Więcej informacji: Empatogeny w Narkopedii [H]yperreala
wiem że jest podobny temat o mozliwości zarzucania MDMA a antybiotyku jednak nie znalazłem w temacie czy akurat ten antybiotyk czyli klindamycyna a dokładniej lek Clindamycin-MIP 600 w połączeniu z tabletką esctasy narobi kuku czy względnie będzie wszystko pod kontrolą?
Jadł ktoś z was kwadratowego dropsa z przedziałką z tyłu,
Kolor szary, z przodu napis dużymi literami GOLD RUSH
Na odwrocie przedziałek na pół plus dwa napisy
Wyglada ładnie, dobrze zbite a jednocześnie kruche, pachnie delikatnie anyżem w smaku w ciul gorzkie.
Ciekawe czy to MDMA mdxx albo badzieiwe
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
29 kwietnia 2022ImGoingHighIn505 pisze: @arianonzo Nie jest to typowy psychodelik, przy których s&s to kluczowa sprawa, emkową euforię, miłość i plusz poczujesz tak czy inaczej - pytanie tylko, jaki jest sens brania euforyków przy gorszym nastroju. Działanie substancji zacznie się kończyć, Twój dół sprzed konsumpcji wróci razem z akompaniamentem zjazdu, i to prawdopodobnie potężnego, jeżeli coś ogólnie w Twoim życiu jest nie tak i przez to Twoje samopoczucie na co dzień jest kiepskie. W ogóle ze wszystkimi dragami jest tak, że ich branie ma sens tylko wtedy, jeśli na co dzień wszystko jest z nami okej - inaczej to autostrada do wjebania się.
możesz jedynie tego nadużywać tzn. stosować co weekend jednak nawet w takiej sytuacji przestanie to działać przy takiej częstotliwości.
swoją drogą to najlepszy partydrug
rzecz jasna piszę to pół-żartem (niestety tylko pół - szkoda mi ludzi żrących to co tydzień, albo jakims cudem kompletnie nie mających pojęcia o skutkach ubocznych - codziennie, oczywiście aż do krytycznego momentu).
jak odkryłem emkę, to byłem nią zachwycony i zafascynowany (uzależniony to za duże słowo), starałem się wraz z dwoma, czasem z jednym najlepszym przyjacielem zachować resztki rozsądku i brać emkę co miesiąc (a to i tak znacznie, zdecydowanie za często) i udawało się to, raz się złamaliśmy i wzięliśmy bodajże po 3 tygodniach, a nie po miesiącu. ale ten epizod trwał krótko, bo tylko to konkretne lato. potem ta fascynacja przeszła i w jesień czy zimę wzięliśmy tylko raz, na sylwestra. nie pamiętam jak było później; w lato zachowywaliśmy się chyba tak samo, czyli po zejściu działania emki odliczanie 30 dni do następnej konsumpcji; a potem, stopniowo, ta magia gdzieś odrobinę uciekła i zdarzały się okresy np. rocznych przerw. nie mówię o uciekającej magii w sensie zrobienia kuku swoim receptorom, a raczej o tym, że wiedzieliśmy już bardzo dobrze co nas czeka, czego się spodziewać, że będzie miłość, euforia, zwierzanie się z tajemnic/najbardziej intymnych lęków, obaw, no i czasem chwila przerwy od wszystkiego, żeby poczuć, jak muzyka wręcz płynie i w nas wchodzi, każdą nutę czujemy wewnątrz, od stóp do głowy, ciary na plecach obecne cały czas, a muzyka wciąż nas przeszywa.
a jednak w pewnym momencie człowiek z tego rezygnuje - trochę świadomie, a trochę samoistnie. ot, po prostu zdajesz sobie sprawę że nie brałeś od półtora roku, i wcale Cię nie ciągnie do powtórki. dlaczego? moim skromnym zdaniem dlatego, że coraz bardziej dociera do Ciebie sztuczność tego, co dzieje się pod wpływem MDMA. że to jest pod pewnymi względami wręcz prymitywne - sztucznie indukować tego typu stan i całkowicie się zmienić na te parę godzin. ostatni raz brałem emkę bodajże na sylwestra 2019/2020, obecnie jestem na ssri, gdzie lekarz zalecił mi minimalnie dwuletnie leczenie, ale raczej nastawić się na dłużej. i absolutnie nie boli mnie brak emki - dużo bardziej cieszę się na myśl, że gdy już zakończę leczenie i będę całkowicie zdrowy, a do tego ogarnę sobie życie ze wszystkich innych stron (bo ogarnę - ja nie z tych, co którzy nie potrafią realizować narzuconych sobie celów) będę mógł całkowicie z czystym sumieniem wziąć emkę, czy to samemu czy z kimś mi bliskim, i cieszyć się tym, co udało mi się osiągnąć, a gdzie byłem kiedyś/jestem teraz :)
pisząc branie ma sens tylko wtedy, jeśli na co dzień wszystko jest z nami okej - inaczej to autostrada do wjebania się miałem na myśli narkotyki jako ogół. nie konkretnie MDMA. zresztą jest to wyraźnie zaakcentowane w tym zdaniu.
czy najlepszy partydrug? nie wiem. brałem emkę na imprezach raz albo dwa razy, i nie miało to żadnego podjazdu do sesji spędzonych z najbliższymi przyjaciółmi, a nawet czasem solo. nie rozumiem marnowania potencjału tego narkotyku na imprezki.
WickrMe m0rningzolpi
mail little.liar@hush.ai
w przypadku kontaktu mailowego bądź przez Wickr - proszę o przedstawienie się nickiem z [H] w pierwszej wiadomości
z braku efektów/deintensyfikacji doznań rezygnuje.
w każdym razie dzięki za podzielenie się swoją historia i życzę powrotu do zdrowia
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/grafika_artykul_skrot/nowenarkogis.jpg)
Coraz więcej Polaków przedawkowuje nowe narkotyki. Raport GIS
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/mjleaves.jpg)
Polska zmaga się z "treatment gap". Psycholog: etykieta ćpuna blokuje dostęp do pomocy
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/fent400.jpg)
USA: największe w historii aresztowania członków mafii fentanylowej
Władze federalne poinformowały we wtorek o skonfiskowaniu ponad 400 kilogramów fentanylu w największej w historii operacji Agencji ds. Zwalczania Narkotyków (DEA). Aresztowano 16 osób oraz zabezpieczono rekordową sumę gotówki liczoną w milionach dolarów, broń palną i pojazdy.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/psychodeliki-medytacja-wplyw_0.jpg)
Czy psychodeliki mogą wspierać praktykę medytacyjną? Analiza nowego badania
Czy psychodeliki mogą poprawić jakość medytacji? Nowe badanie opublikowane w PLOS ONE sugeruje, że tak! Aż 73,5% uczestników (634 osoby z 863) uznało, że doświadczenia psychodeliczne miały pozytywny wpływ na ich praktykę medytacyjną.
![[img]](https://hyperreal.info/sites/hyperreal.info/files/ayahealth.jpg)
Ayahuasca a zdrowie psychiczne: Przełomowe wyniki największego badania
Badanie opublikowane w prestiżowym ournal of Psychoactive Drugs objęło ponad 7,500 uczestników z całego świata i wykazało, że częste używanie ayahuaski wiąże się z niższym poziomem stresu psychicznego oraz wyższym poczuciem dobrostanu. Kluczowe okazały się takie czynniki, jak intensywność doświadczeń mistycznych, wglądy osobiste oraz wsparcie społeczności. W tym artykule przedstawimy kluczowe wyniki badania oraz wyjaśnimy, dlaczego ayahuasca budzi tak duże zainteresowanie naukowców i osób szukających alternatywnych terapii.