Co robić? Ktos byl w takiej sytuacji? Jak zareagowac? Przyznam, ze sram ze stresu, bo dopiero co mi sie zycie zaczelo ogarniac
Zaslaniac sie niepamiecia? Jakby nie patrzec lata minely
23 sierpnia 2022ares2100 pisze: Poszla na zly adres, to wrocila na sortownie czy cos w tym stylu pewnie, przelezala i otworzyl, byla za pobraniem takze płatności zadnej nie bylo do tej pory, no a na wezwsniu swiadek art 56 uodo, jakbym odmowil skladania zeznan no to uznaja mnie z buta za winnego z tego co rozumiem, bo moge odmowic tylko wtedy gdy cos ma mnie obciazyc lub bliskiego?
Zaslaniac sie niepamiecia? Jakby nie patrzec lata minely
Odmówić możesz tylko wtedy, gdy Ty (świadek) masz zeznawać w sprawie, która dotyczy Twojego członka rodziny.
Odmówić możesz też wtedy, gdy to, co miałbyś zeznać, byłoby obciążające dla Ciebie. No i oczywiście gdy sam zostałbyś wezwany jako oskarżony, a nie świadek - wtedy nie musisz mówić niczego bez obecności Twojego obrońcy/adwokata (z urzędu czy też nie).
Jeśli sprawa dotyczy jakiegoś sklepu - nie pamiętasz i koniec, kropka. Koleżanka wyżej dobrze mówi. Ale musisz jednak coś im powiedzieć, by mieli co wpisać.
Zamawiasz bardzo dużo rzeczy przez internet. Od ubrań, przez gadżety, po suplementy. Będą próbowali mówić do Ciebie żargonem typowym dla środowiska narkomanów - wtedy najlepiej udawać idiotę.
Jesteś porządnym obywatelem.
Robisz zakupy w sieci jak każdy, nie wiesz o jaką paczkę chodzi, bo zamawiasz głównie z Allegro i (podaj jakiś tam inny sklep), no i nigdy nie przytrafiła Ci się sytuacja, żebyś dostał coś innego, niż zamawiałeś czy żeby któraś z paczek zaginęła. Nie pamiętasz, co jadłeś wczoraj na obiad, a co dopiero co dokładnie kupowałeś w sklepie internetowym X LAT TEMU.
Gdy zapytają Cię, czy zamawiałeś narkotyki/dopalacze przez internet, to powiedz, że nie wiesz o co chodzi, temat używek jest Ci obcy.
Na każde pytanie odpowiadaj spokojnie i krótko, bez zbędnych szczegółów, bądź grzeczny, może trochę pierdołowaty i nie daj się sprowokować.
Masz kiepską pamięć, więc planujesz kolejne zamówienie online, którym będzie wyciąg z liści miłorzębu japońskiego, aby sobie ją trochę poprawić xDDD
Nie pamiętasz zatem, co to za paczka.
PS. Pewnie jesteś już po przesłuchaniu.
I co - było tak strasznie jak przypuszczałeś?
Może coś więcej nam tu opiszesz, a jak nie, to podbij na priv.
Moje posty Ci pomogły - podziękuj mi za post!
Ja mam już kilka przesłuchań za sobą i zupełnie inaczej rozmawiali ze mną, gdy wezwali mnie na świadka, bo ktoś z moich znajomych był akurat o coś oskarżony.
Ale jeśli byłam świadkiem w sprawie z zewnątrz, dotyczącej jakiegoś tam sklepu/vendora z Łodzi czy Warszawy, a ja przykładowo jestem z Rzeszowa, no to im się naprawdę nie chce tego ogarniać. Zazwyczaj kończyło się na max. 15-20minutach gadki o dupie maryni.
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Młodzież i marihuana w Polsce – jak realnie minimalizować ryzyko?
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
