Więcej informacji: Amfetamina w Narkopedii [H]yperreala
Przykładowo, obok mojego stanowiska pracy rozmawia ze sobą w swoim rodzimym języku troje Azjatów. Pewnie nawijają o jakiejś dupie maryni ale moja zryta czacha podpowiada mi, że obmyślają jakiś chytry plan żeby mnie sprowokować, nabrać, wjebać na minę itp i jeszcze do tego sie śmieją, na pewno ze mnie. Innym razem jakaś zębatka nie była nasmarowana i wydawała dźwięk jakby ktoś gwizdał - oczywiście za mną, ktoś to robi specjalnej żeby mnie wyprowadzić z równowagi. No i dlaczego ten nowy typek kręci sie wokół mojego samochodu? Przecież nie po to żeby zapytać jaki to ma silnik i jakie ubezpieczenie, tylko chce mi opony przedziurawić.
Do pewnego momentu mam to pod kontrolą ale jak już nie mogę wytrzymać napięcia to często reaguje na takie sytuacje agresywnie jak choleryk tzn wyperswadowuję oponentowi znaną regułkę - jeżeli masz do mnie jakiś problem to powiedz mi to kurwa w oczy. Zazwyczaj po wymianie zdań i kilku sekundach następuje oprzytomnienie… ano tak przecież jestem naszurany, chyba muszę się ogarnąć. Do rękoczynów jeszcze nie doszło ale im więcej i intensywniej napierdalam amfę, tym robię sie bardziej wybuchowy i niebezpieczny dla otoczenia.
Po psychozie.
Gorąco polecam te leki podczas w trakcie i po psychozie. Na głosy omamy itd. mi osobiście pomógł Amisulpryd.
Ostatnimi czasy co 2-3 dni brałem amfe i trwało to ponad tydzień, jestem wyczerpany psychicznie i fizycznie, ale zmuszam się coś robić no i nie jest aż tak źle, żebym robił magika. Piszcie o swoich doświadczeniach w zdrowieniu z tego paskudztwa.
Mianowicie, zażywałem niedawno amfetaminę i w celu złagodzenia objawów stymulancji zastosowałem alkohol w postaci średnioprocentowych kolorowych likierów, pakiet browarów i czteropaki jointów. Na wszelki wypadek przed snem przyjąłem jeszcze 10mg diazepam oraz zajaralem na to bongo.
Nie mam pojecia dlaczego, ale sen trwał tylko niecale 3h po niesamowicie aktywnym dniu. Nie mam objawów negatywnych w postaci bólu głowy, kaca itp ale nigdy nie czułem sie aż tak mocno spragniony, strasznie mnie suszy i chce mi sie pić. Co więcej, moje zatoki klinowe oraz inne struktury zlokalizowane bliżej jamy nosowej wydają niepokojące dźwięki tj trzeszczenie i chrupotanie, coś jak stara posadzka lub krzesło przez co wydaje mi się, że ktoś wszedł do mojego mieszkania, bądź w pobliżu mogą ukrywać sie szkielety. Halucynacje mam umiarkowane jak palce tzn gałęzie od drzew mi stukają w okna i costam szumią ale zawsze mi tak robiły więc zlewam.
Czy jest teoretycznie możliwe żeby wypełniacze w postaci włókien azbestowych przyczepiały się haczykami do błon śluzowych nosa albo nawet wdzierały jeszcze głębiej do pnia mózgu, a zawarty w proszku pigment i cement tworzyły swoistą barierę ochronną na etapie krew-mózg, co w konsekwencji utrudnia przenikanie innych substancji? Czy też po prostu może wypiłem za mało alkoholu żeby benzodiazepin zadziałał oszałamiająco i dlatego ciężko mi jest teraz zasnąć?
To by mogło tłumaczyć przedłużone uwalnianie - mam na myśli odczepianie sie resztek towaru od ścianek zatok i degradację chrząstek. Na razie staram sie temu zaradzić manualnie tzn mam takie patyczki od szeszłyków i nimi wydziobuje resztki aktywnych związków (żeby szybciej zeszło, na wszelki wypadek zostawiłem je na później do bombienia). Piłem herbatę odmiany earl grey na to odwodnienie ale juź bez cukru - tak w razie w, żeby nie wzmacniać stymulacji. Czy są jakieś metody żeby temu zaradzić? Bo palę kolejne bongo i nic z tego nie rozumiem… a nie zażywałem już sporo, z jakieś 2 tygodnie.
Wydaje mi się że tolerancji na gaba nie masz, ale jeżeli jakąś tam masz (od picia alkoholu) to piwo+diazepam mogły nie wystarczyć, (jak alkohol ci zszedł to się obudziłeś).
Gdy wezmę więcej to zolpidem nawet w połączeniu z trazodonem miewa problemu żeby mnie uśpić.
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/germancannaclubs.jpg)
Niemiecki ekspert: trudno dostrzec w legalizacji konopi cokolwiek pozytywnego
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mozg-jointy-1000.png)
„Tysiąc jointów później” – co naprawdę dzieje się z mózgiem stałego palacza marihuany?
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cannaheart.jpg)
Marihuana zwiększa ryzyko rozwoju chorób serca
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/25-06-25_narkotyki_05.jpg)
Bochnia. Policja ujęła dilerów narkotyków. W garażach przy KN-2 urządzili „biuro” i magazyn
Małopolscy policjanci zlikwidowali „przedsiębiorstwo” zajmujące się handlem narkotykami. Wynajmowane garaże przy jednej z ulic w Bochni spełniały rolę biura oraz magazynu ze środkami odurzającymi. Zabezpieczono duże ilości środków odurzających oraz zatrzymano 4 osoby.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/narkotyki-cbsp-30062025-768x376.jpg)
Rozbita grupa narkotykowa. Marcin K. odpowie za handel heroiną i kokainą wartą miliony
Przed Sądem Okręgowym w Gdańsku stanie mężczyzna oskarżony o udział w zorganizowanej grupie przestępczej zajmującej się międzynarodowym obrotem heroiną i kokainą oraz praniem pieniędzy. Śledztwo w tej sprawie, pod nadzorem prokuratora Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, prowadzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji w Gdańsku.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/nowymlotek.jpg)
Finał głośnego procesu w sprawie dziecka, które trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą
Dziecko, które latem 2023 roku trafiło do szpitala w Legnicy odurzone amfetaminą, miało wtedy dwanaście tygodni. Chłopczyk był w ciężkim stanie. Zarzuty narażenia dziecka na śmierć usłyszeli jego rodzice. Sąd skazał ojca na karę półtora roku pozbawienia wolności, matka usłyszała wyrok 10 miesięcy więzienia.