Tak wytelepało, wyrzygało, wypociło, wy-wszystko że dławiąc się własną śliną nigdy wcześniej czegoś takiego w życiu nie przeżyłem, ani nic podobnego.
On her ship tied to the mast
To distant lands
Takes both my hands
Never a frown with golden brown
08 sierpnia 2020Teabadger pisze: Klonazolam oferuje niezapomniane doznania skrętowe. Padaka i upojny pobyt w kurorcie "SOR" gratis. I to jedynie po 2-3 tygodniach brania, ale to maks, dłużej się nie da chyba tego brać - nie dlatego, że jest to fizycznie niemożliwe, tylko dlatego, że szansa na koncertowe naodpierdalanie rośnie wykładniczo wraz z długością ciągu![]()
Nie zapomnę pierwszy nastuk
W wieku lat piętnastu
Później zarzucanie różnych wynalazków
od tamtej pory ze wszystkiego co ma coś wspólnego z gaba robie taper schodząc.
25 września 2020papiereklakmusowy pisze: No niestety brak wiedzy o schodzeniu jest częstą przyczyną tragedii i katorgi dla samego siebie.
pierwszy ciąg na fenibucie, zero wiedzy o ubokach i odstawce, jak odłożyłem cold turkey to sobie myśle po 2 dniach że jest spoko, tylko obniżony nastrój więc jakoś to przeżyje - taaa, tylko nie wiedziałem że feni sie utrzymuje w organizmie przez 2 dni a zjazd jest dopiero potem
48h delirek, dreszczy, zimnych potów, serca które biło jak młot pneumatyczny godzinami. Tylko trząsłem się w łóżku, zwinięty w kłebek, piłem alko, łykałem nasenne/uspokajające i czekałem aż zasne. Sen trwa 2h podczas których doświadczam najgorszych koszmarów jakich doświadczyłem w życiu i powtórka z rozrywki. Dreszcze alko chwila snu z koszmarami. Wytrzymałem 48 godzin dopóki miałem na chacie alko, waleriane i hydroxizinum. Potem pojechałem na izbe przyjęć bo myślałem że zejde... na miejsu usłyszałem że pewnie by tak było.
Swoją drogą te koszmary na fenibucie śmiesznie brzmią jak ktoś tak pisze że miał koszmary i to jest takie straszne.... ale to jest tak przerażające przeżycie że do dziś jak schodze z ciągów taperując to się boje zasypiać. Nie jakieś tam potwory czy coś tylko wszystkie największe lęki jakie siedzą w człowieku, wszystko z czym boisz się zmierzyć na codzień, wszystko od czego uciekasz w życiu, wsyzstko o czym nie chcesz myśleć... feni wszystko wyciągnie. W życiu nie byłem tak przerażony jak wtedy gdy się wybudziłem pierwszy raz z takiego koszmaru fenibutowego.
Na całą resztę zejścia z innych substancji używało się określeń typu zjazd lub po prostu efekty odstawienne. Może dlatego, że nic tak nie wykręca - i w przenośni, jak i dosłownie - jak opiaty.
Natomiast co do najgorszego zejścia - dopóki nie odkryłem 100% foolproof metody na wyjście z nałogu felgoczyszczącego - było to właśnie, kiedy buteleczka kończyła się, a zapasu nie udało się zrobić. Piski i szmery w uszach, kilkukrotne przepłukiwanie wszystkiego. alko koiło troszeczkę, ale tylko fizycznie. Dobrze, że nie pije już tego gówna kilka lat. Na dniach wrzucę dokładnie opisany sposób na zejście z G. 2 tygodnie, zero cierpienia i jest się wolnym. Szkoda, że nie znałem tego sposobu w latach "świetności" G, sprzed delegalizacji
![[mem]](https://hyperreal.top/wtf/memy/1/198ab34a-3649-4880-9885-62d8d8451b58/Grzybobranie.jpg?X-Amz-Algorithm=AWS4-HMAC-SHA256&X-Amz-Credential=nxyCWzIV8fJz5t5dUSIx%2F20250816%2FNOTEU%2Fs3%2Faws4_request&X-Amz-Date=20250816T105001Z&X-Amz-Expires=3600&X-Amz-SignedHeaders=host&X-Amz-Signature=9254fe6dc2c56c1326c4da0a78fa195c907bfec1301ddc76200aeb345ac94356)
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/cbd_0.jpg)
Legalne, ale traktowane jak podejrzane. Nowy biznes tonie w absurdach przepisów i kontroli
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/uecocaine.jpg)
UE alarmuje: coraz więcej Europejczyków zażywa kokainę i inne ciężkie narkotyki
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/flysky.jpg)
Może być nowym fentanylem. "Flysky" rozprzestrzenia się w USA
Nowy śmiertelnie niebezpieczny narkotyk rozprzestrzenia się w Stanach Zjednoczonych. Pojawił się m.in. na ulicach Chicago, Filadelfii i Pittsburgha. "Flysky" to heroina zmieszana z medetomidyną - środkiem uspokajającym stosowanym w weterynarii.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/sadodlomlotek_0.jpg)
Farmaceuta skazany na 2 lata więzienia za nieumyślne doprowadzenie do śmierci
Sąd Najwyższy rozpatrywał niedawno wniosek o kasację wyroku, jaki wydano w sprawie farmaceuty, który miał nieumyślnie doprowadzić do śmierci kobiety. Z akt sprawy wynika, że wsypał zmarłej narkotyk do napoju, co doprowadziło do jej śmierci. Farmaceutę skazano na 2 lata pozbawienia wolności.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_news_skrot/gdfgdfgdfg-1038x1038.png)
Marihuanoholik – nowa definicja dla nowego języka debaty o uzależnieniu
W świecie, w którym alkoholik nie jest „ćpunem”, tylko „osobą z chorobą alkoholową”, a osoby uzależnione od leków otrzymują wsparcie zamiast pogardy i aresztów – czas również na zmianę języka wokół marihuany, która prędzej niż później zostanie w Polsce zdepenalizowana. Dlatego proponujemy wprowadzenie nienaukowego terminu „marihuanoholik” – jako neutralnego określenia osoby, która straciła kontrolę nad swoim używaniem marihuany i odczuwa tego konsekwencje w codziennym życiu. Zaznaczamy, że definicja ta nie ma zastąpić klasyfikacji medycznej, a jedynie usunąć stygmantyzację.