31 października 2019 roku, kiedy miałem 16 lat zatrzymano mnie w związku z tym, że po przyjęciu dużej dawki LSD latałem po mieście i robiłem głupoty. Skończyłem w szpitalu. Kilka dni później przesłuchanie.
Przyznałem się, że byłem pod wpływem i było to coś co mogło być LSD. Na testach w szpitalu byłem czyściutki. Od tamtego czasu cisza. Już niedługo minie rok, a ja żyję w niepewności. Nie jestem dumny ze swojego zachowania, trochę mnie to wybiło z nastoletniej beztroski i zrobiłem sobie przerwę od wszystkiego. Leczę się aktualnie też psychiatrycznie oraz chodzę na terapię.
Mimo wszystko chciałbym czasami sobie zapalić
Dziękuje z góry za pomoc.
Dodano akapity -- 909
Ćpanie jako takie nie jest przestępstwem. O ile w momencie zatrzymywania nie miałeś przy sobie narkotyków, oraz nie zrobiłeś innego czynu, który jest niezgodny z prawem (uderzenie kogoś, kradzież, zniszczenie mienia itp) to sprawa została umorzona z powody braku znamion przestępstwa. Nic ci nie grozi. Inna sprawa z Twoimi rodzicami, którzy jako opiekunowie mają prawny obowiązek nadzoru i opieki nad Tobą. Zapytaj ich, czy mieli z tą sprawą jakieś kłopoty. CO do kuratora itd, to o ile przez rok nie byłeś ciągany, to na 99% nie będziesz.
Jeżeli chodzi o używanie narkotyków obecnie, to odpowiadasz jako osoba pełnoletnia (w myśl prawa karnego po ukończeniu 17 lat) jak każdy inny. Uważaj z kim to robisz i gdzie. Najlepiej nie noś przy sobie nic i nie wpadnij głupio, jak 90% ludzi to robi.
Co do testów, to są sytuacje w których możesz być poddany badaniu. Wpisz w necie to zapytanie i będziesz miał literalnie wymienione sytuacje w których można to zrobić pod przymusem, a także kiedy możesz odmówić. Pamiętaj. Samo bycie pod wpływem nie jest żadnym przestępstwem.
Sąd będzie miał wrażenie ,że dużej liczbie osób na Tobie zależy i może nie zastosuje sankcji.
Tyle ode mnie
Napisales cos takiego
Jak wygląda życie w areszcie i w więżeniu, może kiedyś napisze... Różnice są dość wyraźne
02 października 2020DexPL pisze: @ReviS
Ćpanie jako takie nie jest przestępstwem. O ile w momencie zatrzymywania nie miałeś przy sobie narkotyków, oraz nie zrobiłeś innego czynu, który jest niezgodny z prawem (uderzenie kogoś, kradzież, zniszczenie mienia itp) to sprawa została umorzona z powody braku znamion przestępstwa. Nic ci nie grozi. Inna sprawa z Twoimi rodzicami, którzy jako opiekunowie mają prawny obowiązek nadzoru i opieki nad Tobą. Zapytaj ich, czy mieli z tą sprawą jakieś kłopoty. CO do kuratora itd, to o ile przez rok nie byłeś ciągany, to na 99% nie będziesz.
Jeżeli chodzi o używanie narkotyków obecnie, to odpowiadasz jako osoba pełnoletnia (w myśl prawa karnego po ukończeniu 17 lat) jak każdy inny. Uważaj z kim to robisz i gdzie. Najlepiej nie noś przy sobie nic i nie wpadnij głupio, jak 90% ludzi to robi.
Co do testów, to są sytuacje w których możesz być poddany badaniu. Wpisz w necie to zapytanie i będziesz miał literalnie wymienione sytuacje w których można to zrobić pod przymusem, a także kiedy możesz odmówić. Pamiętaj. Samo bycie pod wpływem nie jest żadnym przestępstwem.
03 sierpnia 2021DexPL pisze: Tylko, jeżeli np spowodowałeś wypadek (lub inne przestępstwo), to liczy się poziom substancji. W innym przypadku nie. Nie słyszałem by w ten sposób udowadniać posiadanie.
03 sierpnia 2021IamYourFather pisze:Pytanie, czy jak się przyjebią i zrobią testy, to stężenie narkotyku we krwi można podciągnąć pod posiadanie. Wydaje mi się, że były takie przypadki.02 października 2020DexPL pisze: @ReviS
Ćpanie jako takie nie jest przestępstwem. O ile w momencie zatrzymywania nie miałeś przy sobie narkotyków, oraz nie zrobiłeś innego czynu, który jest niezgodny z prawem (uderzenie kogoś, kradzież, zniszczenie mienia itp) to sprawa została umorzona z powody braku znamion przestępstwa. Nic ci nie grozi. Inna sprawa z Twoimi rodzicami, którzy jako opiekunowie mają prawny obowiązek nadzoru i opieki nad Tobą. Zapytaj ich, czy mieli z tą sprawą jakieś kłopoty. CO do kuratora itd, to o ile przez rok nie byłeś ciągany, to na 99% nie będziesz.
Jeżeli chodzi o używanie narkotyków obecnie, to odpowiadasz jako osoba pełnoletnia (w myśl prawa karnego po ukończeniu 17 lat) jak każdy inny. Uważaj z kim to robisz i gdzie. Najlepiej nie noś przy sobie nic i nie wpadnij głupio, jak 90% ludzi to robi.
Co do testów, to są sytuacje w których możesz być poddany badaniu. Wpisz w necie to zapytanie i będziesz miał literalnie wymienione sytuacje w których można to zrobić pod przymusem, a także kiedy możesz odmówić. Pamiętaj. Samo bycie pod wpływem nie jest żadnym przestępstwem.
Wylądowałem kiedyś w psychiatryku po przedawkowaniu fety i ostrej psychozie, były psy itp itd. Nie ma mowy o żadnej karze, każdy widział że w mojej krwi i moczy jest mnóstwo metabolitów amfy ale to nie jest powód do karania kogokolwiek
Samo zażycie i bycie pod wpływem nie jest nielegalne, chyba że prowadzisz samochód albo nawet rower to wtedy tak
Efekty terapii wspomaganej psychodelikami są zachwycające
Dlaczego ograniczenie marihuany do listy chorób to katastrofa dla pacjentów – historia Adriana
To nie rzeżucha. Internauci drwią z ujawnionej „plantacji” marihuany
Policjanci z Komisariatu Policji w Dębnie (woj. zachodniopomorskie) pochwalili się w zlikwidowaniem małej plantacji konopi indyjskich, które zaczął hodować w swoim domu jeden z mieszkańców gminy. Hodowla składała się z siedmiu jeszcze bardzo malutkich sadzonek. Zdjęcia całej instalacji dębniccy policjanci udostępnili w sieci. W mig w sieci zaroiło się od prześmiewczych komentarzy, które porównywały łup policjantów do… rzeżuchy. Tak bowiem wyglądały sadzonki ustawione obok siebie na jednym ze zdjęć.
36 kg marihuany ukryte w szpuli z kablem. CBŚP i KAS przechwyciły transport na A4
Ponad 36 kilogramów marihuany o czarnorynkowej wartości przekraczającej 1,7 mln zł zabezpieczyli funkcjonariusze CBŚP oraz Służby Celno-Skarbowej podczas kontroli ciężarówki na autostradzie A4. Narkotyki były ukryte w specjalnie przygotowanej skrytce wewnątrz przemysłowej szpuli z kablem. Kierowca został zatrzymany i tymczasowo aresztowany.
Elitarna funkcjonariuszka wpadła po klubowej nocy. Ale to wyrok zaskoczył najbardziej
Dorota K., szerzej znana jako "Doris", była sierżantem w jednym z najbardziej tajnych wydziałów Komendy Stołecznej Policji. Dziś nie łapie już przestępców, teraz bije się w klatkach freak fightowych. Ale to nie sportowy zwrot w jej karierze wywołuje dziś największe emocje, tylko jej sądowa historia. Za posiadanie narkotyków spotkała ją tylko grzywna.
