Z ósemki zdarzało się walić, ale to już bagnet a nie kolka.
Szóstki są optymalne.
Nie waliłeś nigdy po batach ?
16 października 2023Stteetart pisze: "mam wyjebane na wszystkich i pierdole też Famasa".
Prędzej się zapcha od skrzepniętej juchy.
Dlatego ja zaraz po strzale przepłukuje pompkę wodą i wlewam do kwiatka (jak mam w pobliżu), albo do mordy.
A filtruje 2x, raz mocze filtr - wrzucam na lyche, zaciagam, i drugi mokry filtr wrzucam do naczynia do ktorego przelewam roztwor i znow zaciagam tak samo jak z łychy. Pirogena nie miałem nigdy, ale roztwór mleko zawsze, pojecia nie mam czemu. Tu ktos pisze, ze powietrze trzeba zostawić, ja zawsze robię tak, że wypycham roztwór, wbijam się i po wejsciu pod skórę leciutko tlok zaciągam, wtedy jak wejde w kabel to wpada do kontrolki krew. Serio trzeba zostawiać powietrze? Ile tego? I macie jakiś tip jak trzymać strzykawe/ założyć lepiej staze, bo te kable średnio mi wychodzą często ( od dnia mocno zależy, raz stazy w ogole nie trzeba, a raz ze stazą nic nie widać, i musze męczyć najczesciej uzywany kabel, bo w niego wejde na slepo praktycznie, ale szkoda się ranić.
30 kwietnia 2023KrysztalowyChopak pisze: Od dwóch miesięcy w każdy weekend wale 3cmc IV. Dawki 250-400mg w 1ml Insulinowkami.
Od paru dni drętwieją mi ręce, czasem budzę się w nocy z bólem całego przedramienia palców dłoni i muszę wstać i opuścić ręce i wtedy przechodzi.
Wydaje mi się że problem jest z krążeniem ręki, żyła w która walilem jest już nieźle przetyrana.
Ktoś miał podobne objawy?
Zbyt duże stężenie! U mnie to było 100mg :1ml. Czasem jak waliłem 300mg i więcej to zawsze było te 0.5 ml więcej.
W końcu to chlor i nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć co może zrobić z żyłami :D śluzówkę i zatoki tyra bardzo A co dopiero kable. Mimo takich ostroznych stężeń i tak mam zapadnięta żyłę na zgięciu łokcia. Może kiedyś wróci? Szkoda - taka dobra żyła była eh... :D
INijak już musisz dalej walić, pamiętaj że każdy sort 3cmc itd. Jest inny więc stężenie i inne A i tak większość vendorow niewie co sprzedaje.
Nie mam już innych żył dosłownie nigdzie i cieszyłem się z nowego miejsca
Problem w tym, że podając substancję zaczynam czuć naprawdę silny ból promieniujący na całą dłoń i z takimi igiełkami (zupełnie inny rodzaj bólu niż przy wypadnięcie z żyły i podaniu podskórnym, aspirowałem i byłem W).
Jak przerywam podawanie to ból znaaaacząco łagodnieje i zwalniając podawanie z powiedzmy 0,5ml/sekundę, do 0,1-0,2ml/sekundę nie czuję silnego bólu i mogę podać.
Ból za to utrzymuje się ok. z 15 minut po podaniu w miejscu wkłucia i okolicy.
Załączam grafiki dokładnie obrazujące to miejsce, może trafiam w nerw, albo podaję w odwrotnym kierunku do przepływu krwi?
Polecam grafiki:
Dokładny rysunek na foto:
[ external image ]
(na tym rysunku widać dodatkowo takie pupurowe plamy, które pojawiły mi się tam i na dłoni przy podaniu alpry, wiem głupota, więcej nic takiego nie było)
Foto miejsca na drugiej ręce:
[ external image ]
Grafika żył z neta:
[ external image ]
I później znalazłem taką grafikę, że znajduje się gdzieś tam nerw i tętnica. Może tak boli podanie do tętnicy?
[ external image ]
Historyczna zmiana w globalnej polityce narkotykowej
Podróż z medyczną marihuaną samolotem – co musisz wiedzieć?
Marihuana najczęściej używaną substancją psychoaktywną w Polsce po alkoholu, kofeinie i nikotynie
Ponad 20% młodych dorosłych sięga po marihuanę lub alkohol, by zasnąć – badania z USA
Problemy ze snem to coraz powszechniejsze wyzwanie wśród młodych dorosłych. Jak pokazują najnowsze dane z badania opublikowanego w „JAMA Pediatrics”, ponad 20% osób w wieku 19–30 lat w USA sięga po marihuanę lub alkohol, aby ułatwić sobie zasypianie. Naukowcy z Instytutu Badań Społecznych Uniwersytetu Michigan podkreślają, że choć takie substancje mogą przynosić krótkoterminową ulgę, w dłuższej perspektywie mogą nasilać problemy ze snem i zwiększać ryzyko uzależnień.
Aresztowania za marihuanę w USA – raport FBI zaskakuje liczbami
Mimo postępów w legalizacji, aresztowania za marihuanę w USA nie ustają. Sprawdź, co naprawdę pokazują najnowsze dane FBI.
Psychodeliki i zdrowie psychiczne: Nieuregulowani 'szamani' z Kapsztadu
Choć substancje psychodeliczne są w Republice Południowej Afryki nielegalne, wielu samozwańczych uzdrowicieli i szamanów z Kapsztadu otwarcie reklamuje ich stosowanie w swoich terapiach.