17 listopada 2023odbytniczy1991 pisze: A ile czekałaś na efekty lamo? Ja już 3 tydzień teraz 100mg w sumie i zero efektów . Miało wzmocnić escitalopram. Dać mu jescze czas , bo w sumie ubokow też żadnych nie zauważyłem ?
Fuzja / d5
@Up Z tego, co się orientuję, i potwierdziła mi moja lekarka, to jak raz wystąpi jakakolwiek reakcja (wysypka, łzawienie, cokolwiek) to lek jest do odstawienia i nie ma opcji powrotu. Dlatego tez lek wprowadza sie od mikrodawek - zeby tego uniknąć. Nie kombinuj nic samodzielnie, bo Cie może szok anafilaktyczny zmieść. Pogadaj z lekarzem i nie jedz tego, dopóki lekarz nie stwierdzi, że możesz.
Ogólnie wszyscy: weźcie nie majstrujcie sami przy dawkach, jak Wam lekarz nie da dokładnych instrukcji. Ja podnosiłam SB dawkę lamo wg własnych obserwacji, ale i wg zaleceń lekarza. To jest lek, którym serio można sobie kuku zrobić, nie bez powodu w niektórych przypadkach dawkę dostosowuje się na podstawie badan stężenia lamo we krwi.
Natomiast jeśli chodzi o mieszanie z rekreacyjnymi:
alko - przestało mnie interesować, ciężej wprowadzić się w taki spoko "rausz" niż przed, do tego muszę mieć duuuzo czasu, bo po alko mam jakąś turbo śpiączkę - w zależności od tego, ile wypiłam to potrzebuje nawet do 18h snu
Kwas - spoko, tolerka wzrosła, ale ogólnie gituwka, w przypadku niewymierzenia dawki (że za mała) polecam serdecznie podbicie ketą.
+ kwas i keta mają potencjalne działanie antydepresyjne (częściowo przebadane) także nie lękajcie się!
Innych mixów nie testowałam, bo wsm od kiedy jestem na lamo to moje życie jest tak spoko, że nawet nie mam ochoty na gówniane jedzenie XD
Biorę lamotrygine 200 mg 1/0/1 po epizodach padaczkowych z rana na kacu. Biorę od 5 lat. Mam wysypkę czy bardziej plamy na zgięciu łokcia, od dawna, później zniknęło i pojawiło się znowu. Podobno to łupież pstry
Mam uniki. Najprawdopodobniej. Z rana czuję się dobrze dopóki nie wezmę lamo. Po ok 4 godzinach czuję jakby zjazd. Pół kończyn górnych brak w ogóle chceci na cokolwiek , lęk przed tym że coś się stanie, ciężka głowa najbardziej z tyłu głowy i ogólna zamula. Opowiadałem to ostatnio lekarzowi. Doszedł do wniosku że wskoczymy na 225. Brałem przez tydzień rano, potem i wieczorem. Było za grubo
Jak waszym zdaniem dać sobie radę z ubokami? Zjechać może do 100 rano i wieczorem? Oczywiście wszystko do pogadania z lekarzem.
Czy ktoś z was miał takie zjazdy po lamo? Może problem tkwi gdzie indziej tego też nie wiem
Mieszkam w Szwecji. Tu inaczej podchodzą do człowieka gdy coś chce. W PL mówisz co jak i ci starają się pomóc. A tu cielaki rozkminiaja i musisz prosić o cokolwiek a gowno możesz dostać . Namawiałem ich na rezonans .
Ale nie bardzo chcą :/
Edit: aha i doraźnie wenlafaksyne najmniejszą dawkę 37,5mg. To brałem na przedwczesny wytrysk. Pomagało ale czy kolidowało z lamotrygina? I stad to uczucie?
Piwko też sobie popijam w weekendy ale bez przesady. Bo się boję że mogę dostać ataku rano.
29 maja 2017blackgoku pisze: Dobra, w miarę streszczę to, bo ja ten sam etap przechodziłem na samym początku, czyli pytanie klucz, co mogę brać, a co nie, co klepnie porządnie, a co słabo lub w cale.
Zaznaczam, że odnoszę to tylko do Lamotriginy, a nie reszty leków, które przyjmujecie.
Z biegiem czasu okazało się, że przy dawkach 200mg (2x100mg) lamotrygina nie oddziałuje praktyczne z czymkolwiek. Po prostu sama przez się jest. Na początku był efekt wow takiego wgniecenia w fotel i błogiej miękkości. Potem nie czuć żadnej różnicy.
1. Stymulatny:
- amfetamina działa,
- biedaketony stimowe też działają
2. Beta-ketony stricte:
- 3-CMC idealnie, a nawet mocniej
- 3-MMC idealnie
- 4-CMC tak jak 4-CMC
- 3-emc (o dziwo działa, mimo, że na niektórych w ogóle nie działa, co oczywiście nie znaczy, że zawdzięczamy to lamotryginie)
- betachujwie co, też działa
3. Dysocjanty:
- OXO-PCM - działa
4. Psychodeliki:
- ALD-52 spokojnie można osiągnąć utratę ego (czyli działa!)
- 1P-LSD (jak wyżej!)
- AL-LAD (to samo)
- ETH-LAD (to samo)
- 2C-B-FLY (przyjemnie, jak zawsze, do ogarnięcia)
- 4-HO-MiPT (także działa)
5. Marichuana: działa chujowo, przynajmniej tak się czuję, jakby albo nie trzepała, albo bym był nieobecny, co nie znaczy, że to może być tylko indywidualne subiektywne odczucie
6. alkohol: działa normalnie, z uwględnieniem +/-(3-4h) od ostatniej tabsy z lamotryginą.
- wyjaśnię o co chodzi: zrobiłem testa, nalałem sobie konkretnie z 200ml whisky, i 15 min po spożyciu lamotryginy wypiłem tę ilość alkoholu(zaznaczam, że w tym czasie żadnych innych substancji nie przyjmowałem) dostałem nagłego ataku drgawek, poczucia niepokoju, przeszywającego chłodu, dygotania zębów, duszenia się, przyśpieszenia pulsu i wyładowania w mięśniach później przechodzące w stałe drgawki. Tragedia przez pierwsze 30min, po 45min już czuć że schodziło, i dopiero po 1,5h zeszłom ale lekki stan zjebania pozostał na kolejne 3h.
- test nr 2 - wziąłem lamotryginę i po 1h wypiłem 100ml alkoholu (chyba absynt), pojawiły się drgawki, to samo co powyżej ale w 1/5 mocy. W miarę szybko przeszło, bo po 30-40min.
-test nr 3: tabsa lamotryginy, potem po 3h wypiłem alkohol. Nie było raczej żadnych efektów, może delikatnie czuć bardziej było alkohol, ale spokojnie można było pić w kulturalych ilościach: 1 szklaneczka whiskey lub kieliszek wina lub ze 3 piwa. Spokojnie można pić, byle była magiczna granica
-TEST NR 4: a co jeśli chcemy się najebać jak meserszmit? cóż, wtedy jest zasada 7 godzin po zażyciu lamotryginy i 14h przed zażyciem lamotryginy. Mój kumpel przyniosł na imprezę 2 0,7l wódy. Opierdzieliliśmy po jednej na głowę. O dziwo, byłem mniej najebany, niż powinienem być standardowo (a nie piłem w takich iościach od pół roku!) i nie rzygałem. Kac też nie był jakiś szczególny, a praktycznie go nie było. Alkoho też był przeciętny, więc czyżby lamotrygina pomogła? Nie jestem co do tego pewien, w każdym razie ominąłem tabletkę, którą miałem brać o 22, bo od 16 do 3 rano chlałem. Tabletkę najbliższą wziąłem o 10 rano. Ominąłem jedną by się najebać i nie było żadnych efektów negatywnych. Zero, kompletne zero. Co nie zmienia faktu, że częste picie alkoholu MOŻE NEGATYWNIE WPŁYWAĆ NA TERAPIĘ.
7. Nootropy:
(brałem ich bardzo dużo, wymienię tylko przykładowe, które działają i niedziałają/działają źle)
a) działają: noopept, sunifiram, cdp-choline, alpha-gpc, prl-8-53,
b)źle działają:
sulbutiamina (uczucie takie same jak spożycie alkoholu z lamotryginą jednocześnie, może troszkę słabsze),
Adrafinil przyjmowany bezpośrednio po lamotryginie powoduje także powyższe efekty w tym na następny dzień zjebkę DEPRESYJNĄ (nie wiadomo dlaczego) można uniknąć tego, stosując taką samą zasadę do przyjmowania jak przy alkoholu.
urydyna (tabletka miała 250mg), wziąłem pierwszy raz całą przy lamotrygine i poczułem mdłości, coś w stylu sulbutiaminy, ale o wiele gorsze, straszny ból głowy, na rzyganie, przeszło dopiero po 5h! koniecznie jednak chciałem się suplementować, więc postanowiłem brać 1/4 tabletki przez pierwszy tydzien w odległości 6h od ostatniej dziennej lamotryginy, kolejny tydzień 1/2, a kolejny już całą tabletkę. Organizm ogarnął i działała jak należy wspierając CDP-Cholinę
Mam nadzieję, że trochę pomogłem ;)
EDIT: dodaję URYDYNĘ bo też ważna a zapomniałem.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/a12a216cf97460608e37260bc2663020f9aa0a82.jpg)
Dlaczego Portugalia może być europejską stolicą medycznej marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/221176_r2_940.jpg)
Alkohol zabija 82 osoby dziennie. "W Radomiu jest więcej monopolowych niż w całej Szwecji"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/chimpanzees-sharing-fruit.jpg)
Szympansy biesiadują? Sfilmowano je, gdy dzieliły się owocami zawierającymi alkohol
Ludzie od dawna spożywają alkohol i od tysiącleci odgrywa on rolę we wzmacnianiu więzi społecznych. Nowe badania wskazują, że nasi najbliżsi krewni – szympansy – mogą wykorzystywać alkohol w podobnym celu. Po raz pierwszy udało się sfilmować szympansy, które dzielą się sfermentowanymi owocami, w których stwierdzono obecność alkoholu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/f5.large_.jpg)
Ulubiona muzyka uruchamia układ opioidowy mózgu
Słuchając ulubionej muzyki odczuwamy przyjemność, niejednokrotnie wiąże się to z przeżywaniem różnych emocji. Teraz, dzięki pracy naukowców z fińskiego Uniwersytetu w Turku dowiadujemy się, w jaki sposób muzyka na nas działa. Uczeni puszczali ochotnikom ich ulubioną muzykę, badając jednocześnie ich mózgi za pomocą pozytonowej tomografii emisyjnej (PET). Okazało się, że ulubione dźwięki aktywują układ opioidowy mózgu.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/wybory.jpg)
Kandydaci na prezydenta powinni zostać zbadani na obecność narkotyków?
Prezydenckie debaty rozgrzały jeszcze bardziej emocje związane z prezydenckim wyścigiem. W czasie trwającej walki o wyborcze poparcie coraz donośniejsze stają się głosy domagające się testów na alkohol i narkotyki od osób ubiegających się o prezydencką elekcję. Telewizja wPolsce24 postanowiła zwrócić się do wszystkich ubiegających się o urząd o poddanie się testowi na obecność narkotyków w organizmie.