TALK - Rozmowy [H]

[LeszekSmieszek]

No i pora na przerwę. Szybko poszło. Przed listopadem nie paliłem prawie rok, zacząłem popalać na początku grudnia po wyjeździe do NL i aktualnie taki zestawik jak na zdjęciu to na 3 dni mi starcza. Muszę sie zatrzymać, kiedyś gram mi starczył na kilka dni, jak na nielegalu w PL paliłem. Chciałbym zeby taki zestaw starczył mi chociaż na tydzień... Moze tydzień palenia i tydzień przerwy? Robi ktoś tak? Daje rade tolerancje troche obniżać?

[Termos789]

Najlepiej przestać w ogóle na miesiąc czy dwa a potem zacząć od nowa. Nie oszukujmy się. Ani trybu wikendowego ani tygodniowych przerw nie utrzymasz. Nasz typ tak już ma. Samo takie planowanie świadczy o wjebaniu i nie wróży pozytywnych rezultatów.
Rok temu doszło do mnie, że przepalam circa 400-450 euro w miesiąc i nie licząc 3 miesięcznego ciągu w trakcie którego mi się odkleiło i zrobiłem przerwe od wszystkiego, od tej pory pale na spokojnie. Kiedy mi się zachce a rzecz tkwi w tym, że większość czasu mi się nie chce. Pisałem już o tym kiedyś. Fajnie jest jarać od samego rana (przynajmniej jakiś czas) ale nie jest to do niczego potrzebne. Lepiej traktować THC jak normalny narkotyk który bierze się przy okazji a nie codzienną szczyptę magicznej przyprawy dla słodkiego miłego życia, bo wtedy ta magia znika bezpowrotnie.

[lysy666]

System tydzień palenia i tydzień przerwy raczej nie zadziała. U mnie zawsze po detoksach jak zapaliłem 3-4 dni z rzędu, to kończyło się ciągiem. trawa zmniejsza motywację i takie postanowienie ograniczenia przestaje być istotne.

[dngkdh]

Dokładnie tak jak wyżej pisali system palenia tydzień palenia i tydzień przerwy nie nada się bo kannabinole długo siedzą w organizmie.

[deadmau5]

Prędzej tydzień palenia, trzy abstynencji. Wtedy miałoby to jakikolwiek sens. Tydzień/tydzień to chyba jedna z najgorszych, która kompletnie się nie sprawdzi.

[RickSanchezzzz]

Palę marihuanę co 3 miesiące. Nie jest to często, ale od czasu do czasu lubię się zrelaksować i odpocząć przy zapalonym joint. Nie uważam tego za problematyczne, ponieważ potrafię kontrolować swoje użycie i nie pozwala ono na to, by stało się ono uzależnieniem. Palenie marihuany jest dla mnie przyjemnym sposobem na relaks i odprężenie po ciężkim dniu w pracy.

[LeszekSmieszek]

No dobra, bo nie chcę aż tak marnować materiału dla ciągłego poczucia niedostatecznego usatysfakcjonowania narkotycznego. Spaliłem co miałem do końca i poczekam dwa tygodnie przed następnymi zakupami w kofiku. Pech, że mam daleko bardzo do smartshopa, żeby się wspomóc w codzienności kratomem albo truflami. No nic, jeszcze zawsze ten DXM można wziąć od biedy raz na miesiąc... Przerwa dobrze zrobi, moze w końcu kupię waporyzator i rzeczywiście 3 gramy mogłyby starczyć na tydzień. Byłoby idealnie. Teraz mógłbym spalić trzy w kilka godzin i czuć za mało.
Jak to mówi Kononowicz: łeeeh.

[lysy666]

Jak mozesz to lepiej odstaw wszystko, bo kiedyś suplementowalem się alkoholem i wyszło jak zwykle: utrata kontroli i ciąg. To są krzyżowe zależności, jak jesteś politoksykomanem.

[Semilanceata666]

Wie ktoś może dlaczego jak kiedyś paliłem trawę to było zajebiście a teraz całkiem inaczej mnie klepie, pojawia mi się miliard różnorakich myśli a kiedyś tak nie mialem?
Może ktoś też odczuł podobny efekt?

[jezus_chytrus]

Czy tylko ja mam wrażenie, że podobne pytania pojawiają się średnio co drugą stronę?
Tzn. jak miałeś wcześniej? W ogóle nie myślałeś, czy tylko mniej intensywnie? Ludzie wraz z wiekiem dojrzewają i pojawianie się myśli w głowie to naturalna sprawa.