TALK - Rozmowy [H]

[1Info1]

Jeśli jest nadużywany, to jasne, że nie jest bezpieczny. Wtedy nic nie jest bezpieczne. Ale brany kilka razy w miesiącu by się wyspać jest ok. O to mi tylko chodziło. Tylko że taki sen na zawołanie to jest zawsze pokusa. I można pójść na łatwiznę, a potem to już wiadomo... Powinni lekarze przy wypisywaniu o tym przestrzegać, ale oni mają to gdzieś. To są nieraz receptopisarze finansowani przez koncerny. Kiedyś chorowałem sporo (częste infekcje) i po którymś razie lekarz głośno zastanawiał się co tym razem mi przepisać żeby było dobrze. Gdy czekałem pod gabinetem, zobaczyłem na drzwiach duży plakat z reklamą jakiegoś wziewnego antybiotyku chyba. Więc podsunąłem ten pomysł lekarzowi. A on musiał wstać i wyjść to zobaczyć, bo sam nie wiedział co reklamuje (przecież to wisiało tuż obok jego imienia i nazwiska na drzwiach gabinetu).

[kurczakswiezy]

Tak, początkowo zolpidem od 15 mg i wyżej powodował, że miałem totalnie wywalone na konsekwencje ewentualnych mixów, czy tripów.
A to "tylko" półtorej tabletki.

[aktimeltheMelanz]

Mi kiedyś lekarz na NFZ wypisywał po 4 paki miesięcznie. To był chujowy okres, bo często kobieta musiała kłaść mamuta z urwanym filmem łażącego po pokoju w poszukiwaniu wcześniej schowanych tabletek. Człowiek często nie myśli, że może wkurwiać innych, a dopiero po zerwaniu z nasennymi ogarnąłem jak to wyglądało XD

Zolpi lubi powolutku i subtelnie uzależniać, aż potem po prostu staje się rytuałem, częścią życia i zapominamy, że jego wpływ nie jest neutralny. W uzależnieniu na drugi dzień pogarsza humor w jakimś stopniu, czasami istotnie, a czasami niezauważalnie, ale jednak (np. deficyt GABA)

Jak zrywałem to kilka opakowań spłukałem w kiblu, pewnie dlatego Odra była zatruta i było śnięcie rybek, bo po prostu ujebały się zolpidemem

[1Info1]

Byłem wczoraj w aptece, farmaceutka obsługująca osobę przede mną otworzyła jedną szufladę w poszukiwaniu czegoś, a tam cała szuflada Nasenów. Dobre kilkadziesiąt opakowań ułożonych tuż przy sobie niczym przy żołnierzu żołnierz :-)

[danychBrak]

Rozrywkowo Zolpidem jest fajny tylko pierwsze 2-3 razy. Potem musi być przerwa żeby znów się pobawic.
W przeciwnym razie powoduje jedynie amnezję i pozostaje iść spać.
Po wcześniejszym zdemolowaniu kuchni :D

[1Info1]

Dziś odebrałem wynik badania serotoniny, jest on przekroczony wzwyż... Ręce mi opadły. Nie wiem teraz co robić - spać nadal nie mogę, 5-HTP wiele nie zmieniło, a przy wyniku 221, gdzie górna granica jest 206, chyba nie powinienem tego brać. Zolpi nie ratuje sytuacji mimo braku tolerki. Może to dziwnie zabrzmi, ale miałem nadzieję, że będę miał jakiś drastyczny niedobór serotoniny, co pozwoliłoby mi jakoś przeciwdziałać sytuacji, a tymczasem nadal kręcę się w kółko...

[GABAhater]

Zolpi raczej nie działa na serotoninę samą w sobie, chyba że not directly. Cytuję "Zolpidem wykazuje charakterystyczne wysokie selektywne powinowactwo do podjednostki α1 receptora GABA A. Selektywność jest około 10-krotna wobec podjednostek α2 i α3[3]. Tłumaczy to częściowo nietypowe właściwości zolpidemu". Ja tam uwielbiałem euforię po zolpi, ale half time 2 h ehhh szkoda, bo to ciekawy specyfik, zarówno rekreacyjnie jak i leczniczo. Generalnie to rada - zolpi nie zwala z nóg ani nie zamula, tylko próbujcie spać tak jakbyście to robili normalnie to nawet nie wiecie kiedy i budzicie się 8 godzin później (we własnym łóżku lub w rowie obok parku). 1Info1 - próbowałeś może Eszopiclon 3 mg + Zolpi? Tak wiem że uzależni, ale może na krótką metę pomóc w zaśnięciu. Z antydepresantów, ciekawa i łagodna jest Agomelatonina (podobno) i kilka innych. Anyway, dla mnie Zolpi zawsze powoduje euforie, w dawce nawet tak małej jak 20mg, choć "pierwszego razu" nie da się powtórzyć niestety (chodzi mi o początki z substancją). I jak używacie rekreacyjnie to skręt boli podobnie jak benzo, tylko miałem farta że miałem zerową tolerkę na pregabę to bez większego problemu wyszedłem z uzależnienia. Ale kusi cały czas hehe.

[danychBrak]

On chyba nie wie co mówił i leczy się sam a nie w konsultacji z lekarzem.
żaden lekarz nie przepisze zolpi na problemy z sero.
Do tego 5 htp, no ręce opadają...

[aktimeltheMelanz]

@Retrowirus
Kto nie wie?
U mnie to był problem z serotoniną dokładnie z takimi samymi objawami i zaleczyłem 3letnie problemy ze snem dodając tryptofan (lub doraźnie 5-HTP) z B6, B12 po czym mogłem zrezygnować całkowicie z benzo, bo okazało się, że nie muszę dojadać midazolamu czy zolpidemu z 3 godziny, bo się wybudzam. Rada była jak najbardziej poprawna, ale okazało się, że kolega ma problem z czymś innym. Jeżeli to nie jest problem u @1Info1 z serotoniną (i melatoniną razem) to spróbowałbym nasennych o dłuższym profilu działania jak np. sprawdzenie czy zopiklon sprawdzi się lepiej od zolpidemu (około 5h half-life). Oczywiście higiena snu musi być zachowana i można też spróbować ashwagande brać wieczorem w formie nalewki i zobaczyć czy po tygodniu-dwóch lepiej się sypia (oczywiście w tym czasie spróbuj też sobie zopiklon)

[1Info1]

@retrowirus
Mógłbyś coś napisać o zolpi w kontekście serotoniny? Oczywiście 5-htp już nie biorę, a zolpi na mnie przestał działać i to by się zgadzało - nadmiar sero i zolpi wydaje się być w konflikcie. A do lekarza się w przyszłym tyg. wybieram.
@GABAhater
Nie próbowałem eszopiklonu z zolpi, chyba nie ma sensu, skoro jak widać przy nadmiarze serotoniny ten ostatni nie działa (przynajmniej u mnie).