19 maja 2024SerioSergio pisze: Nie zgadzam się. Escitalopram nie działa z buta jak żaden ssri. Po za tym anhedonia to skutek uboczny tych środków i poniekąd duża część z pacjentów jest na nią skazana przy tych antydepresantach. Aktywizacja też nie jest jakimś częstym zjawiskiem i może minąć. SNRI już bardziej trafione przez literkę N :D
Są też inne opcje leczenia i przy zamuleniu w depresji środki pierwszego rzutu się nie koniecznia sprawdzą.
A widzisz, dla mnie działa :) i na pewno się szybciej załącza niż jakieś inne stare ssri. Escitalopram jest naajlepszym lekiem jaki mnie spotkał i nie ma po nim żadnych uboków.
Chociaż wydaje mi się, że w tym świecie pełnym kłamstwa
Często najgłupszym wyborem okazuje się prawda
To prawda, nie lubię tej nagiej suki
Miała nas wyzwolić, a teraz każdy może ją kupić
Po paru miesiącach leczenia zacząłem odczuwać wszystkie skutki uboczne tj. anhedonia, brak motywacji, calkowitą kastrację seksualną, mentalną i emocjonalną.
Odstawiłem lek dokładnie 3 miesiące temu i zmiany które zaszły podczas kuracji utrzymują się u mnie nadal.
Nie odczuwam jakiejkolwiek przyjemności, nie czuję orgazmu, żadne narkotyki na mnie nie działają, nawet alkohol. Czuje się całkowicie zablokowany i jestem w stu procentach pewny, że od tego jebanego leku zaszły jakieś trwałe zmiany w moim mózgu.
Więc drodzy użytkownicy jeżeli myślicie, że po odstawieniu tego skurwysyństwa nagle wyzdrowiejecie to się mylicie
Jak widać na moim przykładzie zmiany są trwałe i szczerze nie wiem ile to jeszcze może potrwać, ale nadal czuję w sobie działanie tego leku.
Pierwszy raz od kilku lat poczułem się "normalnie"...
Oczywiście nie zamierzam często dawkować, bo tak wszyscy straszą (cyt.) "wjebaniem się w ten syf".
Zresztą, nieco paradoksalnie, pomimo tak dobrego działania jakoś w ogóle nie "kręci" mnie ta substancja, nie wiem jak to określić.
Potencjał uzależnienia oceniam bardzo nisko.
A np. w przypadku kofeiny potencjał uzależnienia oceniłbym b. wysoko xD
Czy tak pozytywne działanie na anhedonię cokolwiek oznacza?
Czy może to typowe dla tramka?
Jakie lepsze alternatywy są warte spróbowania?
btw. czy jest jakaś fachowa nazwa dla depresji polegającej głównie na anhedonii?
Brak smutku, po prostu: bierność, brak motywacji do czegokolwiek, izolacja społeczna, brak zainteresowań, pustka emocjonalna itp.
Psychiatra pomogła na anhedonie
SSRI na anhedonie to jak strzelenie sobie w głowę. Przecież działanie tych leków polega w sumie na przytłumieniu emocji i odczuwania więc można śmiało stwierdzić, że ich zażywanie powoduje apatię i anhedonie.
Anhedonia to stan obniżonego nastroju utrzymujący się dłuższy czas, może być początkiem depresji.
Depresja to brak uczuć i zobojętnienie na cały świat zewnętrzny i brak sensu życia.
Na depresję kliniczną (anhedonia, apatia, amotywacja) są stare i skuteczne iMAO, ale ze względu na skutki uboczne i tragiczne interakcje oraz najważniejsze - patenty które dawno wygasły, nikt ich więcej nie będzie stosował. Przemysł farmaceutyczny na nich nie zarobi i żaden lekarz nie chce mieć na sumieniu pacjenta któremu przepisał np. fenelyzynę, który trafił na SOR nieprzytomny z niebezpiecznie niskim ciśnieniem i dostał strzała z adrenaliny.
Nie biorę ich 6 miesięcy, a czuje nadal jakbym był na tych lekach.
Nie czuję dosłownie nic, nawet orgazmu. Strefa seksualna i emocjonalna całkowicie rozjebana...
Magiczne grzybki działają na mózg dłużej. Odkrycie pomoże w leczeniu depresji
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Joint przed badaniem. Lider Lewicy zachęca młodych do unikania poboru do wojska
Młodzi mężczyźni, którzy chcą uniknąć poboru, powinni zapalić jointa przed wojskowym badaniem lekarskim – poradził współprzewodniczący partii Lewica (Die Linke) Jan van Aken. Ugrupowanie przygotowuje poradnik, jak uniknąć służby wojskowej.
Narkotyki w starożytnym Egipcie i Mezopotamii? Archeolodzy mają koronny dowód
Nowe badania przenoszą nas w czasie o ponad 2500 lat. Odkryto dowód na to, że elity starożytnego Egiptu i Mezopotamii regularnie używały opium. Był to stały element ich życia. Prawdę ujawniło alabastrowe naczynko.
Konopie i tytoń: niebezpieczne połączenie dla mózgu
Naukowcy z McGill University w Kanadzie odkryli, że używanie zarówno marihuany, jak i tytoniu, prowadzi do wyraźnych zmian w mózgu. Badania wskazują, że osoby korzystające z obu tych substancji częściej doświadczają depresji i lęku. Wyniki badań opublikowano w magazynie „Drug and Alcohol Dependence Reports”.