TALK - Rozmowy [H]

[deadmau5]

No niestety, browary mają sporo kalorii, a nabombić się nimi lubimy, bo teoretycznie uważamy to za mniejsze zło. No gówno prawda. Nie wiem, jakoś to dziwnie ukorzenione w nas jest, że traktujemy 2-3 piwka lepiej i normalniej niż 2 szklanki whisky z colą. W sumie mniejsze zło to cola z whisky (dla organizmu) niż taka ilość piw.

3 piwa to około 750 kcal, masa ilości cukru, do tego inne pierdoły. Nie ma opcji, abyś w 2 szklankach whisky przyjął 750 kcal - do tego ja pijam z colą zero.

A faza podobna, a nawet lepsza niż po 3 piwach. Tylko whisky kosztuje 60/70 złotych, a 3 piwa mniej. Stąd zazwyczaj tak wybieramy.

No i lepiej wyglądają 3 piwka w ciągu wieczoru czy nawet w tygodniu niż whisky, ale jedno i drugie używane zbyt często to po prostu alkoholizm i nic więcej.

[ledzeppelin2]

Po 30stce wóda to już naprawdę tragedia.
Podziwiam ludzi którzy chleją wódę w. Ilości około 0. 5 litra dziennie i żyją - tj pracują etc.
Dla mnie to już nieosiągalne, a nie piłem wody dużo, za to sporo cpalem.
Sam zapach i smak mnie odtrąca.
Przy moim kompulsywnym piciu, to nie jest uzywka dla mnie.
Chyba że drinki w napoju, ale to też jest niezbyt cieszące.
Team piwo jestem
Zawsze miałem większe uboki po wodzie.
Są ludzie którzy nie lubią mocnych alko a są alkoholikami.

[Mefistofeles1945]

Nigdy mi się nie zdarza wpadać w ciągi alkoholowe z reguły upijam się piwami raz na dwa tygodnie.

[deadmau5]

@ledzeppelin2

Chyba źle zrozumiałeś moją wypowiedź. Ja też wolę piwa. Pisałem tylko, że mają sporo kalorii i finalnie lepiej wychodzi najebać się whisky czy wódką niż piwem. Ja podobnie jak Ty jestem team browar, ale od czasu do czasu odskakuje np. w whisky. Fajna odskocznia, zabawa. No tylko kac czasem większy, dłużej męczy, no i piwo możesz kontrolować, a wódka czy whisky jak zapodasz szybko, to nie wiesz kiedy faza się rozpędzi.

[Verbalhologram]

Zauważyłem że na podkład piwny, lub na przykład przed obiadem taka ilość w okolicach czteropaka, uodparnia na moc wódy po południu. Ostatnio wypiłem właśnie przedobiadowo 4 pak i póznym popołudniem połówkę czystej w około 2-3 godziny ot tak na posiedzenie muzyczne, i tak jak kiedyś miał bym typowy zgon alkoholowy, tak po prostu mile spędzona faza i po prostu siedziałem krócej niż tzw do pózna i kac był prektycznie minimalny, wręcz odwrotnie apetyt wilczy, i komfort strasznie nietypowy w porównaniu do tego co dzieje się po pół litra wypite do lustra.

[deadmau5]

@Up mordo, to nie podkład piwny. Po prostu dobrze i tłusto zjadłeś, a najważniejsze przed waleniem alkoholu jest najedzenie się. Jakbyś zmęczony po robo siadł i wywalił 4 browary, to obiadu byś nawet nie zdążył zjeść, bo by Cię z butów wywaliło. Także ani ciągu by z tego nie było, ani zabawy przy muzie czy wódzie.

Dobry ciąg i jedyny sensowny to piwny. Ale bebech jak pralka bez calgonu się robi.

[Verbalhologram]

Właśnie miałem napisać, o powiązaniu kondycji alkoholowej z odżywianiem.....moim zdaniem karkówka to powinien być numer jeden w jadłospisie alkoholika, bo jest to połączenia mięcha z naturalnym tłuszczem.

[deadmau5]

Dobrze żarcie przed wódą musi być. Przed piwem nie wiem, czy sporo da, wystarczy chyba jakiś zwykły obiad. Może być nawet byle co, aby wrzucić na ruszt. Odczekać chwilę i browar można łoić. Oczywiście rozsądnie. Fazy i szybkiego ujebania oraz akcji kierowania się do łóżka poprzez chęć spania nie unikniesz, jak zmęczony po robo wrzucisz sobie piwko, stąd lepiej 1-2 drinki jebnąć, niż bawić się piwem.

Ta. W ciągu przy zabawach z wódą dobrze byłoby coś tłustego wieczorem przed libacją zjeść. Ja w ciągach wódy bym nie mógł jebać, rozjebałoby mi chyba mózg. Zrobiłbym tak, że wrzuciłbym łychę + cole. Jak lepsza faza, to dobijasz więcej whisky, mniej coli, ale dla zabicia smaku lód.

Dwie takie po robo i wieczór masz bajlando.

[ledzeppelin2]

Kazik już śpiewał dawno temu
Na weselach często vomit, ja wam powiem moi mili
Dobra metoda wypić rosół przed wszystkimi "
Prawda stara jak świat. Tłuszcz spowalnia wchłanianie alko.
Robi się taki podkład osłonowy na żołądek.
Najgorzej to chyba chleba się nażreć w postaci kanapek albo czipsów.
Chleb sprawia, e alko trzyma jak w termosie.
Ponoc ruskie mają sposób na ekonomiczna najebe.
Kruszą chleb do miski z wódką i wpieprzają łyżkami jak zupę.

[Wincent]

Kurwa od COVIDA przebycia 2 dni pod rząd alko i to nie jakieś Bóg wie jakie zajebongo np. w jeden dzień (pite prawie cały dzień) 0,5 l w 2 dzień np. 6 browarów w cały dzień następnego dnia a potem i dwa dni później łeb boli wstać nie mogę z łóżka humor fatalny.

Kurwa tragedia dlatego alkohol odpulam trochę i skupiam się na takich stackach typu 2 piwka.