TALK - Rozmowy [H]

[deadmau5]

@Czoug

Jeden z moich faworytów; Rekorderlig truskawkowy z kraju Ikei, trochę drogawy i lekki 4% ale w wakacje na leżaku dobrze schłodzony można pić wiadrami jak oranżada.

Fakt, był lekki -- ale co do pojęcia 4% to się mylisz, bo miał 4,5% bodajże, a to już różnica. Żeby było śmieszniej, pewnie w piwnicy u mnie wala się kilka butelek tegoż świetnego trunku. Za małolata zapijałem się tym też, był fajny.

[Czoug]

@deadmau5 to chyba u was w cywilizowanych krajach EU was tak rozpijają. U mnie (tj. kraju trzeciego świata) odkąd pamiętam zawsze miał 4%:

IMG_3277.jpeg

alko ostatnio trochę podrożało, ale ja robie taki myk i kupuje na ciapackiej dzielni z tego powodu, że muslimy zasadniczo alkoholu nie piją i owe cydruski są często przecenione.

Zaobserwowałem, że Szwedzi wiodą prym w smakowych i lekkich cydrach, najbardziej mainstreamowym jest z nich chyba Kopparberg.

Te angielskie idą w taką bardziej wytrawną stronę i są crispy. Cenie sobie jednak odmiany vintage ze względu na potężny woltaż. Tutaj mamy wcześniej wspomnianego Szweda, technicznie to niby gruszecznik ale czuć też nutkę winogron.