Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
Przyszedłem tutaj, bo szukałem informacji o MDMA, które próbowaliśmy razem z przyjaciółmi, a tak mnie zafascynowały tutejsze historie, że sam zabrałem się za własną hodowlę!
Z resztą, ze wspomnianymi wcześniej ludzikami już od ponad roku myślimy o tym żeby spróbować kiedyś grzybów i teraz już wiem że ta chwila nadejdzie niebawem.
Przy tym wszystkim mam bardzo dużo mieszanych uczuć - z jednej strony strach, bo z substancji "zakazanych" do tej pory próbowaliśmy tylko MDMA i mj (no i alko oczywiście) i przez to obawiam się wspólnego tripa, czy coś nie pójdzie nie tak, czy nas nie przerośnie. Z drugiej strony, historie o tym jak ludzie byli w stanie zarzeć w siebie, albo po prostu dobrze spędzić czas, albo odkryć się na nowo, są tak piękne, że nie mogę się doczeka kiedy ten pierwszy raz nastąpi.
Wiem, że to taki trochę post o niczym, ale chciałem się nim przywitać i obiecać, że jak już "nasze maleństwa" będą gotowe aby się z nimi zapoznać, to zdam relację z tego jak to wszystko wyglądało.
A będziemy wchodzić w ich świat w czwórkę, blisko natury, jak już będzie ciut cieplej , bez dzieci, bez zobowiązań w przeciągu kilku dni, więc powinno chyba być dobrze:)
I jedno pytanie - czydla mnie (prawie 2m wzrostu i ponad 100kilo wagi:D) 3g suszonych to nie będzie za dużo? A dla naszych pań np. po 1,5 - 2g będzie ok?
Dziękuję za odpowiedzi!
Co do lasek, niech wezmą spokojnie 2g, nawet z lekką nadwyżką. Dawka 1,5g może być mało przyjemna bo czasami przy takich dawkach następuj efekt niedojebanego tripa, niby coś się dzieje ale nie ma jeszcze typowej psychodeli, strasznie męczące.
czy po takim mocnym tripe gdzie np wydaje nam sie, że wiemy wszytko o wszechswiece nie macie ochoty żeby do tego wrócić albo zapmiętać? Zauważyłam to u siebie i mam wrażenie, że jest to troszke gonienie za białym króliczkiem i mocno mnie to przestraszyło. Też pamiętam, że zostałam wrzucona do jakiegoś dnia z mojego dzieciństwa i czułam dosłownie, że tam jestem, znowu byłam dzieckiem. Mocno z tym walczyłam i nie pamiętam jaka to byla sytuacja. A możliwe, że był to dzień w którym wydarzyło się coś ważnego co mnie ukształtowało. Mam ochote wrócić do tego, bo może znajdę tam przyczynę jakiegoś problemu z którym teraz się zmagam w życiu. Myślicie, że takie wracanie do trudnych (albo też tych pięknych totalnej ascendenci) momentów tripa ma sens, czy prowadzi do totalnego odklejenia?
Podzielcie się prosze waszymi doswiadczeniami
Choooć pewną dozę informacji jeśli będziemy mieli nieco szczęścia można ze sobą przynieść.
Mimo wszystko uważam że z każdego tripa coś tam zostaje, jak horrorach z Freddym Kruegerem, budzisz się ze snu ale jakiś jego fragment zabierasz ze sobą.
Mnie retrospekcje pozwoliły w końcu osiągnąć spokój ducha, odpuścić sobie i innym. Przestałem się zastanawiać, kim bym był, gdybym urodził się w innym miejscu i czasie (dostałem nawet na to pytanie odpowiedź). Jeżeli podczas tripa grzyby ciągną ku przeszłości, mają w tym jakiś cel. Mogę nawet powiedzieć, że one nie robią niczego przypadkiem, dlatego walka z tym prowadzi donikąd i naprawdę lepiej jest dać im pracować.
Przykład: jedna z bliskich mi osób miała problem ze swoją siostrą, różnica wieku niemal 10 lat. W tym samym czasie, gdy siostra się rodziła, zmarł ich wspólny dziadek (więc młodsza nawet nie miała sposobności go poznać). Niespełna dziesięcioletni umysł skojarzył oba te wydarzenia i znalazł między nimi związek przyczynowo-skutkowy, działający na zasadzie: ktoś musi umrzeć, by mógł urodzić się ktoś inny. Ergo, młodsza siostra jest winna odejścia dziadka. I choć wydaje się to niedorzeczne, to przez resztę życia ta podświadoma niechęć do młodszej siostry była zarzewiem wielu konfliktów.
Grzyby znalazły sposób, by raz na zawsze przekonać tę osobę o tkwieniu w błędzie. Przeniosły opisywana osobę w przeszłość i umiejscowiły ją w starym dziadkowym mieszkaniu. Oprócz niej, pojawiły się dwie dodatkowe postacie: młodsza siostra i sam dziadek. Uśmiechali się, byli szczęśliwi.
W ten mocno obrazowy sposób grzyby obaliły pogląd o "zastępowaniu" osób. Bo skoro w jednym miejscu i czasie były dwie osoby, z których jedna rzekomo miała zostać wyparta przez drugą, to cały wykreowany przez dziecięcy umysł konstrukt stracił sens. Siostra jest niewinna.
22 kwietnia 2022Iacobus pisze: To prawda, są rzeczy które kuma się dopiero po drugiej stronie i tylko tam. Z każdym razem jak załaduje się u mnie jakikolwiek psychodelik mam takie "Aaaaa więc tak to było", mimo że robiłem to sporo razy. Zupełnie tak jakbym na trzeźwo zachodziła amnezja z powodu niekompatybilności trzeźwego umysłu z psychodeliczną banią.
Mimo wszystko uważam że z każdego tripa coś tam zostaje, jak horrorach z Freddym Kruegerem, budzisz się ze snu ale jakiś jego fragment zabierasz ze sobą.
1.Będę potrzebował przechować na dłuzszy czas grzyby zakopane na działce aby zminimalizować ryzyko przypału (jestem dość paranoiczny xd). Czy wysuszone grzyby, zamkniete w dilpaki, dodatkowo zamknięte w szczelnym słoiku i zakopane na działce to dobry pomysł? Słyszałem też o dorzucaniu do tego suchego ryżu aby pochłaniał jakąkolwiek wilgoć, ktoś potwierdza/zaprzecza?
2.Mam dość spore doświadczenie z LSD, changa (aktualnie jestem po rocznej przerwie od substancji psychoaktywnych) ale grzyby bede jadł dopiero pierwszy raz w życiu i nie wiem do końca jak to z dawkowaniem. 3g w lesie, z opiekunem to dobry pomysł czy lepiej po półtorarocznej przerwie zacząć od troche mniejszej dawki.
Z góry dzieki za odpowiedz i życze milego dzionka :)
Czytałem dużo ze pomaga na lęk i chroniczny stres czy PTSD i szukam desperacko oderwania od tego gówna.
Dodam że jadłem jakieś griby raz w nocy i było fajnie ale nie wyciągnąłem zbyt wiele z tego z racji warunków w jakich je przyjąłem.
Mąż polskiej noblistki myślał, że "popadł w szaleństwo". Badania nad psychodelikami w PRL
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Trump uznał fentanyl za broń masowego rażenia. „Używają go, by zabijać Amerykanów”
Prezydent USA Donald Trump podpisał w poniedziałek rozporządzenie uznające fentanyl za broń masowego rażenia. W uzasadnieniu stwierdził, że „wrogowie USA używają go, by zabijać Amerykanów”. Oświadczył zarazem, że rozważa złagodzenie federalnych restrykcji obejmujących marihuanę.
Jak wygląda Luksemburg 2 lata po dekryminalizacji marihuany? Bilans zysków i strat
Kiedy myślimy o luźnym podejściu do marihuany w Europie, przed oczami stają nam holenderskie Coffee Shopy lub portugalska dekryminalizacja. Jednak to Malta i Luksemburg dokonały prawdziwego przełomu legislacyjnego. Latem 2023 roku Luksemburg stał się drugim krajem UE, który oficjalnie wpisał prawo do uprawy konopi w ustawy.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
