Dostaliśmy oboje wezwanie do stawienia się w charakterze świadka o czyn z art. 53 ust. 2 UoPN.
Nasza wina płaciliśmy bankiem. Złapali handlarza i teraz mają nasze dane.
Paru znajomych również dostało takie zawiadomienia, i sugerują udawanie że nie wiadomo o co chodzi, nic nie pamiętamy itd.
Może mi ktoś wytłumaczyć jak to wygląda w Polskim prawie, dragi były kupowane 2 lata temu, a kara się przecież posiadanie.
Wzywają nas w charakterze świadków a pewnie czekają tylko żeby oskarżyć o coś. Te 2000 zł rozeszło się w prawie 30 przesyłkach, także wszystko było tylko i wyłącznie dla nas, żadnego dalszego obrotu.
To jest za dużo przelewów, myślicie że da radę wybronić się nie pamiętaniem?, znajomi używali strony po kilka lat, i wydali tam znacznie więcej.
Raczej na pewno żadnych zarzutów nie usłyszycie. Mogą Was straszyć nie wiadomo czym ale taka ich rola.
Mnie wzywali do innej miejscowosci to nie stawialem sie, to jak tez tak masz to wcale nie jedz nie masz obowiazku zapierdalac.
No i dopiero wezwali w mojej miejscowosci na komende mam sie stawic to polazlem zeby jakis dzielnicowy nie przylazl mi do domu przypalu nie narobil, u mnie to tak nie naciskali za bardzo tylko zeby odbbebnic przesluchanie i nara.
Ale chuj wie moze trafisz na jakiegos sluzbiste, ale co ci zrobi jak nie bedziesz pamietal? Nic.
I ogolnie wychodzi jedna odpowiedz taka jak twoja Hardcracks, nic nie pamietac, malo wiedziec.
A powiedz mi, bo ja to juz ukladam w myslach ten monolog, a ty dwa razy juz byles.
Czy moga spytac o email?, bo spytaja o bank, czy to moj, czy od razu stwierdza ze wysylalem przelewy, to sie przyznam ze to moj bank, ale nie wiem co to za przelewy oznakowane sa jakimis sygnaturami.
Ale na emailu pisalem co i jak potrzebuje, ogolnie to oni chyba nie moga sprawdzic czy to moj email, mimo imienia nazwiska?
Zreszta to takie pisanie, pewnie glupoty sie pytam, bo oni i tak wiedza ze taki czlowiek klamie ale protokol musi byc spisany.
Przygotujcie się na pytania typu czy na użytek własny, udzielaliście środków innym, coś wam się stało w czasie używania.
Czy w necie czy na żywo, jest jedno wyjaśnienie które policja traktuje jako okoliczność do zaniechania: kupowałeś viagrę z czarnego rynku
W końcu kto nie współczuje drugiemu człowiekowi jeśli ten ma problemy :D
Przypomnialem sobie ze viagre tez mieli w dopach i mowie moze wiagre kiedys tam gdzies zamawialem, ale nie pamietam skad.
I jeszcze pyta czy uzywalem tej wiagry i po co mi byla, zrobilo sie niezreczne mowie tak awaryjnie kupilem ale nie stestowalem.
A ona moze pan sie wstydzi chce z policjantem porozmawiac, ja mowie nie nie pamietam w skad i kiedy to bylo ;)
W kazdym razie jeszcze mozna wybrnac jak powiesz ze cos tam legalnego kiedys mogles zamawiac, ale nie pamietasz skad gdzie i kiedy i tyle. Ale lepiej mowic ze nie wiesz skad te dane i nie pamietasz dostawcy czy sklepu czy soboby.
Tez czytalem takie wątki przed tymi przesluchaniami, jakbys powiedzial skad i gdzie to bys musial gdzies na sprawy zapierdalac zeznawac to samo w sądzie. A sprawa moze byc w chuj kilometrow od twojego miejsca zamieszkania, takze komus mozna zrobic pod gore i sobie.
Chociaz sprzedawca i tak czy z twoimi zeznaniami czy bez dostanie jakas kare.
Narkotykowy krajobraz Europy. Nowy trendy na czarnym rynku
Pacjenci szukają ulgi w bólu. Jak zmienia się podejście do medycznej marihuany w Polsce
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków
CBŚP rozbija narkotykowy gang z Podlasia. 22 podejrzanych, ponad 130 kg zabezpieczonych narkotyków Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji, działając pod nadzorem Pomorskiego Wydziału Zamiejscowego Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Gdańsku, przeprowadzili trzy skoordynowane uderzenia w zorganizowaną grupę przestępczą z Podlasia. Grupa miała zajmować się produkcją oraz wprowadzaniem do obrotu znacznych ilości narkotyków. Łącznie zatrzymano 19 osób, a zabezpieczone mienie przekroczyło wartość 625 tys. zł.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.
Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany zawiesza prace
Rok temu politycy obozu rządzącego ogłosili wielki, historyczny projekt: pierwszy w Polsce Parlamentarny Zespół ds. Depenalizacji Marihuany. Miało być nowocześnie, postępowo, europejsko. Miał być projekt, miał być progres, miało być „po wyborach ruszamy pełną parą”.
