Leki przeciwdepresyjne, tymoleptyki - SSRI, SNRI, iMAO, TLPD i inne
Zobacz też: Wikipedia
ODPOWIEDZ
Posty: 4111 • Strona 373 z 412
  • 4 / / 0
Jaką dawkę przyjmujesz? Bo może odrobinę za dużo, gdyż w większych dawkach wenlafaksyna powoduje również odhamowanie w niektórych receptorach zależnych od dopaminy.
  • 1532 / 241 / 0
@MasterLysol81234 ja tak miałem na wenlafaksynie ale unormowało się, tylko spałem bardzo krótko ale i tak miałem energię w dzień. Jeśli mimo niespania dajesz radę w dzień to pół biedy. Nasennie mozesz zawsze coś dołożyć, na przykład mirtazapinę która dobrze działa z wenlą.
  • 3455 / 555 / 2
Hyperreal? 375 stron h*j wykładam na to . Wenla = tylko kruszone kulki w nos

scalono - surv
25 lipca 2023zburzony pisze:
@MasterLysol81234 ja tak miałem na wenlafaksynie ale unormowało się, tylko spałem bardzo krótko ale i tak miałem energię w dzień. Jeśli mimo niespania dajesz radę w dzień to pół biedy. Nasennie mozesz zawsze coś dołożyć, na przykład mirtazapinę która dobrze działa z wenlą.
Trzeba się zmusić. Jak się zmusisz leci robota lekutko .
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 19 / 2 / 0
Panowie przyjmuje 37.5mg ER z racji tego ze jestem bardzo delikatny jeśli chodzi o leki. Juz czuć działanie antydepresyjne bardzo słabe, ale to 10ty dzień, przeciwlękowe również. Mam poty nocne i kurwa najgorzej ze tachykardie spoczynkowa 90-100. Nie ćpam i nie pije aktualnie nic i narazie tak zostanie. Na coaxilu tez kiedyś miałem tachykardie na początku wiec liczę ze to przejdzie, jak nie to pójdę po jakiś beta bloker do lekarza(concor, newobilol) whatever. Jeśli chodzi o sen mam pod reka : xanax ( raz na tydzień biorę 1mg) , zolpi, hydro ale nie usypia przy wenli %-D , trazodon, trittico, kwete wiec mogę wachlować lekami. Teraz bardziej się martwię ta tachykardia kurwa ale mam nadzieje ze przejdzie. A jak u was? Poooozdro

2023 lip 28, 15:05 / scalono -surv

Właśnie, chciałbym coś jeszcze dodać. Brałem bupropion kiedyś 150mg i było to samo co na wenlafaksynie 37.5mg tylko oczywiście o wiele mocniej. Gotowość do działania, tachykardia, nawet zaburzenia rytmu miałem na bupropionie i to częste, na wenli kołatania serca mam tylko 3-5x dziennie. W każdym razie jeśli mi to na wenli nie przejdzie ( pierwsza zaczęła działać noradrenalina i jeśli serotonina nie stłumi tego to odstawiam) to pierdole wenle i zacznę brać paroksetynę. Lekarz nie dał mi beta blokera ani nic
  • 927 / 289 / 5
Powinno przejść z czasem.
Kwetiapina tak samo jak hydro nie pomoże. Trazodon prędzej (tritico to wersja trazodono o przedłużonym uwalnianu, na sen lepszy trazodon IR), zolpi i xan raz w tygodniu to akceptowalna ilość. Częściej już nie. Ja bym ten trazodon jadł. Jeżeliś wrażliwy to weź 50mg na początek
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 19 / 2 / 0
No mam nadzieje ze przejdzie… tachykardia jest dziwna po wenli, inna, wiec po cichu liczę ze serio to efekt wkręcania się leku. Często występuje przy pionizacji i utrzymuje się ostro po wysiłku fizycznym - nawet cały dzień. Pomęczę się trochę i zobaczymy. Serducho mam zdrowe. Będę dawał znać, myśle ze max to miesiąc od początku kuracji. Mówię jedynie o ustąpieniu tachykardii, bo podniesione nieznacznie tętno na wenli będę miał cały czas. Biorę od dwóch tygodni jakoś 37.5 ER o 7:00

scalono - surv

hydroksyzyna za słaba na sen do wenli, a kiedyś przy sertralinie mocno mi pomagała. Trazodon mam, jest kotem, ale tolerancja ostro rośnie XD na szczęście będę pracował zmianowo (nocki również) wiec w grę wchodzi rzadsze niż normalnie używanie tych lekow (proszę o scalenie)
  • 88 / 19 / 0
Post bedzie zawierał taki miks różnych substancji że aż nie wiedziałem gdzie go dodać, ale...

Od marca leciałem na wenlafaksynie w dawce początkowo 100, potem 200mg na dobę oraz pregabalinie 300/0/300. Szału nie było, więc naczytawszy się o CRF polazłem do magika żeby dał mi mirtazapinę. Przepisał, tylko że ten konował to o komputerach nie słyszał a bazgroli tak że za chuja nie mogłem przeczytać czy tam jest napisane 2x na dobę 15 mg czy 1x na dobę 30mg czy w ogóle 2x na dobę 30mg, no nieważne.
Miesiace upływały, żadnej zmiany w życiu nie odczułem, aż pewnego dnia pojechałem do znajomej rodziców, która jeszcze rok temu miała deprechę i myśli samobójcze, a tu kobiecina 70 lat popierdala z grabiami, workiem na smieci i bananem na ryju i się cieszy że liście grabi, że takie ładne, i że grabie zajebiste bo dobrze robia robotę i mówi że bierze jakiś Cital. Łoo kurwa pomyślałem, to może być to. No i sobie w środę poszedłem do mojej kochanej pani doktór, bo płacić 300 zł za magika który mi przepisze to samo co moja pani doktór to mi sie odwidziało. Dostałem co chciałem, jeszcze paczkę pragaby wziąłem bo powoli z niej schodzę a kapsułek się nie da dzielić, nieważne. Wybłagałem jeszcze paczuszkę alpy 1 mg i to był chyba błąd.

Dalsza częśc postu ku przestrodze, kilka razy już pisałem że alpra nie działa na mnie jakoś bardzo a odczuwam jej działania w dawkach od 4mg, więc od razu walnąłem 5mg, potem poszły jeszcze 4 piwa. Rano obudziłem się z rozjebanym biurkiem, monitorem, żebrem, nosem, resztkami szkła w łóżku i jakimiś kurwa orzeszkami. Generalnie czwartek wyglądał podobnie (czyli że nic nie pamiętam) ale na szczęście obyło się bez szkód. W piątek kumpel wyprawiał urodziny, to jeszcze przed imprezą jebnąłem 10mg. Odcięło mnie po 5 browarach i kilku kielonach nalewki 70%,.Soboty i niedzieli też nie pamiętam.

Ale dlaczego o tym wszystkim piszę ? Otóż dlatego, że od wspomnianej środy, do niedzieli nie brałem absolutnie żadnych leków bo zwyczajnie o nich nie pamiętałem. Wiem że alpra działa osłonowo na uboki, ale wczoraj stwierdziłem że skoro i tak miałem schodzić z wenli, mirty i pregaby a nie brałem 4 dni i nie było tragedii (wiem, alpra osłaniała) to może po prostu walnę CT i od razu wejdę na małą dawkę citalopramu. Wczoraj wziąłem 5mg citalopramu, i jednak 150mg pregaby tak na wszelki wypadek, dzisiaj znowu 5mg citalopramu i znowu 150mg pregaby i tragedii nie ma, czuję się trochę chujowo psychicznie, dziwne sny mam ale prócz tego jest do zniesienia. Nie wiem czy tak sobie można z dnia na dzień leki zmieniać, odstawiać itp, miałem do czynienia z magikami którzy twierdzili że sie powinno przynajmniej 2 miesiące odczekać, a miałem też z takimi którzy mówili że nie trzeba. Zobaczymy jak to będzie (:
  • 927 / 289 / 5
Jeżeli to pytanie czy będzie ok, to powinno być okej, jeżeli 4 dniach cię nie sieknęło to nie masz się czym martwić.
Ja jak i większość psychiatrów jestem zdania że przerwa przy ssri nie jest wymagana.
"Nie istnieję, nigdy nie istniałem, ale skoro Ty już istniejesz to może i ja zaistnieję."
"Żona kocha, warto żyć!"
"Do mniejszych dawek trzeba dorosnąć"
  • 88 / 19 / 0
Dobra, jednak trochę przedwcześnie się ucieszyłem z braku uboków po CT. Wczoraj popiłem, rano kac, łeb nawala no i uboki od odstawki wenlafaksyny i mirtazapiny weszły na grubo. Walnąłem ibuprofen 800mg to chociaż łeb przestał boleć. Obudziłem się o 11, próbowałem zasnąć praktycznie do 17;00, potem dałem sobie spokój. Jeszcze w międzyczasie się zrzygałem, praktycznie niczym bo nic nie jadłem. Cały dzień czułem się jak gówno, zle myśli w głowie, mętlik i poczucie beznadzieji. Nie wytrzymałem, walnąłem 1000mg pregabaliny i wreszcie poczułem się lepiej. Wiem że to przegięcie, łapy mi się trzęsą, ale waliłem więcej i było dobrze.

Generalnie to musiałem łyknąć tą pregabę bo już nie wytrzymałem tej chujni. Teraz jest spokój w głowie, palę sobie fajki, słucham muzyki i gram w Elitkę, heh, zobaczymy co będzie jutro, tak się żyje z tymi lękami i jebaną deprechą, jest źle to coś łykasz, a co potem to sie zobaczy, życie z dnia na dzień. Pozdro lękowicze, depresjoniści i ćpunki, trzymajcie się na tym zjebanym świecie.

⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀⠀ᕦ( ͡° ͜ʖ ͡°)ᕤ
  • 3455 / 555 / 2
Cital jest spoko ale on najlepiej działa po przebudzeniu gdy wieczór brało się go.

Ja tak nie lubię lubię wenlę która działa już po chwili.
Uwaga! Użytkownik Mefistofeles1945 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
ODPOWIEDZ
Posty: 4111 • Strona 373 z 412
Newsy
[img]
Ekspertka: nikotyna ma większy potencjał uzależnieniowy niż heroina

Nikotyna ma bardzo duży potencjał uzależnieniowy, jest on nawet większy niż w przypadku heroiny - powiedziała PAP prof. Dominika Dudek, psychiatra. Dodała, że jej używanie ma niekorzystne skutki zdrowotne. Wskazała też, że nikotyna działa silnie na układ nagrody powodując wydzielanie się dopaminy.

[img]
Jak marihuana niszczy serce

Na Uniwersytecie Kalifornijskim w San Francisco wykazano, że przewlekłe używanie konopi - niezależnie od tego, czy są one palone, czy przyjmowane w jakimś jadalnym produkcie - wiąże się z istotnym ryzykiem dla układu sercowo-naczyniowego.

[img]
Palenie papierosów uszkadza cement. W zębach pozostają trwałe ślady po nałogu

Zęby składają się z trzech zasadniczych warstw: szkliwa, zębiny i cementu. Ten ostatni pokrywa korzeń i budową przypomina kość. Układa się on w charakterystyczne pierścienie, podobne do pierścieni drzew, które rosną z każdym rokiem. Naukowcy z Northumbria University chcieli sprawdzić, czy cement można wykorzystać w medycynie sądowej, na przykład do określania wieku ofiar przestępstw lub katastrof. I odkryli, że palenie papierosów pozostawia w cemencie trwałe ślady.