TALK - Rozmowy [H]

[PolskaCebula]

no jasne konopia to inteligentna roślina, o ogromnie szerokim zastosowaniu :

[Pingwino]

Weryfikujcie informacje, które czytacie o marihuanie. Nie opierajcie swojej wiedzy na blogach, tylko na niezależnych badaniach lekarzy. Nie ma nic bardziej wkurwiającego jak wychwalające artykuły, które wgl nie są obiektywne, same plusy THC, zero minow. Zakłamane hasła.

Przykład plot twist czytam sobie artykuł o super działaniach marihuany, jaka ona nie jest wspaniała na portalu otwieramyoczy.pl, kończę artykuł i pojawią się zdjęcie wraz z nazwiskiem piszącej, oczom nie dowierzam a tam moja znajoma z czasów LO. W skrócie typiara tyle paliła, że miała topa zamiast mózgu. Nie zdała do nastenej klasy, nie ogarniała najprostrzych działań matematycznych, potem wgl przestała chodzić do szkoły, wysyłała snapy jak to się ustawia z różnymi typami co dają jej zioło, co tydzień inne typy. Tak jak na początku dało się z nią gadać, to potem była masakra. Sami sobie odpowiedzcie, czy takie artykuły to wiarygodne źródło informacji.

[kulitom]

Jak jarała od liceum nałogowo, to nic dziwnego, że się nie da z nią dogadać. Zioło można zażywać regularnie bez większych konsekwencji dopiero od 25 roku życia. Ja paliłem sporadycznie od 18 do 28 roku życia, teraz mam 40 lat i od roku zażywam regularnie medyczną i cbd i nic mi nie jest. Dzieci też mogą używać konopie przy chorobach, ale raczej tylko z cbd. Wszystko w nadmiarze szkodzi, więc nie rozumiem zrzucania tu jakiejkolwiek winy na zioło. Jakby nie patrzeć, konopie to cudowne rośliny i tego nie da się już zakrzyczeć, mnie pomogła na katar sienny, bóle pleców, zespół jelita drażliwego. Mało? To tak, jakby w jednym kwiatku mieć pół apteki bez większych skutków ubocznych, nawet przy dłuższym zażywaniu. A że część osób się uzależnia, to tak już jest, w końcu na świecie są miliardy ludzi i każdy z nich jest inny. Nie demonizujcie rośliny przez to, że ktoś się od niej uzależnił.

[jezus_chytrus]

Ja w szkole średniej chodziłem do klasy z "typiarami" tak niewiarygodnie głupimi, że nie trzeba było żadnej marihuany, żeby coś takiego zaobserwować. Nie radziły sobie z najprostszymi zadaniami na matematyce, a wiedza ogólna też mocno kulała (jedna twierdziła, że stolicą Czech jest Słowacja).
Jeśli zatem ktoś jest umysłowo ułomny, to nie znaczy, że powodem musi być palenie zioła.
Ale zgadzam się, że w tym wieku człowiek nie powinien brać absolutnie niczego.

[ledzeppelin2]

Jest teraz artykuł na głównej gdzie babka terapeutka opowiada że coraz więcej ludzi się zgłasza na leczenie od marychy .

https://hyperreal.info/info/tylko-niegr ... -na-poczte

[pomasujplecki]

A to nic odkrywczego dla osób które lubią jarać. Ogólnie sam już odchodzę od tej używki, dobra jest tylko do ruchania jakoś tak i dobrego żarcia, bo potem amotywacja i jakieś chujowe myśli zmieniają funkcjonowanie.

[Pingwino]

Macie może jakieś badania lub wiedze na temat THC we krwi a ilości wypalonego i mocy wypalonego towaru?

Porównując to do alko, wiadomo będzie różnica w promilach we krwi między wypitymi 5 szotami bimbru 60%, 5 szotami wódki 40% albo nalewki 20%.

Nie znalazłem badań mówiących o ilości THC we krwi na podstawie ilości i mocy THC wypalonego. Może odnoszę mylne wrażenie, ale z tego co rozumiem to bardziej na THC we krwi ma wpływ częstotliwość palenia niż wielkość jednorazowego wypalenia. Przykładowo paląc 0,1g towaru 8% codziennie na wieczór będę miał więcej THC niż ktoś kto jednorazowo wypalił przez wieczór 1g 20%

[kulitom]

Tyle razy powtarzam - zażywać na przemian z cbd i/lub razem z cbd, używać różnych odmian i nie dzień w dzień jak patologia bez pracy, unikać przed 25 rokiem życia, wtedy nie będzie problemu uzależnienia. Ludzi trzeba edukować.
Pierdoły typu "marihuana miała kiedyś 5%, a dzisiaj 20%", nie mają żadnego znaczenia. Po prostu kiedyś palono więcej, żeby uzyskać odpowiedni efekt, a dzisiaj susz jest na tyle wydajny, że osobie bez tolerancji wystarczy mały buszek. Ludzie wpadają w nałóg z różnych powodów, ale moim zdaniem największe to brak odpowiedniej edukacji, samotność i nadmierny stres. Miejcie szacunek do tej rośliny, a odwdzięczy się Wam długim i szczęśliwym życiem.

[Sirgo24]

Czytam sobie ten wątek, bo od jakiegoś czasu palę sobie różne paczki ze stanów i generalnie to jakiej jakości jest to palenie to po prostu zniszczyło mi głowę. Nigdy nie byłem fanem marihuany, ale swoje spaliłem czy to z krzaka czy od dila czy z holandii czy nawet medyczniaka, bo jestem pacjentem. No i ogólnie beka jak ktoś zachwala medyczne zioło. Fakt, że ma mieć działanie terapeutyczne, a nie robić pizdę, ale sama jakość topów z polskiej apteki to przecież jakiś żart. Jak można mówić, że to dobre zioło jak to jest z reguły przesuszone rozpadające się gówno. Wracając do tematu to same CALI PAKI to jest ósmy cud świata. Ten zapach, że wali w całym bloku i domu. Ten smak cytrusowy. Żadne zioło nawet z holandii nie może się z tym równać. Wiem, że dyskusja o sklepach jest zabrobiona, ale szukałem trochę na necie, żeby to zamówić i nie znalazłem za dużo informacji. Ciekawe skąd to się pojawiło na rynku i że jest tego aż tyle czy ktoś to prywatnie wysyła czy rzeczywiście są gdzieś sklepy jak z dopalaczami? Czy można takie palenie zamówić do czech albo holandii albo hiszpanii albo do jakiegoś kraju EU legalnie?

[ledzeppelin2]

Tłumacz , proszę wybaczyc.

Interakcja między naltreksonem a doustnym THC u nałogowych palaczy marihuany

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/12491025/



Wyniki: Wstępne traktowanie naltreksonem znacznie zwiększyło wiele „pozytywnych” subiektywnych efektów doustnego THC (30 mg), np. oceny dobrego działania leku i lubienia kapsułek. Naltrekson miał tendencję do zwiększania wzmacniających efektów doustnego THC (30 mg), na co wskazuje wyniki w teście wyboru leku. Naltrekson nie zmieniał poziomu THC w osoczu.

Wnioski: Badania te pokazują, że naltrekson zwiększa subiektywne efekty doustnego THC. Tak więc efekty doustnego THC są raczej wzmacniane niż antagonizowane przez blokadę receptorów opioidowych u nałogowych palaczy marihuany.