Pracuje (pracowałem) jako kierowca w cukierni, ogólnie +/- 14-17 h dziennie tygodniowo robiłem ponad 3 tys km
Mam umowę wszystko cacy niby lecz wczoraj miałem wypadek, przy 140h jakas 16 godz pracy wracałem na bazę przymknęlo mi się oko, wjechałem w naczepę tira i trochę polatalem po jezdni bus kasacja wiadomo miałem 3 km do parkingu żeby chwilę odpocząć akurat. Bus miał autocasco ja mam całe czoło zdarte ze skóry cały poobijany i prawodobonie coś z wiązadła mi w kolanie. Pytanie mam następujące bo pewnie z szefem się już nie dogadam bo jak zadzwoniłem z karetki pierwsze co jakiego busa wziąłem xd potem czy coś misie stało. I jeśli miałem umowę ubezpieczenie a moja twarz i wgl jest jakaś szansa zadośćuczynienia na koniec współpracy ? Była kartka policja wszystko
Logika Valium, a nie LSD: narkotyki, artyści, mieszczaństwo i codzienność do znieczulenia [WYWIAD]
Polacy a marihuana w 2025 roku: Co mówią najnowsze badania?
Ekstaza i ekstaza: jak patrzyliśmy i patrzymy na narkotyki
Fatalna pomyłka - myślał, że to klienci i wręczył narkotyki nieumundurowanym policjantom
Policjanci z Wydziału Wywiadowczego Komendy Miejskiej Policji w Szczecinie zatrzymali mężczyznę, który podczas kontroli klatki schodowej… sam podał funkcjonariuszowi woreczek z suszem roślinnym. Interwencja doprowadziła do zabezpieczenia większej ilości narkotyków.
Europa zasypana kokainą. Rekordowy przemyt i miliardowe zyski narkotykowych karteli
Unia Europejska stała się światowym centrum przemytu i konsumpcji kokainy, a rekordowe konfiskaty nie są w stanie zatrzymać fali białego proszku zalewającej kontynent. Jak alarmuje hiszpański dziennik „El Pais”, powołując się na dane światowych i unijnych agencji antynarkotykowych, nigdy wcześniej na świecie nie produkowano ani nie konsumowano tak dużej ilości tego narkotyku. Rynek jest wart miliardy euro, a na granicach UE działa ponad 440 potężnych organizacji przestępczych.
Palenie marihuany na mrozie: Dlaczego „faza” uderza dopiero po wejściu do ciepła?
Stoisz na balkonie, skulony w kurtce, przestępując z nogi na nogę. Jest minus pięć stopni. Odpalasz jointa, zaciągasz się mroźnym powietrzem i… masz wrażenie, że to nic nie daje. „Słaby temat?” – myślisz. Dopiero gdy wchodzisz do ciepłego salonu i zdejmujesz czapkę, rzeczywistość uderza Cię z siłą pociągu towarowego. Nogi robią się miękkie, a głowa nagle waży tonę.