Dział poświęcony wpływowi substancji psychoaktywnych na działalność człowieka.
ODPOWIEDZ
Posty: 3596 • Strona 346 z 360
  • 10 / 3 / 0
Krótko opowiem jedną z schiz jak szłam do domu a tam widzę jebs coś walnęło w chodnik, przyglądam się a to takie błyskawice żółto- czerwone, patrzę w górę to samo, a tam na lince zjeżdża se pikaczu, także ten xd
  • 3145 / 879 / 5
Kiedyś po alfie wyszedłem z domu, schowałem się w krzakach w parku dla psów i waliłem konia, zerkając jednym okiem na pornosa na telefonie, a drugim czy nikt nie idzie.

Te walenie kuca w krzakach to chyba moje hobby %-D
https://neurogroove.info/node/11000
Poor kids are just as bright and talented as white kids.
  • 507 / 195 / 1
Jak jesteśmy w temacie walenia konia w krzakach...
Kiedyś po ketonach szedłem do ziomka i zrobiłem stopa na zwalenie konia w krzakach,jakby ktoś szedł to niby sikam.Po iluś minutach patrze,a tam twarz w oknie,ale nie wiem czy to schiza czy serio ktoś był tego świadkiem.Nie spuściłem się w krzaczkach ostatecznie więc natura nie jest matką.
Uwaga! Użytkownik SerioSergio nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 3443 / 715 / 9
Leon Sternbach, twórca benzodiazepin, polski żyd, zażył w swoim laboratorium substancję, która położyła go do łóżka na 3 dni. W opisie pojawiły się różnież intensywne halucynacje. Do dziś nie wiadomo nic więcej o tym związku.
Nawet Obi-Wan Kenobi był kiedyś helupiarzem.
  • 1289 / 329 / 12
Mam wenę, więc opowiem wam jak dawno temu „wybroniłem” kolegę w angielskim sądzie.

Obiecałem pewnemu jegomościowi (nazwijmy go Przemek), że pójdę z nim na sprawę w roli jego tłumacza. Może zamiast przewijać zawiłą historię Przemka wspomnę tylko, że to był ciężki i niereformowalny przypadek multirecydywy ale na szczęście sprawa była o grzywny, czyli w zasadzie pierdółka. Pech chciał, że termin był wyznaczony wcześnie rano - akurat jak schodziłem z nocki. Od razu po skończonej robocie podreptałem do niego w ciężkich kamaszach i odzieży roboczej.

Na przywitanie dał mi zajarać spice (angielską maczane na syntetyku) ale generalnie typ był w naburmuszonym nastroju w stylu „ja to pierdole, niech mnie w końcu deportują, mam wyjebane”, no ale skoro już się pofatygowałem no to idziemy bo co mu w sumie zależy. Przespałem się jeszcze z godzinkę u niego na kanapie ale i tak jak się przebudziłem to byłem mocno zajechany po robocie i wyraźnie odurzony angielskim dopkiem. Oczywiście w drodze do sądu zdążyliśmy jeszcze przyjarać joya, ledwo stałem na nogach ale dotarliśmy.

Wchodzimy do budynku - szybkie rozeznanie i dowiadujemy się gdzie ma się odbyć sprawa, trzeba czekać. Dostaliśmy taki świstek do wypełnienia mw: imię, nazwisko, praca, dochody, wydatki itp. No i tu się już zaczynają cyrki:
- Przemek, a co ja mam tam wpisać jak ty nie pracujesz?
- No pisz coś na pałę £100 wynajem, £100 rachunki, £50 jedzenie itd.
No to powpisywałem coś na pałę tylko, że nie chcieli nam tego przyjąć bo nie był nigdzie zatrudniony, więc po namyśle (cały czas zjarany legalem) olśniło mnie i powpisywałem wszędzie zera :patrzy: Przyjęli tą deklarację więc czekamy. Bylem tak zajechany, że zasnąłem w holu na krześle i Przemek musiał mnie budzić jak sędzia poprosił nas do sali.

Rozpoczyna się rozprawa. Jestem na czymś takim w UK pierwszy raz w życiu. Ja, czyli 20-letni gówniarz który ledwo co nauczył się sklejać zdania w ponglishu, z totalną nieznajomością prawa cywilnego, do tego najarany spicem + mój kompan którego reprezentuje i który wygląda jak typowy hahment recydywa, z choinką na mordzie, również ujarany.

Sędzia zaczyna pierdolić:
-Otwieramy rozprawę bla bla bla Mr. Pshemek Smith, niepłacone grzywny ponad £500, co zamierzacie z tym zrobić?
-No młody powiedz mu prawdę, że w przyszłym tygodniu idę do pracy i zacznę to normalnie spłacać.
Tak też mu to przetłumaczyłem (a przynajmniej tak mi się wydawało), po czym sędzia widocznie oburzony odparł, że jesteśmy niepoważni:
-Ten mężczyzna od ponad pół roku nigdzie nie pracuje, nie ma żadnych przychodów i nie ma nawet żadnych sensownych argumentów żeby mu wierzyć. Nie dość, że ledwo kleiłem o co chodzi i próbowałem prowadzić dialog między nimi, to sytuacja była tak absurdalnie surrealistyczna, że najarany dopalaczem zacząłem się lekko podśmiechiwać. Sędziemu się to bardzo nie spodobało bo stwierdził, że nigdy w swojej karierze nie widział takiego znieważania sądu i powinnismy obydwaj iść na dołek na 24h.
- Tyyy Przemek… oni nas chyba chcą zamknąć %-D
- Kurwa Młody co ty odpierdalasz. Ja mam babe w ciąży! Przestań się śmiać i mu powiedz, że nie kłamię, no wymyśl coś!
No to wtedy rozłożyłem ręce i zapytałem:
-To co mamy zrobić?
-To jest jakiś skandal, proszę stad wyjść, sprawa zostaje przełożona na inny termin.

No i wyszliśmy :korposzczur:
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 58 / 7 / 0
Hihihihihi mocne. Dobrze, że Was nie zamkli za te śmiechawy ;p
Uwaga! Użytkownik ZniszczoneMarzenia jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1289 / 329 / 12
poszedłem po przepojke i mi chcieli wcisnąć jakiegoś iqosa w żabie,

uprzejmie poinformowałem, ze dziękuje bo zażywam tylko mefedron %-D
16 października 2023Stteetart pisze:
"mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
  • 54 / 9 / 0
Po miksie mefki z grzybami z kolegą czailiśmy się 2 h w krzakach bo myśleliśmy że to pały a to światełko ozdobne było;)
  • 368 / 109 / 0
A kładzie kieliszek na wagę i wsypuje kryształ by odmierzyć gieta.
A: Patrzcie to się nazywa oko ćpuna idealnie 1,00g.
B: Ale ty wiesz ,że do tego kieliszka jest coś nalane ?
*5 min później*
A: No jakim trzeba być debilem , żeby użyć jedynego mokrego kieliszka z całego zestawu.
"Life pain always sexy"
  • 6 / 2 / 0
W czasach, kiedy był ze mnie większy alkoholik niż stimiarz, przez przypadek wypiłem 0.5l wódki na głodnego (w małpeczkach, które mi schodzą na raz, więc gadając z ludźmi straciłem rachubę ile faktycznie wypiłem) podczas juwenaliów. Dopiero po ostatniej doszło do mnie, ile ja wypiłem alkoholu. Ostatnie co pamiętam, to tłumaczenie wszystkiego mojemu koledze i poproszenie go, aby mnie pilnował. Obudziłem się zarzygany na klatce schodowej swojego bloku, pod drzwiami od mojego mieszkania. Byłem najwyraźniej zbyt pijany, aby sobie odkluczyć drzwi. Cały się lepiłem od czegoś jasno niebieskiego, pachnącego owocami, a do tego wszędzie miałem przyklejony piach. Otworzyłem chatę, posprzątałem klatkę jak umiałem (nadal byłem mocno pijany), wziąłem prysznic i poszedłem spać. Kiedy się obudziłem, zdałem sobie sprawę, że ekran mojego telefonu nie reaguje na dotyk. Już wtedy wiedziałem, że musiało być grubo za grubo. Szybko sprawdziłem wiadomości na pc i okazało się, że kiedy już straciłem kontakt z rzeczywistością, mieszkańcy akademika, pod którym balowaliśmy wystawili taki mały basenik dziecięcy i wypełnili go galaretką. Miały tam się odbywać zapasy w kąpielówkach. Ja wpieprzyłem się tam we wszystkich ciuchach, z telefonem, portfelem i kluczami. Co ciekawe, według relacji świadków i nagrań, które udało mi się z tamtej nocy zdobyć, wygrałem bójkę 1 na 5, pomimo iż kompletnie nie wiedziałem co się dzieje. Mój kumpel musiał mnie wyprowadzić z tego basenu ze względu na to, że stałem tam praktycznie nieruchomo i nikt już nawet nie chciał się bić. Następnie wysłał mnie samego do domu, abym się ogarnął (mieszkałem niedaleko z tamtąd, ale i tak, przyznacie że zajebiście się mną zaopiekował %-D). Pewnie się gdzieś wywróciłem podczas drogi do domu i stąd to oblepienie piachem. Najlepsze jest to, że byłem przekonany o tym, iż moja reputacja na uczelni będzie zerowa, przez to co odwaliłem, a jakimś cudem rozeszło się po kościach i nigdzie nie słyszę, aby ktokolwiek rozpowiadał tę historię. Do dziś odczuwam z tego powodu niezmierną ulgę i tak, kac był zabójczy. Po żadnych substancjach nie odwaliło mi nigdy tak, jak po alkoholu, nie wiem jakim cudem to jest legalne %-D
ODPOWIEDZ
Posty: 3596 • Strona 346 z 360
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Newsy
[img]
Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci czekoladkami z marihuaną w parku w Wheeling

Aresztowano kobietę, która częstowała dzieci słodyczami z THC – psychoaktywnym składnikiem marihuany – w niedzielę po południu w parku w Wheeling na północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Dzieci trafiły do szpitala.

[img]
18-letni diler zakopał narkotyki w lesie. Po zatrzymaniu grzecznie zaprowadził tam policjantów

Za posiadanie i udzielanie narkotyków odpowie 18-latek zatrzymany przez lipskich kryminalnych. Policjanci zabezpieczyli środki odurzające oraz wagi, a część narkotyków podejrzany ukrywał w słoiku zakopanym w ziemi. Młodemu mężczyźnie grozi kara nawet do 10 lat więzienia.

[img]
Wysokie Mazowieckie: Matka znalazła narkotyki u 39-letniego syna i powiadomiła policję

67-letnia mieszkanka powiatu wysokomazowieckiego zawiadomiła policję o znalezieniu podejrzanych substancji w pokoju i ubraniach swojego 39-letniego syna. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego zabezpieczyli narkotyki i przedstawili mężczyźnie zarzuty.