U mnie "na czysto" 20 mg już jest mocno na granicy amnezji. 30 to skrawki pamięci a powyżej bez sensu
"Rutyna to rzecz zgubna "
30 stycznia 2024WujekMorda pisze: Abstrachując od walenia tego w celach rekreacyjnych mam pytanie :
Co was bardziej usypia : Kwetiapina w dawkach 25-100 czy zolpidem w dawce 10 - 20 mg ??? - bez żadnych mixów tak na czysto po prostu...
Kwetiapina:
- Musiałam od razu zacząć od dawki 100mg bo mniejsze nie działały, bardzo szybko zbudowała mi się tolerka i jakoś po 8 miesiącach musiałam zmienić lek bo dawki powyżej 200mg nie działają nasennie
- Okropna zamuła, bardzo ciężko się wstaje
- jeśli nie nastawię sobie budzika to po ketrelu potrafię przespać luźno 15+ godzin
Zolpi:
- mimo, że generalnie mam dość wysoką tolerancję na wszelkie leki i substancje, tak nawet 5mg działa na mnie nasennie, nawet pomimo stosowania go rekreacyjnie, nie zauważyłam wzrostu tolerki ale też nie brałam go nigdy dłużej niż 2 miesiące
- na następny dzień jak młody bóg
- zawsze elegancko 7/8 godzin quality snu, nawet po wzięciu dużej dawki rekreacyjnej nie zdarzyło mi się przespać po zolpi wiecej niż 12 godzin
Trzeba mieć natomias na uwadze uzależniający potencjał zolpidemu, jeśli rozglądasz się za lekiem nasennym to mogę polecić chloroprothixen. Testowałam prawie każdy nasenny i to jest zdecydowanie mój faworyt, nie zamula, nie uzależnia, bez problemu wstaję nawet po 2 godzinach snu, właściwie jedyna wada jest taka, że o ile kwetiapina i nasen lulają w mniej niż godzinę tak chloro potrzebuje co najmniej dwóch
Ktoś wie coś o toksyczności zolpidemu?
Co do toksyczności zolpidemu - no zwymiotujesz może albo brzuch cię rozboli jak zjesz jakoś giga dużo, ale nie zrobisz sobie krzywdy samą substancją, nie jest w stanie cię zabić.
19 lutego 2024slonskrytobojca pisze: @stuk ale po co mam inwestować w uzależniające benzo na spanie, skoro mam przez lekarza dobrany chloroprothixen i zajebiście mi działa na spanko i przy okazji pozbyłam się epizodów psychotycznych.
Co do toksyczności zolpidemu - no zwymiotujesz może albo brzuch cię rozboli jak zjesz jakoś giga dużo, ale nie zrobisz sobie krzywdy samą substancją, nie jest w stanie cię zabić.
Przy przedawkowaniu łatwo o zatrucie, oraz urwany film na większym przypale niż klasyczne benzo - jak ktoś nie zaczął z tym przygody, to nie polecam tego robić.
Wyjątkiem niech będzie bardzo uporczywa i przewlekła bezsenność - ulga jest wręcz natychmiastowa, ale pamiętajcie że za chwilę robi się z tego działanie "na kredyt".
Znajomymi ostatnio opowiadał o przypadku gościa który dziennie zażywał od 10 do 20 tabletek aż do śmierci przedawkowania i wyniszczenia. Najlepsze jest to że lekarze mu przepisywali "bo jest już uzależniony".
To kazus z apteki prosto chociaż ja bym takiego lekarza wsadził do pierdla.
Mi się zdarzało dwa opakowania w trzy doby zrobić ale nie czułem się po tym zbyt zdrowo.
"Rutyna to rzecz zgubna "
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/weedtravelbyair.jpg)
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/eudrugs-markets-key-insights_0.jpg)
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/jurekpatryk.jpg)
Ćpali po 96 godzin, żeby cokolwiek poczuć. Fragment mocnego reportażu Patryka Jurka
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/piana.jpg)
Zagadka stabilności piwnej piany rozwiązana. To postęp w wielu dziedzinach nauki
Piękna stabilna piana to jeden z elementów piwa, którego poszukują miłośnicy tego napoju. Niestety, często spotyka ich zawód. Tworząca się podczas nalewania pianka błyskawicznie znika, zanim zdążymy wziąć pierwszy łyk. Są jednak rodzaje piwa, szczególnie piwa belgijskie, na których pianka jest wyjątkowo stabilna. Naukowcy z Politechniki Federalnej w Zurychu, pracujący pod kierunkiem profesora Jana Vermanta, odkryli właśnie sekret długotrwałego utrzymywania się piany na piwie. Poznanie tej tajemnicy zajęło 7 długich lat badań.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/drozdze.jpg)
Drożdże piwowarskie reagują na odpowiednie dźwięki i zwiększają produkcję
Wiadomo że rośliny i zwierzęta wydają dźwięki, reagują na nie i za ich pomocą się komunikują. Komunikacja taka zachodzi też pomiędzy zwierzętami a roślinami i odwrotnie. Czy jednak organizmy należące do innych królestw domeny eukariontów w jakiś sposób reagują na dźwięki? Okazuje się, że tak. Reakcję taką zauważono u drożdży piwowarskich. Co więcej można to wykorzystać w produkcji złocistego napoju.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/133-212908.jpg)
120 litrów pochodnych opioidów w płynie nie trafi na rynek
Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie ujawnili miejsce przechowywania nielegalnych substancji psychotropowych, zabezpieczając ogromne ilości pochodnych opioidów w płynie oraz półproduktów służących do przetwarzania środków odurzających.