TALK - Rozmowy [H]

[DexPL]

Zawał od opioidów? Słabo to widzę. Jak coś to od stimów szybciej. Natomiast w pełni zgadzam się z depresją. Wszyscy którzy ją mieli i ich budziliśmy to mówią że chuja pamiętają. Natomiast to, co większość nazywa za "stan przed depresją" to po prostu chujowy trip. Depresję się ma, albo nie. Albo Ciebie odcina, albo nie. Nie ma stanu połowicznego. Natomiast jak depresja przychodzi to po prostu odpływacie i papa. Stąd nie ma szans samemu sobie podać na czas naloksonu. Trzeba mieć kogoś kto to wyczai i poda na czas.

[ema112]

depresja oddechowa przychodzi bez zadnego ostrzezenia i nic sie nie zauwaza, ale zakladam ze jak ktos bierze opioidy oralnie to zostaje jeszcze stan miedzy lekkim przedawkowaniem a utrata przytomnosci, ktory moze byc chujowym przezyciem.

[sprawdzone_info]

Szkoda Alex, wygląd tępej Karyny, a przy bliższym poznaniu zaskakująco inteligentna, można było fajnie pogadać. No i tak jak koleżanka pisze, jej organizm to był wrak, miała wiele problemów zdrowotnych. Większość spowodowana nastoma latami ćpania, niech młodzi fani opio mieja jej przypadek w głowie.

jesteś w gorszym stanie niż ona więc daruj sobie takie umoralniajace pierdolenie xD
twoi znajomi zresztą twierdzą, że prędko pójdziesz jej śladem

[ledzeppelin2]

https://m.youtube.com/watch?v=-8C9kosa8L4

Przedawkowanie bez utraty przytomności.
Gość jest na pograniczu życia i śmierci, ale widać że nie chce umrzeć i walczy.
Nie trzeba chyba mówić czy jest mu wtedy dobrze czy nie...
Może dex więcej napisze z medycznego punktu jakie mógł mieć wtedy funkcje życiowe.

[DexPL]

Co można powiedzieć? Funkcje życiowe w pełni zachowane. Serce bije mocniej niż trzeba (dzięki temu wstał w ogóle). Wymiana gazowa następuje na pewno normalnie (nie dusi się, nie respiruje). Mięśnie zachowały pełną mobilność. Nie sądzę by był w sytuacji zagrożenia życia w momencie odnalezienia (nie wykluczam, że potem mogłoby się pogorszyć, lub mógłby się zarzygać i zakrztusić itd). Miał po prostu mega fazę i był ujebany jak kot (częściowy oczopląs, potem wykręcenie gałek) . Wielokrotnie widziałem takie stany, sam nawet siebie widziałem na filmie w podobnym, choć potem wszystko pamiętałem i było mi nieźle, nawet bardzo nieźle, choć wszyscy myśleli że niedługo pierdolnę.

Podanie naloksonu jak najbardziej słuszne (bo stan mógł się radykalnie pogorszyć w ciągu kilkunastu sekund). Film nie pokazuje jednak tego, co się stało chwilę potem, czyli wystąpienia skręta. Odżył, ale jeszcze nie odczuł działania naloksonu na komórki. Współczuje mu tego, co przeżył. Tak jak współczuje wszystkim którym nalokson dostaję (ale cieszę się że też będą żyć). Sam raz sobie podałem z czystej ciekawości i to co odczułem, to się tego opisać nie można. To trzeba przeżyć. Najgorsze, że żadna dawka opio wtedy nie działa i do czasu wyeliminowania naloksonu skręt się tylko pogłębia.
Niemniej to środek ratujący życie i mając do wybory się przekręcić lub mieć skręt, wybieram zawsze skręt.

https://www.youtube.com/watch?v=F1ojeXgyAu0
7:02. Gość zaczyna opowiadać jak wygląda z zewnątrz przedawkowanie fentanylu (generalnie in innych opio - depresja oddechowa) Polecam.

[WujekMorda]

https://m.youtube.com/watch?v=-8C9kosa8L4

Przedawkowanie bez utraty przytomności.
Gość jest na pograniczu życia i śmierci, ale widać że nie chce umrzeć i walczy.
Nie trzeba chyba mówić czy jest mu wtedy dobrze czy nie...
Może dex więcej napisze z medycznego punktu jakie mógł mieć wtedy funkcje życiowe.

o ja pierdole niezły film edukacyjny. wiec to tak wygląda .Anyway wygląda na takiego który , jeśli to przeżyje raczej nie bedzie pamiętał tego.

[DexPL]

Ale tam nie było żadnej granicy życia i śmierci. Chłopak sam się podnosi nawet. Nie róbmy tutaj ceremonii Oskarów. To nie Me too;)l. Granica życia i śmierci to sytuacja w której po 50 minutach resuscytacji krążeniowo-oddechowej człowiek odzyskuje czynności życiowe, albo i nie. Ot, średnio-mocne przećpanie które nagrano na filmie. Sami jak zasypiacie po dawce i.v. też pewnie podobnie byście przy siłowym wybudzaniu wyglądali. Przypominam, że ten chłopak sam stoi, sam oddycha, a że mało kontaktuje, to inna sprawa. Taki profil działania dragów.

[lol]

ale patola. nie lubie takich cpunow bo rzutują na innych.
nie wiem czy ten gosc chcial sie zabic, czy nie zna swojego organizmu, czy bierze syf nie wiadomego pochodzenia. nie rozumiem tego. po 2gramach oksykodonu bym tak nie wyglądał.

[WujekMorda]

Bo to są debile najczęsciej i nie biorą aptecznych pewnych tematów - tylko uliczną herę której walenie jest totolotkiem totalnym. 0.2 czasami ledwo posmyra a innym razem Cię zabije - super nałóg.

[szpalek1]

W wyniku sepsy i niewydolności wielonarządowej zmarła, choć 12h wcześniej sama przyjechała do szpitala? Sory, ale to nie jest możliwe. MODS skutkująca śmiercią to proces który ma bardzo dobrze opisaną patogenezę. Nawet jeżeli na skutek wypadku uszkodziłaby wiele organów, co doprowadziłoby do MODS, to śmierć nastąpi dopiero po około 48-72h.

Piszesz natomiast wyraźnie że przyczyną była sepsa. Pacjenci z sepsą żyją wiele dni, nawet tygodni. Ich stan jest krytyczny, ale aby nastąpiła śmierć trzeba się serio jeszcze wcześniej wymęczyć.
Gdzieś w toku tej historii nastąpił błąd i to błąd duży. Albo to nie była sepsa, a przedawkowanie na skutek którego doszło do MODS. Albo wiele dni była w domu nieświadoma i tak ją znaleziono, po czym dowieziono w stanie krytycznym do szpitala gdzie zmarła. Albo to nie MODS, tylko coś innego o podobnej nazwie (np nierozpoznane na czas, nagłe zatrzymanie pracy nerek).

Jak możesz to dopytaj, bo jeżeli to faktycznie jest MODS, to trzeba zmienić wszystkie procedury medyczne w przypadku podejrzenia sepsy u pacjentów. Serio. Do tej pory nie było potrzeby wdrażania sztucznej wątroby itd, a z tego co piszesz to trzeba to robić natychmiast, by była szansa uratować pacjenta.
@GermanDoll

https://www.gojuryu.pl/2011/01/07/odsze ... ysakowski/
Tylko na marginesie chcę zaznaczyć, że jemu to zajęło 48h, nie mówię, że nie masz racji. Ale chłop w sile wieku i zdrowia poszedł do piachu, bo chuj wie czemu
*Mój lekarz