TALK - Rozmowy [H]

[bigfkinglizzy]

szacun, ja się przeraziłem, raz spróbowałem i dawki nie były duże, ale częste, myślałem że to jakiś keton i zostawiało niedosyt

myślałem ze tej zwały za chuja nie przeżyje, latałem ze 3 godziny w kółko po chacie ze złożonymi rękoma ku chrzci Boga, w którego zacząłem wierzyć dopiero jak to poczułem

ja pierdole.

[SpidekNiszczyciel]

U nas w mieście ostatnio Henio zawitał znów. Piękne, białe, bezzwonne igiełki. Najpierw rzut był dość spory i był wszędzie ale ludzie przyzwyczajeni do IMO NIEdziałających (wiem że to kwestia mojego stażu i wyrobionej tolerancji) kryształów byli wręcz przerażeni mocą Heksia
Teraz jest go dużo mniej na słynnym już telegramie na grupach wręcz jest zakaz sprzedaży heksy jednak jak ktoś chce to znajdzie go a uwierzcie mi na słowo że jest to najlepszy Henio od 2018roku jakiego dane było mi spróbować

[Stteetart]

Nie ma hexa na rynku. Najprędzej dostaliście dobrego NEP-a albo coś z alf.

[biegwsteczrr]

@SpidekNiszczyciel na telegramie to nawet pentedron widziałem mają

[ZosiaSamosia777]

Nie ma hexa na rynku. Najprędzej dostaliście dobrego NEP-a albo coś z alf.

Nie zgodzę się. Jest jeszcze dobry Heniu;)

scalono - detronizator

U nas w mieście ostatnio Henio zawitał znów. Piękne, białe, bezzwonne igiełki. Najpierw rzut był dość spory i był wszędzie ale ludzie przyzwyczajeni do IMO NIEdziałających (wiem że to kwestia mojego stażu i wyrobionej tolerancji) kryształów byli wręcz przerażeni mocą Heksia
Teraz jest go dużo mniej na słynnym już telegramie na grupach wręcz jest zakaz sprzedaży heksy jednak jak ktoś chce to znajdzie go a uwierzcie mi na słowo że jest to najlepszy Henio od 2018roku jakiego dane było mi spróbować

Potwierdzam

[zburzony]

"Piękne, białe, bezwonne igiełki" to był dla mnie wzorcowy sort hexa i tylko taki starałem się kupować. Inne, jak nieco lepki proch były niekiedy może i "mocniejsze" ale jednak nie dawały mi tego co igły. Sniff, palenie czy iv najlepsze było tych drobnych igiełek.

[quovadisdomine33]

Igła najmocniej kopała ale te kilkunastogodzinnej, bezsenne zwały to był koszmar. Lubiłem za to ten słabszy, pudrowaty sort, który może i działał słabiej ale miał też dużo niższe uboki, tak to przynajmniej u mnie wyglądało te kilka ładnych lat temu. Teraz już od dawna nie słyszałem o tym