Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 33 • Strona 3 z 4
  • 3183 / 898 / 5
@spellhowler
Badtrip co raczej zaszkodzi. Mi najbardziej pomagają niskie dawki, kiedy jestem w stanie myśleć nad problemami niż te wysokie, gdy wszystko zlewa się w jednośćmiłość i absolut. Te drugie dają takie wewnętrzne poczucie, że coś się zrobiło niby ale jednak nie jest to świadomy proces.
https://hyperreal.info/talk/viewtopic.php?t=69736&hilit=Chef&start=170
Podziel się posiłkiem
  • 13 / 4 / 1
Na grzybki sie dopiero zamierzam, ale powiem skad zainteresowanie.

Zaczelo sie od czytania Sam Harrisa i jego opowiesci o odkrywaniu siebie i poznawaniu innego stanu swiadomosci, niz normalnie ludzie naukowo-zorientowani sa sklonni uwierzyc, ze istnieje.

Mialem tez niestety duzo niewypalow z psychodelikami.

trawka na mnie nie dziala - daje mi tylko mdlosci i bol glowy (probowalem wiele, wiele razy, zarowno w NL jak rowniez pod okiem weteranow).
DMT mialo na mnie ZERO efektu, podczas gdy znajomy wypalil "resztki" po mnie i niemal odlecial, wiec towar byl dobry.
LSD - zero wizualizacji, wiec tez myslalem ze nie wypal, ale potem mialem koncepcyjna jazde, strate poczucia czasu, odczucia, ze przeszlosc to tylko koncept skonstruowany w glowie, itd. Byl to tez przerazajacy trip, ale przynajmniej cos sie dzialo.
MDMA - to bylo moje pierwsze doswiadczenie z drugami. Wzialem jak wszystko inne - wylacznie aby lepiej poznac siebie i nowe stany swiadomosci dostepne dla czlowieka. I to byl jedyny pelny sukcess.

Mam nadzieje, ze sie na grzybkach nie zawiode. ;)
  • 3 / / 0
Dla mnie to było troche jak "wersja light" kwasu. Oczywiście odczucia sa nieco inne, ale grzyby działają przede wszystkim krócej, zwykle jest to po prostu miły wieczor w trochę podrasowanym bajkowo i na wesoło świecie. Na kwas czuje, że potrzebuję się przygotować i zapewnić sobie przestrzeń na długi czas + odpoczynek na drugi dzień. Po grzybach wstaję rano praktycznie jak nowy, żadnych problemów ze spaniem itp.
  • 8 / 9 / 0
Z tego samego powodu, przez który wstrzymywałem się z ich braniem przez kilkanaście lat, bo tyle (z przerwami) trwa moja fascynacja psychodelikami. A powodem tym są zaburzenia depresyjne i nerwicowe. Przez wiele lat obawiałem się, że skoro przeżyłem wiele nieprzyjemnych akcji po marihuanie, a nawet po alkoholu, to psychodeliki mnie zniszczą. Zaczęło się to odmieniać parę lat temu pod wpływem dobrych opinii znajomych, dobrych opinii w Internecie, tych wszystkich raportach o leczącej mocy grzybów i ayahuaski, po obejrzeniu wielu filmów z Terrencem McKenną, oglądaniu kanałów typu Czas na Kwas i przeczytaniu paru mądrych książek. Okazało się, że pomimo tego, co wiele osób powtarzało, że psychodeliki nie są dla osób z depresją czy nerwicą, jest dokładnie odwrotnie. Odpowiednia substancja w odpowiednich okolicznościach jest w stanie zrobić przez parę godzin więcej dobrego niż psychotropy i psychoterapie przez wiele miesięcy a nawet lat. I mimo dużego strachu właśnie dlatego zacząłem jeść grzyby, żeby pomogły mi wyprostować moje neurozy, których jest we mnie wiele, które nagromadziły się od dzieciństwa i w negatywny sposób wpływają na całe moje dorosłe życie. No i pomogły. Już po pierwszym tripie mój stan psychiczny poszedł bardzo mocno w górę i generalnie jest coraz lepiej, a kontynuuję spotkania z grzybami co kilka miesięcy właśnie żeby "nie zapominać" (osoby praktykujące duchowo wiedzą pewnie jak to jest) i nie wpadać z powrotem w neurotyczne schematy, a jeśli już to się stało, to móc się z nich wydostać i żyć bez lęku.
  • 171 / 25 / 0
Ciekawość jak działają magiczne grzybki.
Znajomy z czasów dzieciństwa zaoferował, że może mi pokazać.
To był strzał w dziesiątkę a nawet mocniej.
Byłem wtedy w miarę świeży w dragach. Ale ostrożnie próbowałem wszystkiego. Zawsze najpierw doinformowując się z wiki oraz hr.

Próbując wielu rzeczy, jeszcze ani jedna mnie tak nie zauroczyła mocno jak grzyby.

Top 1 moje gusta
Uwaga! Użytkownik Sk4Zii nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 4 / 2 / 0
poszedłem na wieczór kawalerski kolegi z którym chodziłem do gimnazjum

czego tam nie było, albo inaczej - łatwiej by mi był powiedzieć czego nie było...

no wiec wiedziałem że konopie i grzybki są najmniej szkodliwe... wrażenia takie, że było też alko a ja chciałem za bardzo wszysko kontrolowac wiec się nie poddałem

wtedy nie wiedziałem jeszcze ze to błąd byłem nie wyedukowany

teraz wiem, że zmarnowałem wtedy tą dawka grzybów.... ale w sumie dzieki temu zacząłem o tym czytać, oglądać YT itp itd ;)
  • 338 / 104 / 2
Moim pierwszym psychodelikiem (i narkotykiem w ogóle) był kwas. Naoglądałem się jako dzieciak dokumentów o tym, jakie to jest wspaniałe i zmieniające życie na lepsze. Kilka lat później, jako 17 letni gówniarz odkryłem darkweb i tak trafiłem na słynny market skazanego na dożywocie Dread Pirate Robertsa. Kupiłem LSD od jednego z najlepszych vendorów, doszło, beztrosko zjadłem i się zawiodłem, bo przypominało to zwykłe ućpanie się jakimś gównem niż przeżycie mistyczne. Uznałem że to była wina S&S i spróbowałem kilka miesięcy później ponownie, od innego vendora - było to samo. Sam mindfuck i hehe kolorki. Potem próbowałem jeszcze 2 razy i nigdy nie miałem przyjemnego tripa. Stwierdziłem że te psychodeliki są jakieś zjebane i przereklamowane, ale kilka lat później wpadły w moje ręce grzyby. To co po nich doświadczyłem to było piękno w czystej postaci. W przypadku LSD miałem mindfucka, a przy grzybach coś co nazwałbym nadtrzeźwością. Natura wzbudzała we mnie zachwyt jak u dziecka i płakałem z PIĘKNA. Wtedy zakochałem się w grzybach. Żaden inny psychodelik mi nie dał tyle co one, a próbowałem już wielu. Są idealne
  • 33 / 4 / 0
kierowała mną ciekawość i cały background dotyczący psychodelików
Uwaga! Użytkownik texacoco jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 920 / 163 / 0
Mając 16 lat i doświadczenie z trawką bylem ciekaw jak działają psychodeliki. Kolega przyniósł mi grzyby do szkoly w reklamówce zrywce a ja wlozylem je do bulki z pasztetem . 50 min po zjedzeniu bułki grubo mnie zabrało. Myślałem ze zwariowalem i nie do konca wiem czy tak nie jest, do tej pory ;)
28 malych grzybków.
Rok później ten sam kolega zaprowadził mnie na łąkę gdzie znalzlem swoja pierwszą przedsezonową kępke +-30szt suchych lysiczek poczatkiem września. I tak łaże po łąkach i bezdrożach 16 rok.
Jem grzyby rzadko ale zazwyczaj dobrze sie po nich czuje :)
Chyba zbliza sie czas na tripa hehehehe
  • 498 / 271 / 0
Bo się ich bały wszystkie inne ćpuny z wioski.
ODPOWIEDZ
Posty: 33 • Strona 3 z 4
Newsy
[img]
Legalizacja marihuany a młodzież: Nowy raport z USA obala mity

Czy legalizacja marihuany dla dorosłych sprawi, że nastolatki zaczną masowo po nią sięgać? To jeden z najczęstszych argumentów przeciwników zmian w prawie. Najnowszy, obszerny raport federalny ze Stanów Zjednoczonych pokazuje coś zupełnie innego. Użycie marihuany przez młodzież nie tylko nie rośnie, ale w niektórych grupach nawet spada. Czas przyjrzeć się faktom.

[img]
Bransoletka, która chroni przed „pigułką gwałtu”. Wynik w kilka sekund

Naukowcy z Portugalii i Hiszpanii opracowali papierową bransoletkę wyposażoną w miniaturowy czujnik, który w ciągu kilku sekund potrafi wykryć w napoju najczęściej stosowane substancje odurzające, m.in. GHB, skopolaminę, ketaminę czy metamfetaminę.

[img]
Ogromne ilości narkotyków przejęte na Śląsku. Za procederem mieli stać obywatele Ukrainy

Na ponad milion złotych oszacowana została czarnorynkowa wartość narkotyków przejętych przez mundurowych ze Śląska. W ich rękach znalazły się ponad 43 kilogramy pseudoefedryny. - Z zabezpieczonej ilości, można było uzyskać ponad 32 tysiące działek dilerskich metamfetaminy - wskazują policjanci. Za nielegalnym procederem stała 51-letnia obywatelka Ukrainy i jej 17-letni syn.