TALK - Rozmowy [H]

[RinTohsaka]

Po zdjęciach wyglądał jakby miał na bank więcej niż 32 lata, ale to pewnie lata ćpania i chlania go zasuszyły.

Dziwne uczucie wbić tu po paru tygodniach i dowiedzieć się o śmierci akurat tego wariata. Tbh jego odklejone posty to lubiłem czytać. Choć większym zaskoczeniem od wiadomości o jego odejściu byłaby informacja, że wciąż żyje.

[pomasujplecki]

Nikomu śmierci nie życzę i oby każdy był nieśmiertelny ale śmierć kondoma5 (sory t9) albo tego od metalowej rurki z silnika samolotu to żałoba większa niż wszystkich razem wziętych.

Oczywiście każdego szkoda.
A WrakCzlowieka rozumiem żyje i to fejk? Ostatnio dużo tych fejkow.
Za niedługo ten temat przestanie odgrywać jakąkolwiek rolę po za lizaniem dupy śmierci osoby która to właśnie czyta.

Największa tragedia dla mnie to Kris i Sandra, poznałem ich na czacie, tragedia było to że uczestniczyłem jako obserwator w tym co nieuniknione. Nie byłem bierny ale jedyne co mogłem zrobić to ostrzegać że jak się nie ogarnie ta będzie lezec plecami do góry. Tragedia też jest to jak dużo śladów zostawili w sieci te tłoki. Heroi(ni)czna walka o atencję.
Skończyła się niestety nieśmiertelnym memem.
Hyperreal to dziwne miejsce, tyle żyć, tyle przeżyć, tyle tragedii.
A london dalej cpa w opór cisnie z was beczkę i ma wyjebane. Tak trzeba.

Najważniejsze że @sprawdzone_info nabrał pokory do życia i już nigdy nie wrzuci metolowej rurki do silnika samolotu pasażerskiego.

[MaryJayDu]

Lol i Anabolik nie żyją... Po lolku bym się nie spodziewała, rozmawialiśmy trochę i sprawiał wrażenie ogarniętego człowieka, bo w sumie taki był. Lubiłam go. Co do Anabolika to nie jestem jakoś specjalnie zaskoczona. Nigdy nie zapomnę tego jego "80mg klona w jeden dzień" . No cóż Panowie, niech Wam niebiańskie apteki stoją zawsze otworem.

✝lol, ✝Anabolik

[mekka]

Anabolika posty były specyficzne i fajnie się je czytało. Nie rozgrzeszam zachowania bo gówno mnie to interesuje, ale można się domyślić że lekko nie miało środowisko.
Mi szkoda.

[blokowiska666]

Anaboliczny Krzysiu prywatnie nie był taki straszny, gadaliśmy sobie telefonicznie w pewnej chwili, sympatyczny chłopak
totalnie inną wizje jego miałem, że jakieś mocne pato pewnie, tymczasem ziomek śmiechowy i kontaktowy, ze sporym dystansem do siebie, śpij słodko aniołku <3

[jacok]

(...)

Czasem mysle ze jestem niesmiertelny, znaczy myslalem, ale ta sepsa plus covid mi troche daly do myslenia i poszedlem do osrodka.

Ale wolalbym zeby stara gwardia juz nie zdychala, bo malo nas.

Ano prawda. Ja już drugi raz załatwiam hcv, tym razem na dobre mam nadzieję. Wątroba dostała trochę w kość, ale podobno nic co się nie zregeneruje.

Taki ćpuński los, czasem myślę że wyoutowanie się niechcący to najlepsze możliwe wyjście.

[london5]

No przyjdzie czas na każdego z nas.
Spokojnie.
Teraz kolej na mnie.

[GermanDoll]

London nie kracz.

W ogóle ktoś stąd miałby może chęć przejechać się na grób Nozera i Paulocoelho?

[blokowiska666]

Nozera pewnie w Szczecinie? pół polski ale pamiętam ziomeczka jeszcze z działaności nie-hajperilowej, fajne se muzyczki nakurwialiśmy, z tego Nozera będę pamiętać, punx not dead.

[merski]

dokładnie dzień lub dwa po tym poście - post3596499.html#p3596499 użytkownik "lol" zmarł. dziwne bo 12 lutego wchodził na forum.. pewnie jego matula zalogowała się i czytała to wszystko... szkoda jej bo próbowała mu pomóc wiele razy. wysyłała go na przymusowe leczenia, ale to nic nie dawało. szkoda chłopaka bo odszedł w wieku tylko 22 lat.