TALK - Rozmowy [H]

[pomasujplecki]

Ja też czysty już około miesiąca.
Głody są. Psychiczne. Ale też dużo myśli egzystencjalnych. Fizycznie wracam do równowagi. Jest chęć zmiany życia żeby nie wracać do punktu wyjścia które zawsze prowadziło do używek - głównie środków z grupy depresantow typu opio benzo prega z akompaniamentem paczki nikotyny którą o dziwo odstawiłem z dnia na dzień po zaprzestaniu depresantow bo jakiekolwiek zwiększanie aktywności mózgu działa po prostu nieprzyjemnie.
Ale to wszystko z tą zmianą to myślenie idealistyczne.

[Mefistofeles1945]

Ja rzucam alkohol raz na zawsze postaram się go pozbyć ze swojego życia strasznie mi uprzykrzał je mam grupy wsparcia psychologów i tak dalej także myślę że będzie okej.

[deadmau5]

Zazwyczaj wypierdalanie substancji na stałe kończy się jej szybkim powrotem. Jeżeli masz ogromny problem to jeszcze rozumiem. Ale jeżeli nie waliłeś codziennie po 1,5L wódki i nie leżałeś zasrany w sztok 5 razy pod kościołem, to zastanowiłbym się, czy nie zejść powoli, a czasem celebrować sobie jakimś dobrym piwem. Twój wybór. Ja miałem dość mocny problem, piłem codziennie alkohol w postaci piwa od dwóch lat. Codziennie z naciskiem na codziennie — serio, serio.

Dziś wygląda to tak, że pije tylko w jakieś ważne dla mnie dni/święta (urodziny, ważne spotkania ze znajomymi) lub zakończenia sezonu sportowego. Czuje się z tym świetnie, alkohol smakuje lepiej, a przy okazji zaspokaja w mózgu te części, które musi. Parcia na alko nie mam, ale wypracowałem to na podstawie kilku lat, rozmów, oraz sam ze sobą.