Jeśli po takim czasie leczenie nie przynosi pozytywnych efektów to najwyższy czas rozpaczać terapie psychodelikami jak np. kwasy i grzyby, oczywiście pamiętając o zasadach harm reduction.
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
14 lutego 2024kropka855 pisze: Paro z esci jakie dawki ?
No więc tak. Choruję na depresję już ładnych parę lat, brałam 3 ssri (sertralina, fluwoksamina i escitalopram). Nie będę tu opisywać jak na mnie działały, bo to nie o to chodzi, powiem tylko, że esci działał na mnie cudownie, nie miałam żadnych uboków, remisja objawów na jakieś 4 lata, no cud miód i orzeszki. We wrześniu 2022 lekarz znienił mi to esci na wenlafaksynę w dawce 75 mg, esci przestało działać, miałam potężny epizod depresji, no tragedia. Dodam, że od 2019 biorę też kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w dawce 50 mg rano i 50 mg na wieczór. Na początku brania tej wenli miałam tak, że dosłownie chwilę po wzięciu ogarniała mnie potężna senność, musiałam iść spać, ale po obudzeniu było w porządku. Niestety, wenla i kweta nie dały rady, pod koniec stycznia 2023 trafiłam do szpitala i byłam królikiem doświadczalnym (podawali mi klonazepam potem diazepam, które wgl na mnie nie działały, pregabalinę no i zwiększali dawkę wenli). Z pregabaliną poźegnałam się po jakiś 3 mies (dawki zakresu 75-225 mg), miałam po niej derealizację, na którą hydroxyzyna zadziałała fenomenalnie, niepozorna tabletka a cieszy, hehe. Po Pregabie teź miałam trudności z koncentracją, z pamięcią, no czułam, że staję się coraz głupsza.
Ostatecznie skończyłam na takim zestawie:
Wenlafaksyna 225mg na dzień
Sertralina 50mg na dzień
Kwetiapina o przedł. uwalnianiu 100mg na dzień
Opipramol 50mg na dzień (miałam brać jeszcze 50 w południe, ale po tym, co zaraz opiszę zmiejszyłam do 1 tabletki)
Propranolol 3x10mg
Hydroxyzyna i Lewomepromazyna dorażnie, aktualnie biorę hydroxyzynę na noc (25mg)
Przechodząc do sedna - mam dziwne zawroty głowy. Nie tyle, że wszystko wiruje, ale tak jakby krew w głowie szybciej krąży, mam wrażenie, że przez łeb mi metro rozpędzone przejeżdża (to jest najbardziej opisowe, inaczej nie da się tego opisać, momentami też słyszę taki świst jak przy rozpędzonym pociągu właśnie). Ma to miejsce od 2 do 4 godzin po wzięciu porannych leków (wenla, kweta, sertra, opipra, propranolol) a mija wieczorem. Bardzo mi to utrudnia funkcjonowanie, czuję się taka przytępiona, mam wrażenie, że gdy stoję lub idę to zaliczę spotkanie z podłogą, do tego osłabienie mięśni, głównie ud, chodzenie po schodach stało się praktycznie niemożliwe, mam trudność, żeby wstać z podłogi, przy ruchach głowy np spojrzenie się za siebie to jest jakiś kosmos, nasilenie tego dziwnego szumu osiąga wtedy apogeum. Mam też trudności z rozpoczęciem ruchu np, postawienie nogi na kolejny stopień schodów. Te dziwne szumy w głowie i niestabilność są nawet w pozycji leżącej.
I tu chciałabym was zapytać: czy któreś z tych leków, albo ich połączenie może powodować coś takiego? Czy to przez serotoninę, nadmiernie pobudzone receptory? Czy wyrównanie dopaminy względem sero by pomogło? W ulotkach nie znalazłam nic takiego, ale to może dlatego, że nie potrafię tego opisać. Jest jakiś sposób na to? Nie chce ruszać tych leków i dawek, poza tym jest dobrze, deprecha w końcu odpuściła, na jakiś czas. Na koniec dodam, że nie zdarza się to codziennie, a myślenie o tym powoduje zwiększenie tych niemiłych doznań. Nie jest to objaw jakiegoś nawrotu czy coś, bo nigdy tak nie miałam, badania podstawowe są w porządku. Pytam tutaj, a nie u mojego lekarza, bo może ktoś mi to jakoś wytłumaczy bardziej konkretnie.
Z góry dzięki za każdą odpowiedż i wgl za przeczytanie tego, dbajcie o siebie
Próbuję zamknąć oczy i puścić wodze fantazji, ale w głowie mam pustkę. Dodam, że dawniej byłem strasznym marzycielem, a teraz jestem chemicznie zadowolony, ale fantazjować nie mogę. Ktoś zaobserwował u siebie podobny objaw?
17 lutego 2024lorelei115 pisze: Witam, z góry przepraszam jeśli nie ten dział, ale wydaje mi się, źe tu uzyskam pomoc. Będzie długo.
No więc tak. Choruję na depresję już ładnych parę lat, brałam 3 ssri (sertralina, fluwoksamina i escitalopram). Nie będę tu opisywać jak na mnie działały, bo to nie o to chodzi, powiem tylko, że esci działał na mnie cudownie, nie miałam żadnych uboków, remisja objawów na jakieś 4 lata, no cud miód i orzeszki. We wrześniu 2022 lekarz znienił mi to esci na wenlafaksynę w dawce 75 mg, esci przestało działać, miałam potężny epizod depresji, no tragedia. Dodam, że od 2019 biorę też kwetiapinę o przedłużonym uwalnianiu w dawce 50 mg rano i 50 mg na wieczór. Na początku brania tej wenli miałam tak, że dosłownie chwilę po wzięciu ogarniała mnie potężna senność, musiałam iść spać, ale po obudzeniu było w porządku. Niestety, wenla i kweta nie dały rady, pod koniec stycznia 2023 trafiłam do szpitala i byłam królikiem doświadczalnym (podawali mi klonazepam potem diazepam, które wgl na mnie nie działały, pregabalinę no i zwiększali dawkę wenli). Z pregabaliną poźegnałam się po jakiś 3 mies (dawki zakresu 75-225 mg), miałam po niej derealizację, na którą hydroxyzyna zadziałała fenomenalnie, niepozorna tabletka a cieszy, hehe. Po Pregabie teź miałam trudności z koncentracją, z pamięcią, no czułam, że staję się coraz głupsza.
Ostatecznie skończyłam na takim zestawie:
Wenlafaksyna 225mg na dzień
Sertralina 50mg na dzień
Kwetiapina o przedł. uwalnianiu 100mg na dzień
Opipramol 50mg na dzień (miałam brać jeszcze 50 w południe, ale po tym, co zaraz opiszę zmiejszyłam do 1 tabletki)
Propranolol 3x10mg
Hydroxyzyna i Lewomepromazyna dorażnie, aktualnie biorę hydroxyzynę na noc (25mg)
Przechodząc do sedna - mam dziwne zawroty głowy. Nie tyle, że wszystko wiruje, ale tak jakby krew w głowie szybciej krąży, mam wrażenie, że przez łeb mi metro rozpędzone przejeżdża (to jest najbardziej opisowe, inaczej nie da się tego opisać, momentami też słyszę taki świst jak przy rozpędzonym pociągu właśnie). Ma to miejsce od 2 do 4 godzin po wzięciu porannych leków (wenla, kweta, sertra, opipra, propranolol) a mija wieczorem. Bardzo mi to utrudnia funkcjonowanie, czuję się taka przytępiona, mam wrażenie, że gdy stoję lub idę to zaliczę spotkanie z podłogą, do tego osłabienie mięśni, głównie ud, chodzenie po schodach stało się praktycznie niemożliwe, mam trudność, żeby wstać z podłogi, przy ruchach głowy np spojrzenie się za siebie to jest jakiś kosmos, nasilenie tego dziwnego szumu osiąga wtedy apogeum. Mam też trudności z rozpoczęciem ruchu np, postawienie nogi na kolejny stopień schodów. Te dziwne szumy w głowie i niestabilność są nawet w pozycji leżącej.
I tu chciałabym was zapytać: czy któreś z tych leków, albo ich połączenie może powodować coś takiego? Czy to przez serotoninę, nadmiernie pobudzone receptory? Czy wyrównanie dopaminy względem sero by pomogło? W ulotkach nie znalazłam nic takiego, ale to może dlatego, że nie potrafię tego opisać. Jest jakiś sposób na to? Nie chce ruszać tych leków i dawek, poza tym jest dobrze, deprecha w końcu odpuściła, na jakiś czas. Na koniec dodam, że nie zdarza się to codziennie, a myślenie o tym powoduje zwiększenie tych niemiłych doznań. Nie jest to objaw jakiegoś nawrotu czy coś, bo nigdy tak nie miałam, badania podstawowe są w porządku. Pytam tutaj, a nie u mojego lekarza, bo może ktoś mi to jakoś wytłumaczy bardziej konkretnie.
Z góry dzięki za każdą odpowiedż i wgl za przeczytanie tego, dbajcie o siebie
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/0/0842c8bc-2d5a-4390-be7c-71410960419b/blackout.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20251020%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20251020T024702Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=dc7756b56ba17e6582c320459145e749def9d5e16ac0d332b2e5f44c0db4be19)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/weedatwork.jpg)
Jeden na dziesięciu trzydziestolatków pracuje pod wpływem. Naukowcy biją na alarm
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/zdzojntempolak.png)
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/ksionckrystian.jpg)
Ks. Krystian na celowniku służb. Była już pigułka gwałtu, koka dla ubogich i śmierć znajomego
Nowe informacje w sprawie księdza Krystiana K. z Sosnowca oskarżonego o posiadanie narkotyków i nieumyślne spowodowanie śmierci 21-latka. W minioną niedzielę (12 października) duchowny został wylegitymowany przez patrol policji w Katowicach. Miał przy sobie podejrzaną substancję. Śledczy badają, czy nie jest ona zakazana. Jakub Jagoda, zastępca prokuratura rejonowego Katowice Północ, poinformował "Fakt" o okolicznościach sprawy księdza Krystiana.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/juremapreta.jpg)
Brazylijska roślina jurema preta skuteczna w walce z depresją.
Brazylijska roślina jurema preta, używana od wieków w rytuałach rdzennych mieszkańców, przyciąga uwagę naukowców jako możliwy środek w leczeniu depresji. Zawiera silnie działające DMT – psychodelik, który może przynieść szybką poprawę nastroju. Choć wyniki badań są obiecujące, eksperci podkreślają, że to nie jest lek dla każdego.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sebastian_fabijanski.jpg)
"Niemyte dusze / Narkotyki" - teatralna podróż w głąb ludzkiej psychiki
Spektakl odbędzie się 17 października 2025 roku (pt) w Miejskim Ośrodku Kultury w Pelplinie. To propozycja dla każdego, kto poszukuje w teatrze głębi, refleksji i intelektualnego wyzwania. Nie przegapcie tego wyjątkowego wydarzenia!