiś dobry kawałek na słuchawkach to czuć wtedy jego moc...
  • 157 / 21 / 3
Próbowałem i odradzam. Odebrało mi chęci do życia, poza tym osłabia kontakty z innymi ludźmi. Nie warto
Wpierw leczenie,
potem walenie.
ODPOWIEDZ
Posty: 8 • Strona 1 z 1
Artykuły
Newsy
[img]
Praga Północ walczy z handlem narkotykami. Dzielnica zabezpieczy pustostany

Władze dzielnicy wspólnie z Komendą Stołeczną Policji ustalono, że zabezpieczony zostanie dostęp do pustostanów, w których może odbywać się handel narkotykami. Newralgicznym miejscem na praskiej mapie jest ulica Inżynierska.

[img]
Palenie fajki wodnej wcale nie jest nieszkodliwe

Fajki wodne zyskują coraz większą popularność, szczególnie wśród młodych osób. Wiąże się to z powszechnym przekonaniem, że palenie sziszy jest nieszkodliwe dla zdrowia. Nic bardziej mylnego!

[img]
Długotrwałe stosowanie marihuany nie powoduje istotnych zmian w funkcjonowaniu mózgu

Badanie opublikowane w czasopiśmie JAMA Network Open dostarcza dowodów na to, że regularne spożywanie produktów z medycznej marihuany przez dorosłych nie prowadzi do istotnych negatywnych zmian w strukturze czy funkcjonowaniu mózgu. Naukowcy z Harvard Medical School oraz McGovern Institute for Brain Research (MIT) przeprowadzili podłużne badanie, w którym analizowali dane z obrazowania mózgu (fMRI) pacjentów stosujących medyczną marihuanę oraz osób zdrowych niebędących użytkownikami.